REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Górnicy nie ufają polskiemu rządowi. Proszą Brukselę o rzetelne informacje

Sygnatariusze umowy społecznej między rządem a górnikami mają już dosyć ściemniania i chcą wiedzieć, na czym stoi branża. Dlatego związkowcy napisali do Komisji Europejskiej list z prośbą o dopuszczenie ich do notyfikacji umowy społecznej. Przy okazji górnicy chcą się dowiedzieć co się teraz dzieje z tym dokumentem, bo polski rząd nie potrafi im jednoznacznie odpowiedzieć.

20.01.2022
14:04
PEP2040-rzad-wegiel-data
REKLAMA

Atmosfera jest bardzo dobra, rozmowy idą ustalonym torem, wszystko jest w najlepszym porządku - tak od tygodni rząd informuje górników o procesie notyfikacji umowy społecznej, która zakłada m.in. harmonogram zamykania kopalni do 2049 r. i mechanizmy pomocy społecznej dla sektora, bez której ten długo nie pociągnie. Zgodnie z informacją Ministerstwa Aktywów Państwowych(MAP), które pilotuje rozmowy z Brukselą, jesteśmy już po procesie prenotyfikacji, rozpoczętym w maju 2021 r., z kolei wniosek notyfikacyjny Polska ma złożyć już w styczniu 2022 r. Ale górnicy widzą sprawę zupełnie inaczej. Wyraz temu dali sygnatariusze umowy społecznej, którzy napisali do wicepremiera i szefa MAP Jacka Sasina.

REKLAMA

Po ponad siedmiu miesiącach od daty podpisania umowy społecznej z przykrością i zażenowaniem stwierdzamy, że ten kluczowy dla przyszłości mieszkańców Śląska dokument nie jest realizowany - czytamy w tym liście.

Teraz sygnatariusze umowy społecznej z rządem dodatkowo podkręcili temperaturę i napisali do Komisji Europejskiej prośbę o włączenie ich do procesu notyfikacji.

Górnicy chcą uczestniczyć w procesie notyfikacji

Wcześniej sygnatariusze umowy społecznej postraszyli wicepremiera Sasina, że jak do 21 stycznia nie dostaną wnioskowanej informacji, to zorganizują takie protesty, jakich Polska dawno nie widziała. Zgodnie z przewidywaniami taki szantaż zadziałał i szef MAP szybko zaproponował spotkanie z górnikami w poniedziałek, 24 stycznia. Obecni na tych rozmowach mają być też ministrowie klimatu i środowiska, rozwoju i technologii, a także funduszy i polityki regionalnej. 

Ale to spotkanie raczej nie nauczy zaufania górników do rządu, które praktycznie nie istnieje. Potwierdza to ostatnia inicjatywa związkowców, którzy proszą Komisję Europejską o włącznie ich do procesu notyfikacji. Nakładanie makaronu na uszy przez przedstawicieli MAP już im najwyraźniej nie wystarczy. 

Nasze wystąpienie wynika z troski o pełną transparentność i dostęp do informacji z przebiegu dialogu pomiędzy Komisją Europejską a polski Rządem. Proces transformacji energetycznej w Polsce wynikający z realizacji zapisów „Zielonego Ładu” jest złożonym, trudnym i wymagającym udziału wszystkich stron dialogu społecznego - przekonują górnicy w swoim liście.

Zaufanie do polskiego rządu na poziomie zero

Związkowcy dopytują się jeszcze KE, czy rzeczywiście Komisja nie zgodziła się na uczestniczenie polskich górników w spotkaniach roboczych w roli obserwatorów.

Taką informację otrzymaliśmy od polskiego rządu 

– informują związkowcy KE.
REKLAMA

Na koniec proszą o przekazanie informacji na temat bieżącego zakresu i stanu prac nad notyfikacją systemów wsparcia polskiego górnictwa. Pod listem do KE podpisali się reprezentanci NSZZ „Solidarność”, Związku Zawodowego Górników w Polsce, NSZZ „Solidarność 80”, WZZ „Sierpień 80”, Porozumienia Związków Zawodowych „Kadra” oraz Związku Zawodowego Pracowników Dołowych. 

Sytuację branży dobrze pokazuje stan finansów w największej spółce węglowej w UE - Polskiej Grupi Górniczej. Nie jest tajemnicą, że generująca roczne straty idące w miliardy złotych spółka pieniędzy ma tylko na wypłatę pensji za luty i czternastek (razem to jakieś 600 mln zł). A potem nie wiadomo jak będzie. Przypomnijmy, że w najbliższym czasie Sejm zajmie się odrzuconym przez Senat projektem ustawy, który zakłada system publicznego wsparcia górnictwa (28,8 mld zł w 10 lat), ale też zawieszenie spłaty i umorzenie części zobowiązań górniczych spółek wobec ZUS i PFR, a także wprowadza możliwość podwyższania ich kapitału, dzięki emisji skarbowych papierów wartościowych.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA