REKLAMA
  1. bizblog
  2. Felieton

Jarosław Kaczyński widzi, że kasa firm leży na kontach... Źle widzi

Znów mamy kampanię, kilka dni do wyborów i znów, tak samo jak cztery lat temu, prezes PiS Jarosław Kaczyński mówi o bankach i pieniądzach w tych bankach leżących. W 2015 roku zapowiadał 1 bilion 400 miliardów złotych inwestycji przy wykorzystaniu między innymi „nadpłynności w bankach”. Wcześniej i on, i była premier Beata Szydło wspominali o dużych kwotach pieniędzy, które leżą na kontach i nie są inwestowane. Teraz powrócił do tematu.

09.10.2019
7:49
kanczynski-pis-przedsiebiorcy
REKLAMA

Fot. Kancelaria Sejmu/Krzysztof Białoskórski/CC BY 2.0

REKLAMA

I znów powtarza to samo: przedsiębiorcy zgromadzili na kontach ogromne sumy pieniędzy i te sumy powinny być inwestowane. Jak rozumiem, zdaniem pana prezesa, w tej chwili nie są one inwestowane, czyli w domyśle: trochę się marnują. A my przy okazji marnujemy czas.

Takie rozumienie tego, czym są pieniądze na kontach bankowych, i co się z nimi dzieje (i co się z nimi nie dzieje) jest dość intuicyjne. Mój syn zapewne także uznałby, że skoro na kontach firm są teraz jakieś pieniądze, no to nie mogą one jednocześnie być w coś zainwestowane. Bo gdyby były, to by przecież ich nie było na kontach tych firm. Mój syn niedługo będzie mieć ósme urodziny i zupełnie nie wie, jak działa system bankowy, ale już coś wie o tym, jak działa firma.

Prezes PiS wpadł w pułapkę

Prezesi dużych partii również z pewnością coś o tym wiedzą. No bo wiadomo, jak jest firma i ma pieniądze, to jak w coś chce zainwestować, na przykład kupić maszynę, fabrykę albo ciężarówkę, to musi przecież te pieniądze na nią wydać. Na tym polega inwestowanie, to jest kupowanie środków trwałych albo w porywach nawet całych zestawów środków trwałych, a nawet całych przedsiębiorstw ze środkami trwałymi oraz obrotowymi. Tak czy inaczej, żeby coś kupić, trzeba wydać pieniądze. Oczywiście jak firma zainwestuje i wyda te pieniądze, to siłą rzeczy nie będzie ich już mieć na swoim koncie, czyli odwracając to rozumowanie: skoro ma je na koncie, to znaczy, że nie inwestuje.

Sprawa wydaje się prosta, a każdy, kto tak myśli, wpada w pułapkę, ponieważ traktuje całą gospodarkę jak jedno duże przedsiębiorstwo. Niestety cała gospodarka ani trochę nie funkcjonuje tak jak jedno duże przedsiębiorstwo (ani jak jedno gospodarstwo domowe – to tak przy okazji).

W jaki sposób firmy wydają pieniądze?

Wracając do tego przedsiębiorstwa, które zainwestowało i tym samym wydało pieniądze, które miało na koncie. Co dzieje się dalej? Tu pomocna będzie odpowiedź na pytanie, w jaki sposób można wydać pieniądze? Moim zdaniem są dwa sposoby. Można wydać papierową gotówkę albo zrobić przelew. Z tego, co mi wiadomo, zdecydowanie częściej ludzie wybierają tę drugą formę, a w przypadku obrotu dużymi kwotami pomiędzy przedsiębiorstwami jest to nawet jedyna dostępna forma. Gdyby jakaś firma kupiła od innej maszynę bądź fabrykę i zapłaciła za nią papierowymi banknotami, to natychmiast dostałaby się pod czujną obserwację służb odpowiedzialnych za wykrywanie prania brudnych pieniędzy i innych przekrętów. Inwestując, firma wydaje pieniądze na inwestycje za pomocą przelewu pieniędzy ze swojego konta na konto tego, kto daną fabrykę/maszynę sprzedaje.

W tym momencie ta pierwsza firma pozbywa się gotówki ze swojego konta bankowego, ale za to na koncie bankowym drugiej firmy gotówki przybywa. Najciekawsze i najważniejsze w tym jest to, że jeśli ktoś w tym czasie niczym partyjny lider patrzy tylko na łączną kwotę pieniędzy, które są na kontach przedsiębiorstw, to nie zauważy żadnej zmiany. Bo tam nic się nie zmieni. Na kontach firm nadal będzie dokładnie tyle samo pieniędzy, chociaż część z tych pieniędzy właśnie zmieniła właściciela, a w gospodarce narodowej właśnie powiększyły się nakłady na inwestycje.

A gospodarstwa domowe to dopiero nie inwestują

Dlatego suma pieniędzy leżących na kontach w danym momencie zupełnie nie nadaje się do wnioskowania na temat inwestowania czy też jakichkolwiek innych wydatków. Kasa na kontach to element bilansu, stan rzeczy w konkretnym momencie. Inwestowanie to strumienie gotówki, czyli rzecz dynamiczna.

Patrzeć na kasę leżącą na kontach i wnioskować, że nie jest ona inwestowana, to tak jakby fotografować rzekę i twierdzić, że woda w niej nie płynie. No bo na fotografiach nie widać tego, że płynie. Prawda jest jednak taka, że ona płynie, a problem polega na tym, że fotografie nie są odpowiednim narzędziem do tego, żeby to stwierdzić.

Tak samo pieniądze na kontach przedsiębiorstw są w nieustannym ruchu, codziennie pracują, tworząc produkt krajowy brutto. Ale jak się spojrzy na te konta w konkretnym momencie, to wyglądają nieruchomo. I zawsze będą tak wyglądać niezależnie od poziomu inwestycji w gospodarce.

REKLAMA

Swoją drogą znacznie więcej pieniędzy niż na kontach przedsiębiorstw leży na kontach gospodarstw domowych (852 mld zł vs 286 mln zł w przypadku firm). Te to dopiero nie inwestują.

Rafał Hirsch – dziennikarz ekonomiczny, nagradzany między innymi przez NBP (Najlepszy dziennikarz ekonomiczny 2008) i Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (Heros Rynku Kapitałowego 2012). Współtwórca m.in. TVN CNBC i next.gazeta.pl. Obecnie współpracownik Business Insidera i Tok FM. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA