REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Zerwanie porozumień jamalskich wcale nie uwalnia nas od gazu. Trzeba zmienić całą strategię energetyczną

Zdaniem ekspertów klimatycznych wypowiedzenie polsko-rosyjskiego porozumienia gazowego, które normowało tranzyt surowca z Rosji do Polski, to dopiero pierwszy krok na drodze do zorganizowania jeszcze raz, od nowa transformacji energetycznej. Kolejnym powinna być jak najszybsza rewizja Polityki Energetyczne Polski do 2040 r.

24.05.2022
16:04
gaz-z-Rosji-transformacja
REKLAMA

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa przy okazji informowania o zerwaniu gazowego porozumienia między Polską a Rosją przekonywała, że rząd od zawsze wiedział, że Rosja nie jest wiarygodnym partnerem.

REKLAMA

Trafność determinacji rządu w kierunku całkowitego uniezależnienia się od rosyjskiego gazu potwierdziła agresja Rosji na Ukrainę - twierdzi.

Anna Moskwa tłumaczy jednocześnie, że zerwanie tego porozumienia było naturalnym krokiem, po tym jak Rosja zdecydowała się zakręcić kurek z gazem do Polski. Jak okazało się, że Putin jednak spełnił swoje groźby - rząd Mateusza Morawieckiego uznał, że dotychczasowa umowa tym samym przestała obowiązywać.

Gaz z Rosji: zerwanie umowy to dopiero pierwszy krok

Anna Moskwa twierdzi, że wygaśnięcie porozumienia w sposób jednoznaczny i stanowczy kończy historię polsko-rosyjskich relacji gazowych. Podobne zdanie ma Diana Maciąga, ekspertka ds energii i klimatu Koalicji Klimatycznej, kampanierka Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. 

Wypowiedzenie porozumienia gazowego z Rosją to historyczny moment, podwójnie istotny dla naszego bezpieczeństwa, gdyż za jednym zamachem ucina jedno ze źródeł finansowania wojny w Ukrainie oraz wytrąca z ręki kremlowskiego reżimu narzędzie, którym szantażował Polskę - przekonuje w rozmowie z Bizblog.pl.

Ale jednocześnie zwraca uwagę, że to dopiero pierwszy krok, żeby uniezależnić się od gazu ziemnego w ogóle i zwrócić się ku czystej energetyce. Akcentuje, że obecnie cały światowy rynek gazu jest niestabilny i podatny na szokowe skoki cen, a w obliczu rosnącej konkurencji o paliwo spoza Rosji jego cena będzie nadal rosnąć. 

Poza tym Rosja jest i będzie rozgrywającym graczem na geopolitycznej arenie gazowej, ponieważ jest drugim po USA największym producentem tego paliwa - uważa Diana Maciąga.

Trzeba zmienić całą strategię energetyczną Polski

Polska z jednej strony zrywa porozumienia gazowe z Rosją, ale z drugiej planuje największy przyrost wykorzystania gazu do produkcji prądu w całej UE.

Budowa elektrowni gazowych jak Ostrołęka C, Rybnik czy Grudziądz nie zapewni nam bezpieczeństwa energetycznego, tylko pogłębi uzależnienie od importu - nie ma cienia wątpliwości eksperta Koalicji Klimatycznej. 

W ten sposób, jak przekonuje Diana Maciąga, Polacy muszą przygotować się na gigantyczne rachunki za drogi prąd, które dla wielu gospodarstw domowych będą nie do udźwignięcia. Dlatego za wypowiedzeniem porozumienia gazowego z Rosją powinny zaraz pójść kolejne działania. Najpierw należy mocno zmodyfikować Politykę Energetyczną Polski do 2040 r. 

W pierwszej kolejności chodzi o rewizję błędnych i szkodliwych założeń zwiększenia importu gazu na rzecz wsparcia dla obywatelskiej energetyki odnawialnej i efektywności energetycznej. Tak tworzy się prawdziwe bezpieczeństwo energetyczne, a nie zamieniając jednego producenta gazu na drugiego - nie ma cienia wątpliwości Diana Maciąga.

Nowa polityka energetyczna na razie oparta na gazie i węglu

REKLAMA

Rząd już pod koniec marca pokazał główne założenia do aktualizacji PEP2040. Było to jeszcze przed wprowadzeniem przez Polskę embarga na węgiel z Rosji i zakręceniem przez Gazprom gazowego kurka. I być może dlatego w proponowanych korektach znajdziemy zapisy o tym, że wykorzystanie krajowych złóż węgla kamiennego może ulegać okresowemu zwiększaniu w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego państwa.

Jednostki gazowe wciąż będą miały znaczenie dla regulowania pracy systemu energetycznego, jednak ze względu na zmianę sytuacji geopolitycznej i brak przewidywalności na rynku gazu w ujęciu średniookresowym zwiększeniu może ulec poziom wykorzystania istniejących jednostek węglowych - czytamy w proponowanych zmianach PEP2040.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA