REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Czerwony piątek CD Projektu. Spółka pozbyła się szorciarzy, ale to nie jest dobry koniec tygodnia

Duże fundusze grające na spadki CD Projektu zamykają pozycje, ale kurs spółki pikuje. Po czwartkowym rajdzie, producent „Cyberpunka” zakończył tydzień 16-proc. spadkiem.

29.01.2021
18:03
Czerwony piątek CD Projektu. Spółka pozbywa się szorciarzy, ale tydzień kończy bolesnym upadkiem
REKLAMA

Od tygodni CD Projekt buja warszawską Giełdą Papierów Wartościowych na prawo i lewo. W czwartek potężne wzrosty polskiego gamedeva w dużym stopniu przyczyniły się do wyciągnięcia indeksu WIG20 spod kreski na trzyprocentowy plus.

REKLAMA
 class="wp-image-1349140"

Szorciarze wylatują z gry

Trudno się w takiej sytuacji dziwić, że oczy inwestorów są dzisiaj skierowane w dużej mierze właśnie na niego. Ostatnie dni upłynęły pod znakiem wyciskania szorciarzy, co przed długi czas owocowało spektakularnymi wzrostami. Jeszcze w poniedziałek spółka startowała z poziomu 254,35 zł, by w szczytowym momencie dobić niemal do 370 zł za papier.

Po drodze z gry wypadali kolejni szortujący. W środę z Rejestru Krótkiej Sprzedaży KNF znikły fundusze Eminence Capital (0,82 proc.) oraz Marshall Wace (0,58 proc.). Po piątkowej aktualizacji nie ma już śladu po Melvin Capital (0,99 proc.). Ostatnim podmiotem, który jest widoczny w rejestrze KNF jest Light Street Capital z 0,79 proc.

Czerwony piątek

Za kilkudniowy shortsqueeze CD Projekt zapłacił w trakcie sesji zamykającej cały tydzień. W piątek od rana spółka zalała się czerwienią. Dzień zakończyła 16 proc. spadkiem, ledwo broniąc poziomu 300 zł za akcję (305,35 zł).

Producentowi „Cyberpunka" nie pomogło nawet kolejne puszczenie oka do inwestorów przez Elona Muska. Miliarder podsumował żartobliwie perypetie CD Projektu z naprawianiem gry, komentując, że potrzebuje ona poprawek do poprawek. Zapewnił jednocześnie, że wciąż uważa ją za świetną produkcję.

Jeżeli ktoś liczył na powtórzenie scenariusza z czwartku, to srogo się zawiódł. Dzień wcześniej Musk również tweetował o polskiej spółce, reklamując za pomocą „Wiedźmina” jeden z modeli Tesli i zachwycał się estetyką „Cyberpunka”. Tuż po jego wpisach akcje CD Projekt wystrzeliły w górę.

REKLAMA

Dopóki na kursie spółki trwają harce spekulantów, trudno będzie liczyć na stabilizację. Niepokojące w kontekście przyszłości gamedeva są informacje o przecenach nakładu premierowego „Cyberpunka” i powolne osuwanie się gry na liście globalnych bestsellerów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA