REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Z tymi 3000 na węgiel coś komuś nie pykło. Pojawił się potężny problem, którego rząd nie przewidział

Rząd po blamażu z cenami gwarantowanymi węgla nie chciał już kolejnych kompromitacji. Dlatego dodatek węglowy miał być zapięty na ostatni guzik. Trzeba było tylko się pospieszyć, bo z każdym dniem rosło niezadowolenie Polaków, którzy za tonę węgla czy ekogroszku musieli już płacić 3000 zł i więcej. I tak powstała furtka dla oszustów, którzy zaczęli dodatek węglowy sztucznie mnożyć. Polski Alarm Smogowy, Instytut Badań Strukturalnych Fundacja Naukowa i Fundacja Frank Bold wiedzą, jak temu zaradzić.

31.08.2022
6:03
-zielony-program
REKLAMA

O wielkim szachrajstwie z dodatkiem węglowym w roli głównej, które objęło zasięgiem całą Polskę, pisała ostatnio Agata. Nagle Polacy zaczęli poprawiać deklaracje do CEEB (Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków) i wpisywać jako źródło ciepła piec węglowy. W ten sposób wyszło na jaw, że gospodarstw domowych opalanych węglem jest znacznie więcej, niż można było przypuszczać.

REKLAMA

Pojawiają się też oszuści, którzy od osób starszych żądają zapłaty 200-300 zł za załatwienie dodatku węglowego. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia ostatnio w Olsztynie. Przy tej okazji urzędnicy jeszcze raz przypominają, że dodatek węglowy jest całkowicie bezpłatny. Wnioskować należy o niego samodzielnie, żaden urzędnik nie składa w tym celu żadnych wizyt. Podawanie zaś nieprawdziwych informacji we wniosku jest karalne. 

Za podanie nieprawdy we wniosku o przyznanie dodatku węglowego grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 – przypomina prawnik Tomasz Król.

Dodatek węglowy. Propozycja zmian przepisów

Jest już pomysł, jak zaradzić błędowi w regulacjach, który pozwala wnioskować parę razy o dodatek węglowy, w ramach tego samego gospodarstwa domowego. Z taką inicjatywą legislacyjną wyszedł Polski Alarm Smogowy, Instytut Badań Strukturalnych Fundacja Naukowa i Fundacja Frank Bold.

Przewidzieliśmy mnożenie się gospodarstw domowych dla uzyskania dodatku węglowego. Dlatego propozycja, którą przygotowaliśmy, to jest sprawiedliwszy i tańszy dodatek energetyczny zawierała zapis zabezpieczający przed tym, co teraz obserwujemy - przekonuje Andrzej Gula, współtwórca Polskiego Alarmu Smogowego i prezes Stowarzyszenia Krakowski Alarm Smogowy.

Zdaniem Marii Włoskowicz, prawniczki z Fundacji Frank Bold, mamy do czynienia z sytuacją podobną do rekompensat dla sprzedawców węgla, z których się wycofano już po ich uchwaleniu. 

Propozycja społeczna naprawia dotychczasowe błędy i zawiera rozwiązania oparte na danych oraz obowiązujących już przepisach. A przede wszystkim kieruje pomoc do tych Polek i Polaków, którzy będą zimą w najtrudniejszej sytuacji i najbardziej będą potrzebować pomocy państwa – uważa

Na czym polega ta społeczna propozycja? Żeby do art. 2 Ustawy z 5 sierpnia o dodatku węglowym dopisać fragment, który reguluje sytuacje, w których wniosek dla gospodarstwa domowego wieloosobowego złożyła więcej niż jedna osoba. W takim przypadku dodatek przyznawany byłby temu, kto taki wniosek złożył pierwszy.

Bon na audyt, czyli pomysł na mniejsze rachunki za ogrzewanie

Nie wiadomo, jak rząd zareaguje na propozycję. Na razie w żaden sposób nie odniósł się do tych pomysłów. A tymczasem zjawisko oszustwa na dodatek węglowy zaczyna przybierać na sile. 

Mamy z sąsiadem jednakowy metraż domów, spalamy na sezon po 4 tony ekogroszku. On mieszka z żoną, córką i zięciem oraz teściową (trzy rodziny). Ja mieszkam sam. Złożyli trzy wnioski na dopłatę do węgla (9000 zł), ja dostanę 3000 zł. Coś tu chyba nie pykło rządowi – skarży się jeden z internautów na Twitterze.

Dlatego propozycja ze strony PAS, IBS i Fundacji Franka Bonda nie ogranicza się jedynie do zmian regulacji dotyczących dodatku węglowego. Mają pomysł też na to, w jaki sposób Polacy mogliby w następnych latach za ogrzewanie swoich domów płacić jednak nieco mniej. 

Polskie domy są w fatalnym stanie energetycznym. 30 proc. domów jednorodzinnych nie posiada żadnego ocieplenia ścian zewnętrznych. Gdyby już kilka lat temu zaczęto na poważnie pomagać gospodarstwom domowym w poprawie efektywności energetycznej, dziś nie zużywano by 9-11 milionów ton węgla w tym sektorze, tylko 5 lub mniej – nie ma cienia wątpliwości Andrzej Gula.

REKLAMA

Taki stan rzeczy miałby zmienić bon na audyt energetyczny: 1,2 tys. zł dla właścicieli budynków jednorodzinnych otrzymujących dodatek energetyczny i 4 tys. zł dla spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Pieniądze na ten cel miałyby pochodzić z funkcjonujących już programów: Czyste Powietrze oraz Funduszu Termomodernizacji i Remontów.

Dzięki bonom na audyt energetyczny właściciele budynków będą mogli skorzystać z profesjonalnej porady, która pozwoli dobrać konieczny zestaw prac termomodernizacyjnych, określić możliwą do uzyskania oszczędność energii i oszacować koszty takiej inwestycji – twierdzi Jakub Sokołowski z IBS.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA