REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Pan do podcastów pobił Eda Sheerana i resztę gwiazd muzyki. Spotify opłaci go jak króla

Podcaster opłacany lepiej niż gwiazdy światowej muzyki? Jeszcze pewien czas temu było to nie do pomyślenia. Teraz powyższe zdanie staje się faktem. Amerykański komik Joe Rogan dostał od Spotify ofertę nie do odrzucenia.

24.05.2020
16:35
Pan do podcastów pobił Eda Sheerana i resztę gwiazd muzyki. Spotify opłaci go jak króla
REKLAMA

fot: YouTube.com/JRE Clips

REKLAMA

100 mln dol. - tyle według informacji „Wall Street Journal” ma dostać Rogan w ciągu najbliższych kilku lat. W zamian popularny podcaster, którego na YouTube subskrybuje 8,4 mln osób, skasuje swój kanał i od 1 września zacznie nagrywać dla Spotify na wyłączność. Na platformę zostaną przeniesione również archiwalne nagrania.

Podcaster zapewnia, że jego nagrania wciąż będzie można odsłuchiwać za darmo, a platforma nie będzie ingerować w tworzone przez niego treści.

Rogan przebił Sheerana

Wspomniana kwota postawi Rogana w gronie najlepiej opłacanych przez Spotify twórców. Amerykański krytyk muzyczny Ted Goia policzył, że gdyby jakikolwiek zespół lub piosenkarz chciał zbliżyć się do tego poziomu zarobków, musiałby wygenerować ok. 23 mld odtworzeń.

Spotify ceni Rogana bardziej niż jakiegokolwiek muzyka w historii

– dodał.

I ma dużo racji. Serwis broadbanddeals.co.uk, który pokazuje, ile zarabiają najpopularniejsze utwory na Spotify wskazuje, że rekordzistą jest Ed Sheeran z piosenką „Shape of You”. Irlandczyk zarobił na niej... około 10 mln dol.

A dalej jest już tylko gorzej. Takie gwiazdy jak Imagine Dragons, Sia, Justin Bieber czy Riana Grande nie potrafią przebić na największych hitach poziomu 5 mln dol.

Spotify idzie w podcasty

Kwota, jaką platforma do strumieniowania muzyki zaoferowała Roganowi, może wprawiać w zdumienie, ale w rzeczywistości ruch ten jest konsekwencją wcześniejszych poczynań Spotify. Na początku ubiegłego roku startup przejął Gimlet Media (firmę produkującą podcasty) i Anchor – apkę do tworzenia i publikowania nagrań. Miało go to łącznie kosztować ok. 500 mln dol.

Postawienie akurat na Joe Rogana może się jednak wydawać dość kontrowersyjnym wyborem. Amerykański komik nagrywa od 2009 r., często goszcząc u siebie znanych aktorów, muzyków i polityków. W tym czasie był już oskarżany o rasizm, transfobię i seksizm. W 2018 r. program trafił na czołówki portali, gdy w trakcie rozmowy z nim Elon Musk zapalił skręta, wywołując tym niezadowolenie inwestorów i spadek kursu Tesli o 9 proc.

Szwedzi pójdą w politykę?

Rogan udostępnił swoje zasięgi postaci, przy której wymięka nawet nasz Mariusz Max-Kolonko, dając możliwość zabrania głosu Alexowi Jonesowi. Amerykański dziennikarz założył kilka znanych z kolportowania fake newsów stron internetowych (Infowars, Prison Planet), jest zadeklarowanym antyszczepionkowcem, uważa że ataki z 11 września zostały przygotowane przez amerykański rząd, a prominentni światowi przywódcy i globalne koncerny spiskują w celu stworzenia „nowego porządku świata”.

To o tyle ciekawe, że Spotify Alexa Jonesa ze swojej platformy już kiedyś wyrzuciło. Startup starał się również zachowywać dystans wobec wydarzeń politycznych. W 2019 r. zrezygnował z reklam politycznych (a te były wcześniej zamieszczane na serwisie m.in. przez Trumpa i Sandersa) w wyniku obaw o szerzenie dezinformacji przed wyborami prezydenckimi. Decyzja o zatrudnieniu Rogana nijak ma się więc do wyważonego wizerunku, jaki starał się zachowywać szwedzki startup.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA