REKLAMA
  1. bizblog
  2. Pieniądze

Spłacasz kredyt? Współczujemy. Pojawiły się głosy, że po danych o inflacji RPP walnie z grubej rury

Inflacja we wrześniu osiągnęła najwyższy poziom od blisko 26 lat, przebiła rynkowe prognozy i może przekreślić zapowiadany od lipca koniec podwyżek stóp procentowych. Już w przyszłym tygodniu przekonamy się, o jaką podwyżkę rat zafunduje kredytobiorcom RPP. Pojawiają się głosy, że może się kończyć na 75 punktach.

30.09.2022
11:04
Spłacasz kredyt? Współczujemy. Pojawiły się głosy, że po danych o inflacji RPP walnie z grubej rury
REKLAMA

Inflacja w Polsce nie zamierza ani się stabilizować, ani tym bardziej zwalniać. W piątek GUS podał, że ceny we wrześniu wzrosły o 17, 2 proc. To najwyższy odczyt od stycznia 1997 r., gdy CPI sięgała 17,5 proc.

REKLAMA
 class="wp-image-1927894"
Źródło: GUS

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku we wrześniu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 17,2 proc. (wskaźnik cen 117,2), a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 1,6 proc. (wskaźnik cen 101,6) – podał GUS w piątkowym komunikacie.

 class="wp-image-1927900"
Źródło: GUS

Dane są wyraźnie wyższe od prognoz. Analitycy ankietowani przez PAP Biznes oczekiwali wzrostu CPI o 16,6 proc. w ujęciu rocznym i 1,0 proc. miesiąc do miesiąca. Ceny żywności wzrosły o 19,3 proc., paliwa o 18,3 proc., nośniki energii o… 44,2 proc. A to nie koniec złych wiadomości.

Mooootyla nogaaa. Inflacja we wrześniu (flash) wyniosła 17,2 proc. przy konsensusie 16,5 proc. Żywność wysoko, energia wysoko. Ale prawdziwym zaskoczeniem jest inflacja bazowa, która prawdopodobnie wzrosła do 10,7-10,8 proc. TO SIĘ ROZPĘDZA! – napisali na Twitterze ekonomiści mBanku.

Inflacja bazowa bije rekordy. To zła wróżba przed posiedzeniem RPP

Oficjalny odczyt inflacji bazowej NBP opublikuje 17 października, wcześniej GUS poda pełne dane o CPI (14.10), ale zbierająca się już w przyszłą środę Rada Polityki Pieniężnej będzie miała twardy orzech do zgryzienia. Od kilku tygodni mówiło się, że do końca do roku dojść może jeszcze do jednej symbolicznej podwyżki stóp procentowych o 25-50 punktów bazowych.

Jeśli informacje o przyspieszeniu inflacji bazowej, najważniejszej miary wzrostu cen z punktu widzenia NBP się potwierdzą (a na 99,9 proc. się potwierdzą), to raczej nie ma co liczyć na pozytywny scenariusz dla kredytobiorców…

Paweł Majtkowski, analityk eToro, wskazuje, że od czwartku dwucyfrową inicjację, wynoszącą 10 proc. mają także Niemcy.

To najwyższy odczyt od lat 50. XX wieku. Tutaj także najbardziej wzrosły ceny żywności i nośników energii, które istotnie wpływają na wzrost kosztów utrzymania. O 11.00 poznamy natomiast wyniki inflacji w strefie Euro, która także wzrośnie, zbliżając się do granicy 10 proc. Najbardziej prawdopodobny odczyt to 9,7 proc. r/r. – zapowiada.

Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl wskazuje, że dwie trzecie składowych koszyka inflacyjnego GUS notuje dwucyfrowe wzrosty cen w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Inflacja bazowa, nieuwzględniająca cen energii i żywności, w trzecim kwartale znów wykonywała ostry skok, jej roczna dynamika wyraźnie przekroczyła 10 proc. Ta część źródeł presji na ceny jest szczególnie uporczywa i będzie najtrudniejsza do wygaszenia – zaznacza.

Bartosz Sawicki wskazuje, że presja cenowa rozlała się po całej polskiej gospodarce i drożeje praktycznie wszystko.

Firmy przerzucają rosnące koszty na konsumentów, zachodzą tzw. efekty drugiej rundy. Oznacza to, że inflacyjną czkawką w cenach dóbr i usług odbija się dziś skok cen paliw i energii po wybuchu wojny na Ukrainie – komentuje analityk Cinkciarz.pl.

I wskazuje, że blisko dwie trzecie składowych koszyka inflacyjnego notuje dwucyfrowe wzrosty cen w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Kiedy w Polsce można spodziewać się zatrzymania szaleńczego wzrostu cen? Inflacyjny szczyt powinniśmy osiągać za kilka miesięcy. Może on przekraczać 20 proc. rok do roku – uważa Bartosz Sawicki.

Kredytobiorcy usłyszą wyrok RPP już w środę

Analitycy twierdzą, że nadzieje na letni szczyt inflacji nie ziściły się z powodu rekordowo słabego złotego. Sawicki przypomina, że ponad 5 zł płacimy już za dolara i franka szwajcarskiego, a kurs euro dochodził do 4,80 zł. W rezultacie Rada Polityki Pieniężnej nie ma wyjścia i będzie musiała kontynuować cykl zacieśniania polityki rozpoczęty w październiku ubiegłego roku.

 W przyszłym tygodniu RPP powinna dokonać dwunastej podwyżki w cyklu i podnieść stopę referencyjną o 25 punktów bazowych, do 7 proc. Po dzisiejszych danych nie można wykluczyć jednak powrotu do bardziej zdecydowanych ruchów, ale praktycznie wykluczona jest deklaracja, że cykl został zakończony – ocenia analityk Cinkciarz.pl.

REKLAMA

Zdaniem Pawła Majtkowskiego tak wysokie odczyty inflacji zwiększają presję na podniesienie stóp procentowych i raczej nie skończy się na symbolicznych 25 punktach.

Na mocno rosnącą inflację, będzie musiała zareagować RPP, choć ostatnio dynamika podwyżek w Polsce osłabła. Po całej serii podwyżek o 0,75 pp., ostatnio rada poniosła stopy o 0,25 pp., sygnalizując chęć zakończenia cyklu podwyżek. Jednak dalszy wzrost inflacji niweczy ten plan. Prawie pewna staje się kolejne podwyżka stóp w strefie euro o 0,75 pp. Takie podwyżki mogą pomóc w zatrzymaniu spadku lub niewielkim wzroście wartości, bardzo słabych ostatnio walut – euro i złotego – uważa Paweł Majtkowski, analityk eToro.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA