REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Cypherdog zbiera pieniądze na podbój USA. Polacy oferują coś, o czym dzisiaj marzy cały świat

Polski startup wprowadza nowe standardy bezpieczeństwa komunikacji. Cypherdog umożliwia szyfrowanie metodami, które gwarantują całkowitą poufność. Odbiorca „trzyma klucz w swojej kieszeni” i tylko on ma do niego dostęp.

07.11.2022
15:27
cyberbezpieczeństwo-raport-Grant-Thornton
REKLAMA

Bezpieczeństwo to dzisiaj priorytet. W świecie online oznacza prywatność  i odporność na zhakowanie. Na pierwszy rzut oka można założyć, że skoro używamy uwierzytelniania dwuskładnikowego, to jesteśmy odporni na włamanie. Nic bardziej mylnego. Wśród wielu czynników, które grają rolę w zachowaniu bezpieczeństwa kluczowe jest szyfrowanie.

REKLAMA

Najważniejsze w szyfrowaniu jest to, w jaki sposób generowane są klucze i kto ma (lub może mieć do nich dostęp), a także czy w rozwiązaniu istnieje jakaś trzecia strona, która może być (celowo lub niecelowo) źródłem pojawienia się kolejnych

– mówi Sebastian Krakowski, założyciel Cypherdoga, który w IT działa od dekady.

Krakowski zbudował wcześniej MSNetwork Inc, firmę dostarczającą rozwiązanie prywatnej i szyfrowanej chmury. Jak przystało na seryjnego przedsiębiorcę, po jej sprzedaży zaczął budować kolejną. Do zespołu jako współzałożyciele dołączyli Paweł Musiał i Przemysław Kucharzewski – i tak powstał Cypherdog, który ma zmienić podejście do szyfrowania.

Zero-knowledge security, czyli każdy użytkownik ma klucz do odszyfrowania treści

Ani Cypherdog, ani dostawca usługi poczty elektronicznej nie ma do niego dostępu, co jest krokiem naprzód w stosunku do usługodawców, którzy utrzymują klucze na serwerze. W ten sposób mogą mieć dostęp do naszych danych po ich odszyfrowaniu.

Utrzymywanie klucza deszyfrującego na serwerze dostawcy rozwiązania oznacza, że stając się ”trzecią stroną” ma (lub może mieć) dostęp do danych po deszyfrowaniu. W każdej firmie pracują ludzie, którzy mogą być przekupieni, zaszantażowani, popełniają błędy, mogą zostać zmuszeni. Samo istnienie trzeciej strony generuje prawdopodobieństwo, że mogą pojawić się kolejne - jako wynik ataków hakerskich (którzy np. wykradną klucze) czy działań wywiadowczych różnych państw (działających jak hackerzy) – dodaje Krakowski.

Cypherdog pozwala również na potwierdzanie tożsamości użytkowników komunikacji i uniemożliwia podmienienie np. klucza prywatnego. Program może jednym kliknięciem szyfrować i rozszyfrowywać e-maile oraz załączniki. Jest to kluczowe zwłaszcza w kontekście invoice hackingu. Ten rodzaj ataku polega na podmianie treści załącznika lub podszyciu się pod nadawcę. Podrobiona faktura, różni się tylko jednym elementem od oryginalnej – numerem konta. W ten sposób atakujący może przekierować przelewy od niczego nie spodziewającej się firmy na własne konto.

Cypherdog daje pewność, że do treści maila nie ma dostępu ktokolwiek niepowołany

To kluczowe w kontekście szpiegostwa gospodarczego, czyli przechwytywania ofert, umów czy danych klientów. Wówczas atakującemu zależy, aby nie zostać wykrytym i dalej korzystać z pozyskanych informacji.

Przez jeden incydent i ujawnienie możemy stracić lata budowy marki i wiarygodności firmy, klientów czy wręcz może on skutkować bankructwem organizacji. Możemy tracić szanse sprzedaży, przegrywać przetargi i postępowania prywatne, tracić klientów – wymienia Krakowski.

Przedsiębiorca podkreśla, że jego firma nie kolekcjonuje danych ani metadanych w celach marketingowych. Zamiast tego zarabia na sprzedaży licencji. Program dostępny jest jednak również w wersji darmowej, pozwalającej na odszyfrowanie wiadomości e-mail i załączników. W wersji dla jednego użytkownika usługa kosztuje 60 dolarów rocznie. Wersja biznesowa dla zaś 80 dol. rocznie na użytkownika.

Z usług Cypherdoga korzystają biura rachunkowe, kancelarie prawne i agencje HR

Polacy sprzedają za pośrednictwem marketplace'ów, partnerów i dystrybutorów, dzięki czemu klientów znajdują w Indiach, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Bułgarii, Bośni i Hercegowinie, Izraelu, Niderlandach, Kolumbii czy Singapurze.

REKLAMA

Fundusze na rozwój początkowo czerpali od polskich funduszy VC, a obecnie polegają też na aniołach biznesu.

Do końca tego roku planujemy zamknąć kolejną rundę finansowania, która pozwoli nam na rozwój produktów i ekspansję sprzedażową na głównie na rynku amerykańskim (USA), UK, region Bliskiego Wschodu oraz wybrane kraje APAC, które są dla nas bardzo obiecujące. Mamy aspiracje globalne, dlatego nie ograniczamy się do działania wyłącznie na jednym rynku – podsumowuje Krakowski

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA