REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Sasin nie zareagował, na Śląsku zawrzało. Górnicy zajęli siedzibę PGG

Górnicy z Polskiej Grupy Górniczej (PGG) do wieczora niedzieli czekali na odpowiedź rządu na ich postulaty i na wyznaczenie terminu rozmów, w których górnicy chcą nie tylko ustalić inflacyjne podwyżki, ale też poznać przeszłość swojej spółki. Ale nic takiego się nie stało. Ministerstwo Aktywów Państwowych dalej milczy jak zaklęte. W odpowiedzi związkowcy weszli do siedziby PGG i zapowiadają, że zostaną tam do skutku.

11.07.2022
10:02
gornicy-z-PGG-rzad-umowa
REKLAMA

Zwracamy się do Pana Premiera o poważne potraktowanie naszego wystąpienia. Dzisiaj w rozmowach przy stole chcemy załatwić nasze pilne sprawy. Alternatywą do rozmów będzie z naszej strony wystąpienie w trybie Ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i podjęcie działań wynikających z Ustawy o związkach zawodowych - czytamy w piśmie największych central związkowych w PGG do wicepremiera i szefa aktywów państwowych Jacka Sasina z 6 lipca 2022 r.

REKLAMA

Górnicy czekali na sygnał od rządu do końca. Ale bezskutecznie. Nikt się do nich nie odezwał. W odpowiedzi związkowcy zaczęli okupację siedziby PGG.

Będziemy tu siedzieć do skutku

– przekonuje w rozmowie z Bizblog.pl Bogusław Hutek, szef Solidarności w PGG.

Górnicy z PGG: co z podwyżkami i ceną węgla dla energetyki?

Górnicy przedstawili cztery punkty, o których chcą rozmawiać z rządem:

  • podwyżka pensji o 14 proc., która miałaby obowiązywać od 1 stycznia 2022 r.
  • wzrost wartości deputatu węglowego od stycznia 2022 r. dla wszystkich pracowników PGG do wysokości 997 zł za tonę, czyli do poziomu ceny węgla gwarantowanej przez rząd
  • dalszy los PGG
  • cena węgla sprzedawanego dla energetyki na poziomie zaledwie 250 zł za tonę

To ogromne różnice cen w porównaniu z portami ARA. W skali roku mówimy nawet o 10-12 mld zł. My nie chcemy kolejnych pieniędzy z budżetu. Chcemy za to, żeby nasz wyrobek był dobrze wyceniany – tłumaczy Bogdan Hutek.

W portach ARA cena węgla znowu odnotowuje wzrost i jest już na poziomie 340 dol. za tonę, czyli po ok. 1135 zł. Tymczasem PGG ma swój węgiel dla energetyki sprzedawać nawet cztery razy taniej. Co jednak nie przeszkadza spółkom energetycznym wnioskować do URE podwyżek taryf. Tak właśnie zrobiła Energa, Enea i Tauron. I górnicy nie zgadzają się z takim stanem rzeczy.

Bez nowych inwestycji w górnictwie nie będzie większego wydobycia

REKLAMA

Górników z PGG interesuje również dalszy los całej branży i czy w końcu ktoś zdecyduje się na większe inwestycje, zwłaszcza w dobie presji na większe wydobycie, żeby krajowym węglem też chociaż trochę zasypać dziurę po surowcu z Rosji. Czy dojdzie przez to również do wzrostu zatrudnienia w polskim górnictwie? Związkowcy zastanawiają się także nad modyfikacją umowy społecznej, bo też większe wydobycie oznacza skrócenie żywotności kopalni. A umowa społeczna w dotychczasowej formie zakłada zakończenie eksploatacji Kopalnia Bolesław Śmiały już w 2028 r., a Kopalni Sośnica - w 2029 r. Ostatnie na liście są Kopalnia ROW Ruch Chwałowice i Ruch Jankowice, które fedrowanie mają zakończyć w 2049 r. Górnicy przy okazji zapowiadają, że jeżeli rząd będzie dalej ich ignorował, to na okupacji siedziby PGG się nie skończy.

Zapewniam, że na tej wizycie się nie skończy, bo jeśli nikt z Warszawy się nie przebudzi, a to już jest ostatni dzwonek, to te akcje na pewno będą się – zapowiada Rafał Jewabny z Sierpnia'80.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA