Niepewność związana z losami chińskiej gospodarki rozchwiała światowe rynki. W Europie jednym z liderów spadków była warszawska giełda papierów wartościowych. W poniedziałek indeks WIG20 stracił aż 2,59 proc. (fot: Beax/Wikipedia.org/CC BY-SA 3.0)
Indeks giełdowy WIG20 spadł na początku tygodnia o 2,59 proc., schodząc do poziomu 2 272,52 pkt. Indeks WIG zanotował jeszcze większe spadki – o 2,76 proc., zatrzymując się na poziomie 69 144,42 pkt.
WIG20 dobrnął do sierpniowych minimów
Co się stało? W rozmowie z PAP Biznes Konrad Ryczko z DM BOŚ zwrócił uwagę, że rynek przymierzał się do korekty od dwóch tygodni. Inwestorzy szukali pretekstu. I znaleźli go w Chinach, gdzie ważą się losy jednej z największych miejscowych korporacji – Evergrande Group. Spółka jest zadłużona na ponad 300 mld dol., a analitycy obawiają się, że jej bankructwo może wywołać efekt domina porównywalny z plajtą Lehman Brothers.
Kłopoty dewelopera odbiły się szerokim echem na całym świecie
Giełda w Hongkongu straciła 3 proc. Na parkietach w Europie widać było ponad 2-proc. spadki. Po kieszeni dostali również posiadacze głównych kryptowalut. Bitcoin spadł o ponad 5 proc, a etherum straciło przeszło 8 proc. w ciągu jednego dnia.
Na warszawskim parkiecie najmocniej oberwało się JSW, które straciło ponad 8,5 proc. O przeszło 5 proc. przeceniono walory KGHM-u. Na drugim biegunie znalazło się Dino. Polska sieć handlowa zyskała w tracie poniedziałkowej sesji 4,55 proc.
We wtorek GPW nie kontynuowała spadków. Po godzinie notowań indeks zyskiwał 0,76 proc.