REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Walczą z Asaną i Jirą o klientów. Kielecki startup rozwija platformę do zarządzania projektami

Polski kopciuszek w rywalizacji z korporacjami — tak najkrócej można określić IC Project. Polska firma daje przykład nieustępliwości i przekonuje do siebie tysiące użytkowników.

25.03.2023
20:03
Walczą z Asaną i Jirą o klientów. Kielecki startup rozwija platformę do zarządzania projektami
REKLAMA

IC Project to zadaniowo-komunikacyjny hub dla firm. Narzędzie może służyć nie tylko planowaniu projektów, ale również wymianie pomysłów, dokumentów, zadań czy raportów. Jest elastyczne, więc sprawdzi się jako CRM, miejsce tworzenia prognoz finansowych, ale i analizy wykresów Gantta.

REKLAMA

O historii firmy i perspektywach na przyszłość rozmawiam z Norbertem Sinkiewiczem, który odpowiada za produkt i marketing (na zdjęciu poniżej)

 class="wp-image-2082994"

Karol Kopańko, Spider’s Web: Jak wyglądały Wasze początki?

Norbert Sinkiewicz, Head of Product & Marketing: Było dość wyboiście. Zapewne popełniliśmy wiele błędów, aby dojść do miejsca, w którym jesteśmy obecnie. Zdecydowanie inaczej myśleliśmy, niż robimy to teraz. 

Od jakiej branży zaczynaliście?

To dość ciekawa historia. Lata temu cały IC Project zbudowaliśmy dla branży budowlanej. Zorganizowaliśmy konferencję, zainwestowaliśmy w dotarcie i zaproszenie firm budowlanych. Na konferencji zaprezentowaliśmy produkt, a z kilkudziesięciu biznesów… żaden nie był zainteresowany produktem. Ot taka niespodzianka. 

Dosłownie nikt?

A przepraszam, jeden był, ale nie zbudowaliśmy z nim relacji. Byliśmy przekonani o poprawności naszego systemu i nie chcieliśmy zaakceptować feedbacku ze strony użytkownika. A przypomnę, był to użytkownik z branży docelowej, do której chcieliśmy dotrzeć z naszym produktem. Tego typu myślenie stanowiło ogromny błąd. Z przymrużeniem oka, wyboisty początek mógłby być poradnikiem: jak nie zaczynać. Wiele rzeczy mogliśmy zrobić lepiej, aczkolwiek jak to się mówi - „nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”.

I wtedy przenieśliście się do chmury?

Tak, z uśmiechem na twarzy wracam do tej historii, kiedy po wypuszczeniu produktu czekaliśmy na klientów, którzy mieli sami wpłacać nam pieniądze za subskrypcję. Problem był taki, że… jakoś nie chcieli się pojawiać. 

A jak rozwijaliście się, jeśli chodzi o zespół?

Odpowiedni zespół to połowa sukcesu w każdym biznesie. Nie Inaczej było u nas. Startowaliśmy oczywiście od programistów. Dopiero później przyszła kolej na osoby z marketingu, sprzedaży, obsługi klienta, odpowiadające za wdrożenia czy zarządzanie produktem. Wszystko zaczynało się klarować, systematyzować, a my przy tym budowaliśmy też niezwykle istotne procesy i struktury w firmie.

Przejdźmy do samego produktu. Już wiem, że zaczynaliście od firm budowlanych, ale dziś macie klientów w różnych branżach.

Owszem, od tego czasu IC Project to program, który mocno się zmienił. Zdecydowanie lepiej przeanalizowaliśmy rynek, potrzeby klientów, a przede wszystkim zaczęliśmy patrzeć na świat z perspektywy użytkownika. Przez lata udało nam się stworzyć kompleksowy i intuicyjny program do zarządzania projektami. 

Wspieramy zarządzanie pracą, budowanie organizacji pracy i zwiększenie produktywności w firmach. Uciekamy od systemów skomplikowanych, gdzie próg wejścia jest bardzo wysoki. Wprowadzając każdą funkcję, staramy się celować w złoty środek. 

 class="wp-image-2082997"

Jak go określić?

To dla nas balans pomiędzy złożonością a intuicyjnością. Nie chodzi o to, aby stworzyć kombajn, który będzie wymagał stu stron przewodnika, ale pomocne narzędzie, które będzie proste i przyjazne w codziennej obsłudze. Z IC Project korzystają użytkownicy o bardzo różnym stopniu znajomości technologii. Od zespołów nieprzyzwyczajonych do pracy na komputerze, przez tych funkcjonujących w Excelu, aż po firmy, które przychodzą do IC Project z zagranicznych rozwiązań konkurencyjnych. 

Dlatego też niezwykle ważna jest elastyczność. Choć zaczynaliśmy od branży budowlanej, dziś IC Project to program do zarządzania pracą. Jakbym nie przytoczył tej historii, stawiam duże piwo, że nie domyśliłbyś się naszego interesującego początku. W tym wszystkim ważna jest też strategia produktu. Pamiętam klienta, który chciał, abyśmy zmienili domyślny przycisk ‘Projekty’ na ‘Budowy’ w rozwiązaniu globalnym dla wszystkich naszych klientów. W takich przypadkach niezwykle istotna jest strategia rozwoju — utrzymywanie dedykowanej modyfikacji dla jednej firmy nie miałoby żadnego sensu. 

Jak w takim razie podchodzicie do feedbacku klientów?

Feedback to podstawa rozwoju każdej aplikacji. Jest on oczywiście bardzo ważny i staramy się regularnie wsłuchiwać w głos użytkowników. Ważniejsze od zbierania feedbacku jest jednak jego analizowanie i wybieranie funkcji, które pasują do filozofii narzędzia i kierunku rozwoju. 

Niezwykle istotne jest wcielenie się w rolę użytkownika, który pracuje w systemie. Bardzo się cieszę, że nam się to udało zrobić. Myślimy, jak użytkownik, a dzięki temu jesteśmy tworzyć przyjazny system. Dziś uważam, że błędem było tworzenie funkcji dla jednego klienta. Robiliśmy to w przeszłości i powodowało to więcej problemów niż realnych korzyści dla całego naszego produktu. 

Z drugiej strony muszę przyznać, że wiele interesujących zmian i nowych funkcji wprowadzaliśmy na podstawie feedbacku naszych użytkowników. Krótko mówiąc, wszystko wymaga rozsądku i chłodnej głowy w analizie, a także potencjalnych decyzjach. 

Analizujecie konkurencję?

Oczywiście! Analiza konkurencji to podstawa dla każdego programu. Na rynku jest mnóstwo narzędzi do zarządzania projektami, z którymi konkurujemy na co dzień, jak chociażby Asana, Clickup, Jira, Bitrix24 bądź Monday.com. Kiedy się jednak im przyjrzysz, to zauważysz, każda z tych platform nieco inaczej podchodzi do różnych funkcji, a więc lepiej lub gorzej trafia w gusta konkretnego klienta.

Oprócz możliwości każdego z programów ważne są również wartości dookoła. Mam w tym przypadku na myśli dedykowane wsparcie, wdrożenie, łatwość obsługi czy wspomniana intuicyjność narzędzia. 

Czym w takim razie wy wygrywacie - obok intuicyjności?

W IC Project możemy się pochwalić modułem finansowym, który posiada niewiele programów konkurencyjnych. Wprowadzasz stawkę godzinową pracownika, a oprogramowanie przelicza czas pracy w projektach i konwertuje na koszty. Możesz stworzyć pełną prognozę, wyłapać odchylenia i wynik finansowy. 

Ważny jest również harmonogram. Nie wychodzimy od zadania, a od projektu, aby budować pełną organizację pracy. Dzięki temu system tworzy harmonogram automatycznie z wyszczególnionych etapów i czynności w projekcie. Wszystko w szablonie — dwa kliknięcia i gotowe. 

Nasz CRM projektowy dodatkowo stworzy pełną historię projektową. Podpinasz projekt do kontrahenta, a w nim masz wszystkie aktywności: czasy pracy, dokumentację bądź wspomniane kwestie finansowe. Nie musisz szukać, latać między innymi programami czy gubić się w swojej dokumentacji. Tutaj masz to zorganizowane od A do Z.  

Brzmi dobrze, a czym przekonujecie klientów w kwestiach około-produktowych? 

Wsparcie, wsparcie i raz jeszcze wsparcie. Od kilku lat główny cel w IC Project to maksymalny poziom satysfakcji klientów z poziomu naszej obsługi. Od dłuższego czasu dbamy o odpowiedni proces wdrożenia, a także bieżącego wsparcia na każdym etapie pracy użytkownika w IC Project.

Dla przykładu strzałem w dziesiątkę było wprowadzenie usługi wdrożeniowej. W jej ramach mapujemy procesy klienta i dostosowujemy IC Project tak, aby jak najlepiej wpasowywał się w charakterystykę branży czy firmy. Każda firma jest otoczona wsparciem dedykowanego konsultanta, co pozwala na bieżąco rozwiązywać potencjalne problemy. 

Zdradzę, że mamy nawet system, gdzie to my staramy się dzwonić do klienta z pytaniem: „czy wszystko jest w porządku, czy moglibyśmy w jakikolwiek sposób pomóc?”. Uważamy, że brak feedbacku to najgorszy możliwy feedback. Chcemy, aby narzędzie nie tylko było w firmie, ale dbamy, by to był system pracy.

Muszę pochwalić również polskie firmy, bo Polacy zdecydowanie doceniają również to, że jesteśmy polską firmą. I nie chodzi tu jedynie o gospodarczy patriotyzm, ale również o fakt, że łatwiej do nas dotrzeć, porozmawiać czy uzyskać wsparcie w rodzimym języku. 

Jak w takim razie przekłada się to na liczby?

Jeśli pytasz o liczbę klientów, jeszcze 4 lata temu klientów mogliśmy liczyć na palcach jednej… no może dwóch rąk. Dziś ich liczbę liczymy w tysiącach. Mamy również kilkadziesiąt tysięcy aktywnych użytkowników każdego miesiąca. Ostatnie lata to bardzo duży wzrost dla IC Project, praktycznie na każdej płaszczyźnie. Z każdym dniem oczywiście działamy, by ten wzrost był coraz wyższy. Już teraz wylądowaliśmy na kilku rynkach zagranicznych.

REKLAMA

Co w takim razie przyniesie przyszłość?

Świat się zmienia bardzo szybko, więc dzisiejsza odpowiedź niekoniecznie musi być aktualna za kilka miesięcy. Wiele dzieje się w zakresie sztucznej inteligencji, co stanowi kierunek również dla IC Project. Przede wszystkim jednak regularnie pracujemy nad rozwojem całego systemu. W planach mamy mnóstwo ciekawych funkcjonalności, które rozwiążą wiele problemów naszych użytkowników.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA