REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Powiedziała: „stop grubasom” i rozpętała burzę. Wcześniej otyły klient połamał w jej hotelu łóżko

Czy otyli klienci mają prawo do korzystania z hoteli? Przez Niemcy przetacza się właśnie potężna awantura. Operatorka jednego z hoteli stwierdziła, że nie chce widzieć w swoich progach grubych ludzi, bo niszczą jej designerskie meble.

12.06.2020
8:33
Hotele w Niemczech. Powiedziała „stop grubasom” i rozpętała burzę. Wcześniej otyły klient połamał jej łóżko
REKLAMA

Nasz obiekt cechuje bardzo indywidualny design. Ze względu na odpowiedzialność chcielibyśmy zaznaczyć, że wnętrze nie jest odpowiednie dla osób o masie ciała większej niż 130 kg

– taka adnotacja pojawiła się na stronie internetowej Beachhotel Sahlenburg
REKLAMA

Hotel położony w uzdrowisku Cruxhaven nad samym brzegiem Morza Północnego znalazł się dzięki powyższej notce na ustach całych Niemiec. Czy noszenie ze sobą zbyt dużego nadbagażu może uzasadniać taką dyskryminację?

Wrażliwe meble

Zdaniem pani Angeliki Hargesheimer, nie tyle może, co nawet powinno. Operatorka hotelu w rozmowie z mediami argumentowała, że designerskie meble hotelowe są zbyt wrażliwe i nie będą w stanie udźwignąć masy gości, którzy przekraczają 130 kilogramów. Przykład? Jeden z klientów miał połamać jej łóżko. W tym momencie kobieta nie wytrzymała i wprowadziła zakaz wstępu dla wszystkich otyłych ludzi.

Designerskie krzesła, które stoją na dole, to prawdziwa klasyka. Osoba, która waży ponad 130 kg siedzi na nich jednym pośladkiem, a sam mebel nie wytrzyma w ten sposób zbyt długo

– argumentowała w rozmowie z Radiem Brema.
 class="wp-image-1174952"
fot: www.beachhotel-sahlenburg.de

Operatorka hotelu dodała, że chce cieszyć się ładnym wyposażeniem, a nie „brutalnymi meblami wykonanymi z dębu”. A przecież, argumentowała, zbyt małe krzesła i wąskie kabiny prysznicowe i tak będą niewygodne dla gości o zbyt dużej objętości w pasie.

Niemieccy internauci zatrzęśli się z oburzenia. W komentarzach możemy znaleźć wezwania do bojkotu i porównania do faszyzmu. Pojawiły się również wątpliwości, czy wpisywanie takich zastrzeżeń do regulaminu jest legalne. No właśnie, jest?

Nie chcą otyłych? Mają prawo

REKLAMA

Dziennik Bild postanowił zapytać o to Federalne Biuro ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji. A urzędnicy poniekąd przyznali operatorce rację, twierdząc, że ochrona przed dyskryminacją pojawia się dopiero w momencie, w którym otyła osoba „osiągnie próg niepełnosprawności".

Z tego względu podjęcie kroków prawnych przeciwko takim przepisom, jak ten zastosowany przez hotel, może być trudne

– zawyrokował rzecznik biura Sebastian Bickerich
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA