Oj ten Elon. Wystarczyły dwa słowa Muska, a kurs CD Projektu wystrzelił

Great Game – napisał Elon Musk, odnosząc się do wpisów twórców gry, w którym dziękowali oni społeczności za zaangażowanie.

Inwestorom z warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych dodatkowe zachęty nie były potrzebne. Tweet miliardera został zamieszczony w sieci przed 22.00 polskiego czasu, więc czekając na efekt, trzeba było uzbroić się w cierpliwość.

Za to po pierwszym dzwonku na stołecznym parkiecie zaczął realizować się scenariusz, który wszyscy już dobrze znamy.

Wycena lidera polskiego gamedevu rosła od samego rana. Po godzinie notowań spółka zyskiwała ponad 4 proc. Jeden walor wyceniany był na 178 zł.

Pęd do kupna akcji CD Projektu nie powinen dziwić. Podobne historie dzieją się na GPW praktycznie za każdym razem, gdy Musk postanowi w jakikolwiek sposób pochwalić lub wyróżnić najnowszą produkcję polskiej spółki.

Najbardziej spektakularny rajd miał miejsce tuż po premierze gry. Musk napisał wtedy, że gra bardzo mu się podoba, w dodatku będzie można w nią grać na nowym modelu Tesli. Te zachwyty wykorzystali inwestorzy grający na wyciśnięcie szortujących CD Projekt funduszy. Efekt? Wycena firmy skoczyła z 304 zł na 360 zł.

Fundusze hedgingowe szybko sprowadziły szortujących na ziemię. Elona to jednak nie odstrasza. Miliarder regularnie komplementuje na Twitterze Cyebrpunka i zdarza się, tak jak teraz, że odczuwalnie wpływa tym na sytuację giełdową CD Projektu.

Być może jest w tym wszystkich zwykła ludzka przekora. Wiedźmini są wciąż najmocniej szortowaną spółką GPW. W Rejestrze Krótkiej Sprzedaży KNF widnieją cztery fundusze, mające łącznie ponad 2,3 proc. akcji. A, że Musk z szorciarzami bardzo się nie lubi, bo sam musiał przecież zmagać się z ich niszczycielskimi wpływami, to straty, które zadaje im, windując wartość akcji CD Projektu, dostarczają mu pewnie sporo frajdy.