REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Jak Dolina Krzemowa obaliła Trumpa. Krezusi szastali milionami, by odsunąć prezydenta od władzy

Joe Biden w trakcie kampanii nieraz straszył Dolinę Krzemową. Mimo to – gdy przyszło co do czego – szefowie big techów i ich pracownicy masowo poparli go w wyborach, przelewając miliony dolarów. Takiej mobilizacji Ameryka jeszcze nie widziała.

06.11.2020
17:56
Jak Dolina Krzemowa obaliła Trumpa. Biznesmeni szastali milionami, by tylko odsunąć go od władzy
REKLAMA

W wyborze między Donaldem Trumpem, a Joe Bidenem bigtechy były trochę jak między młotem a kowadłem. Obecny prezydent wydał wojnę Chinom – głównemu dostawcy komponentów i ogromnemu rynku zbytu. Potem dodał do tego ograniczanie programu wiz pracowniczych, który ułatwiał do tej pory Dolinie Krzemowej pozyskiwanie talentów z całego świata. Ale jego kontrkandydat również nie ma dla Google’a, Facebooka dobrych wiadomości. Chce obłożyć ich wyższymi podatkami i utrudnić im życie, zaostrzając regulacje.

REKLAMA

Wybór Sillicon Valley padł jednak na 77-letnego demokratę. Nie dlatego, że ktokolwiek wierzy w to, że Biden uczyni dla korporacji Amerykę krajem miodem i mlekiem płynący. Po prostu w przeciwieństwie do rywala wydaje się bardziej przewidywalny.

Dolina Krzemowa pomogła Bidenowi – tak mógłby brzmieć nagłówek tego tekstu. Ale byłoby to mocno umniejszające dla działań Kalifornijczyków, którzy stanęli na głowie, by nie dopuścić do reelekcji Trumpa. Prawdopodobnie skutecznie, bo na finiszu liczenia głosów, ostateczny triumf kandydata Demokratów wydaje się już niemal przesądzony.

Rekordowe wydatki na Joe Bidena

Serwis Recode opisuje przypadek Kena Dudy, kierownika ds. oprogramowania, który na wsparcie Bidena przeznaczył „miliony dolarów”. Jak sam twierdzi, 3-krotnie więcej niż w trakcie wyborów w 2016 r.

Duda jest jednak tylko jednym z przykładów. Związany z LinkedIn Redi Hoffman wyłożył na Bidena 14 mln dol. Kolejne miliony dorzucił do produkcji memów ośmieszających Trumpa. W finansowanie kampanii demokraty włączył się też m.in. Jack Dorsey (Twitter), Reed Hastings (Netflix), Eric Schmidt (Alphabet) czy współzałożyciel Facebooka Dustin Moskovitz.

Z analizy przygotowanej przez Bloomberga wynika, ze Biden był równie jednogłośnie popierany przez pracowników korporacji. W Google wśród 6 tys. donatorów, Trumpa wsparło tylko 3 proc. W Amazonie na 10 tys. wpłacających, Biden dostał pieniądze od 80 proc. Podobnie wyglądają statystyki w Apple, Facebooku i Microsofcie. W tej technologicznej galerii sław wyłamał się tylko Uber, w którym Bidena wsparło „tylko” 57 proc. donatorów. Indywidualnie za Trumpem opowiedział się też twórca „PayPal mafii” Peter Thiel.

Same proporcje to jednak nie wszystko. Rekordowy jest również poziom wydatków. Zakończony właśnie wyścig o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych był dwa razy droższy od poprzedniej, najkosztowniejszej w dziejach kampanii z 2016 r. Z raportu Center for Responsive Politics wynika, że wydatki obu kandydatów sięgnęły astronomicznych 6,6 mld dol.

Dolina Krzemowa rośnie siłę

Wydatki osób mieszkających w samym rejonie zatoki San Francisco (czyli siedzibie Doliny Krzemowej) stanowiły ok. 220 mln dol., czyli ponad 3 proc. wspomnianego budżetu. 200 mln z nich poszło na wsparcie dla Joe Bidena. Cztery lata temu kandydatka demokratów Hillary Clinton dostała nieco ponad 160 mln dol.

REKLAMA

Skąd ta mobilizacja? Ken Duda tłumaczy to następująco: Chcę w końcu zapomnieć o polityce. Polityczne zawieruchy mogą sprzyjać wizerunkowi Trumpa jako odważnego polityka, który dba o interesy Amerykanów, ale wielki biznes tego nie kupuje. Dla big techów rozpętany bez widocznej przyczyny konflikt z Chinami był prawdziwą katastrofą.

Dolina Krzemowa radzi sobie oczywiście na własną rękę. Mimo rollercoastera, jaki zafundował jej Trump, największe spółki (Amazon, Apple, Tesla, Google, Netflix, Microsoft) są dzisiaj wart ponad 3 razy więcej niż w 2016 r. I widać dzisiaj jak na dłoni, że nie zawahają się pompować swoich pieniędzy w politykę, o ile tylko poczują zagrożenie dla swoich interesów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA