REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Polacy nie chcą kotłów na gaz. Największym hitem są pompy ciepła

Coraz głośniej słychać nawoływania ekspertów do osiągnięcia niezależności energetycznej, przy okazji zrywania z paliwami kopalnymi, w tym też gazem ziemnym. Najnowsze statystyki programu Czyste Powietrze pokazują, że Polacy już zaczęli to sami robić, nie oglądając się ani na polskich, ani na unijnych polityków.

09.05.2022
5:12
OZE-granty-mieszkania
REKLAMA

Pompy ciepła robią furorę w Polsce. Z najnowszych statystyk programu Czyste Powietrze wynika, że pierwszy raz w jego historii, a więc od września 2018 r., największą popularnością nie cieszą się piece na gaz ani na biomasę. Zdecydowanie najwięcej beneficjentów (39 proc.) decyduje się na instalację właśnie pomp ciepła. A jak dodatkowo podkreślają Monika Morawiecka i Jan Rosenow na łamach FORESIGHT Climate & Energy, w minionym roku odnotowano w naszym kraju najszybsze tempo wzrostu sprzedaży pomp ciepła w Europie. 

REKLAMA

Oczekuje się dalszego rozwoju sektora pomp ciepła w Polsce, który będzie musiał nastąpić, aby w dalszym ciągu zastępować ogrzewanie węglowe – konkludują autorzy.

Może w tym pomóc rosnąca presja cenowa na gaz, ale też takie programy jak Czyste Powietrze, STOP Smog, czy Moje Ciepło w ramach którego na zakup i montaż wybranej pompy ciepła będzie można dostać od 7 do maksymalnie 21 tys. zł.

W Polsce pompy ciepła zaczynają wygrywać z gazem

Tylko w 2021 r. polski rynek pomp ciepła wzrósł o 66 proc. Patrząc na ostatnią dekadę liczba sprzedanych w tym czasie tego typu urządzeń spuchła aż o 50 razy. W sumie w ubiegłym roku zainstalowano ponad 90 tys. pomp, osiągając łączną liczbę przeszło 330 tys. urządzeń.

W przeliczeniu na jednego mieszkańca, w ubiegłym roku zainstalowano więcej pomp ciepła niż na innych kluczowych wschodzących rynkach pomp ciepła, takich jak Niemcy i Wielka Brytania – przekonują Morawiecka i Rosenow.

Ale to ciągle za mało. Z analiz bowiem wynika, że Polacy zużywają do ogrzewania swoich domów aż 87 proc. węgla spalanego przez wszystkie gospodarstwa domowe w UE. Nasz sektor ciepłowniczy zaś jest odpowiedzialny za prawie jedną czwartą wszystkich emisji CO2 w Polsce.

Trzeba sięgać coraz głębiej po węgiel

Morawiecka i Rosenow zauważają, że polskie kopalnie węgla są notorycznie mało wydajne. Eksploatacja staje się coraz mniej opłacalna z przyczyn czysto geologicznych. Średnia głębokość wydobycia wynosi obecnie wszak prawie 800 m pod ziemią, a to generuje coraz wyższe koszty. Tak te ekonomiczne, jak i ludzkie, co niestety ukazały dwa ostatnie tragiczne wypadki w kopalniach JSW, w których zginęło do tej pory 19 osób, a 7 ciągle nie odnaleziono. 

Dlatego zalecane jest całkowite wyeliminowanie węgla z indywidualnego ogrzewania. Najlepiej przez masowe wprowadzenie pomp ciepła i programów efektywności energetycznej. Przy zwiększeniu potencjału OZE, w czym powinno w pierwszej kolejności pomóc zniesienie barier legislacyjnych, jak zasada 10H, która od lat skutecznie hamuje ekspansję energetyki wiatrowej na lądzie. 

Polska transformacja energetyczna nabiera tempa, a rozwijający się rynek pomp ciepła jest doskonałym przykładem impulsu politycznego, który w połączeniu z ciągiem dostaw przynosi doskonałe rezultaty – utrzymują Morawiecka i Rosenow.

Gaz ziemny: Europa powinna zrobić zwrot

Eksperci z europejskiego instytutu polityki publicznej Centrum Badań nad Demokracją (CSD) twierdzą, że na taki antygazowy zwrot powinna zdecydować się jak najszybciej cała Europa, co grozi jednak takim a nie innymi konsekwencjami.

Natychmiastowa presja na zmniejszanie udziału Rosji w europejskich rynkach energetycznych grozi nowym długoterminowym uzależnieniem od gazu poprzez import LNG, częściowo z krajów o podobnym autorytaryzmie - zaznaczają.

REKLAMA

Ich zdaniem szukanie na szybko zastępstwa dla gazu z Rosji też nie jest dobrym pomysłem. Taka wizja bowiem kłóci się z ekologiczną strategią UE i stwarza widmo niewykorzystanych zasobów infrastruktury gazowej po 2035 r. Obecnie za takim właśnie rozwiązanie opowiadają się głównie Niemcy i Włosi. I trudno się dziwić. W pierwszym przypadku w latach 2009-2019 udział rosyjskiego gazu urósł z 34 do 49 proc., a drugim: z 29 do 47 proc. Stąd też Berlin tak bardzo naciskał, żeby w projekcie taksonomii UE gaz był potraktowany jako paliwo zrównoważone. 

Dlatego, żeby bardziej zadbać o bezpieczeństwo energetyczne i klimatyczne, CSD chce pod koniec maja uruchomić Europejski Indeks Ryzyka Bezpieczeństwa Energetycznego i Klimatycznego (ECSRI) dla UE. Jego celem będzie m.in. zapewnienie ścieżki dekarbonizacji i zmniejszenie zależność gospodarek krajowych od paliw kopalnych, koncentrując się przede wszystkim na gazie ziemnym.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA