REKLAMA
  1. bizblog
  2. Zakupy /
  3. Gospodarka

Inflacja będzie miała dla Polaków nieprzyjemne skutki. I to nie tylko w sklepach. Zobaczcie, co nas czeka

Jest wyraźnie drożej niż rok temu, a my jesteśmy coraz biedniejsi – z badań wynika, że to powszechne odczucie Polaków. Trudno o gorsze wieści dla przedsiębiorców. Smutni konsumenci to bardzo oszczędni konsumenci.

19.11.2021
8:01
Inflacja będzie miała dla Polaków nieprzyjemne skutki. I to nie tylko w sklepach. Zobaczcie, co nas czeka
REKLAMA

GUS oficjalnie potwierdził, że w październiku inflacja CPI sięgnęła 6,8 proc. Pod koniec roku analitycy wieszczą wzrost do 8, a może nawet 10 proc. W przyszłym roku natomiast, jak przyznał prezes NBP Adam Glapiński, możemy spodziewać się średnio 5 proc. wzrostu cen.

REKLAMA

To jednak tylko liczby. Te same z siebie do wyobraźni Nowaka czy Kowalskiego nie do końca przemawiają. Co innego konkretne obserwacje wyniesione ze sklepów spożywczych, meblowych, czy warsztatów samochodowych. I wygląda na to, że właśnie w tych miejscach przelała się czara goryczy.

Płace nie nadążają za wzrostem cen

Skąd to wiemy? Związek Przedsiębiorstw Finansowych i Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH opublikowały badanie nastrojów wśród konsumentów. Okazało się, że trzy na cztery gospodarstwa domowe uważa, iż koszty utrzymania przez ostatni rok znacząco wzrosły. Równo 43 proc. jest zdania, że są one dużo wyższe. O tym, że ceny są zbliżone do ubiegłorocznych jest przekonanych tylko 6,5 proc.

Nie byłoby to problemem w sytuacji, w której jednocześnie Polacy odczuliby wykazywany w statystykach wzrost płac. Sęk w tym, że według deklaracji podwyżki w ostatnich 12 miesiącach większości z nas nie widziała na oczy. 64 proc. osób nie zarabia ani grosza więcej niż w 2020 r. Z pozostałej jednej trzeciej aż 38 proc. zatrudnionych nie dostało więcej niż 5 proc. ekstra.

Zapewne dlatego te opinie znalazły odzwierciedlenie w ogólnej ocenie kondycji finansowej. Ponad połowa (56 proc.) ankietowanych twierdzi, że ich kondycja finansowa się pogorszyła. Z tego aż 16 proc. uważa, że pogorszyła się bardzo.

Inflacja straszy klientów w spożywczakach

Równie dobitnie mizerne nastroje wśród naszych rodaków pokazał październikowy odczyt koniunktury konsumenckiej, który pokazuje, w jakim stopniu Polacy są skłonni do wydawania pieniędzy.

Bo są coraz mniej. Analitycy Banku Pekao S.A zauważyli zresztą, że jest powiązane z innym wskaźnikiem – oczekiwaniem co do wzrostu cen, który w ostatnim czasie pruje w górę.

Jeżeli obserwacje z badania SGH się potwierdzą, polscy przedsiębiorcy będą mieli poważne powody do niepokoju. Inflacja mogła początkowo nakręcać konsumpcję, skłaniając Polaków do uciekania z gotówki w zakupy i inwestycje. Pokazywał to na przykład Dynamiczny Indeks Konsumpcji przygotowywany przez Politykę Insight.

REKLAMA

W III kwartale twórcy DIK pisali, że koniunkturę nakręcało nam pełne otwarcie gospodarki i przywrócenie organizacji eventów. Nie bez znaczenia były również wyjazdy wakacyjne. Już wtedy spadki popytu zaczęła jednak odczuwać branża spożywcza, której subindeks spadł do najniższego poziomu od początku pandemii.

Wygląda na to, że za moment z podobnymi problemami zaczną mierzyć się kolejne branże. Popandemiczna euforia przeminęła, a inflacja skutecznie wybije nam z głowy łakomstwo i zmusi do zaciskania pasa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA