REKLAMA
  1. bizblog
  2. Transport

Rząd sypnął poważną kasą na CPK

Trzysta milionów zł – o tyle premier Mateusz Morawiecki obiecał dofinansować projekt budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Namacalnych efektów wciąż jednak nie zobaczymy. Wspomniane pieniądze trafią na „bieżącą działalność spółki CPK”.

19.07.2019
16:37
CPK dostanie pieniądze od rządu. Morawiecki da 300 mln zł
REKLAMA

Pozyskanie uzgodnień, analiz i dokumentacji potrzebnych do zaprojektowania oraz budowy portu wraz z liniami kolejowymi – członek zarządu CPK Michał Wrona przedstawił już plany wydania 300 mln, jakie spółka dostanie w najbliższym czasie od rządu. Pieniądze pochodzą z funduszu reprywatyzacyjnego. Nadmieńmy przy okazji, że obecny kapitał CPK to raptem 10 mln.

REKLAMA

Dzięki temu możemy wreszcie ze spokojnym sumieniem powiedzieć, że w kwestii budowy wreszcie coś się ruszyło.

Od momentu ogłoszenia decyzji o budowie CPK minęły prawie dwa lata, a to w zasadzie pierwsze konkrety, jakie usłyszeliśmy. Do tej pory rządzący podbijali tylko skalę projektu i jeździli do mieszkańców Baranowa, tłumacząc im, że za chwilę będą musieli się wyprowadzać.  

Ci nie byli jednak do budowy lotniska przekonani. Nic dziwnego. Biorąc pod uwagę, że przez dłuższy czas projekt CPK wydawał się być pisanym palcem po wodzie, konieczność opuszczenia rodzinnych stron wydawała się niedorzeczną fanaberią polityków.

Już sam start wyglądał dość niepoważnie. Wójt Baranowa o  największej inwestycji w dziejach III RP miał się dowiedzieć z mediów. Według związkowców z kontroli ruchu lotniczego podobnie, na chybcika, zorganizowano konsultacje z PAŻP. Agencja miała dostać zapytanie o nowe mapy dolotów, odlotów, dostępne częstotliwości radiowe na… dzień przed ogłoszeniem decyzji.

Nic dziwnego, że inwestycja często postrzegana jako element politycznego PR-u.

Piątkowa deklaracja rządu kończy ten niezbyt fortunny okres. Wreszcie poznaliśmy szczegóły dot. budowy. Wiemy, że na początku przyszłego roku mamy poznać plan generalny i model biznesowy. Ich opracowanie jest tym bardziej istotne, że spółka CPK zastanawia się nad pozyskaniem inwestora zewnętrznego (w ramach spółki joint-venture), który miałby wybudować lotnisko, a później nim zarządzać.

Wiceminister infrastruktury Mikołaj Wild deklaruje, że ze znalezieniem partnera do budowy portu nie ma problemów. Nieco gorzej jest w przypadku sieci kolejowej. Przypomnijmy, że do lotniska koncentrycznie będą schodzić się linie ze wszystkich części Polski. Wiele odcinków zostanie zbudowanych całkowicie od zera. Dzięki temu każdy mieszkaniec Polski ma mieć do najbliższej stacji maksymalnie 30 km.

Wild dorzucił też dwa zdania na temat przyszłości obecnych lotnisk.

Słowa o „toksycznej umowie z Ryanairem” i braku perspektyw na zwrot pieniędzy, które trzeba włożyć w rozbudowę Modlina, trzeba chyba rozumieć jednoznacznie. Rząd postawił na tym porcie kreskę.

REKLAMA

Zamiast niego ruch niskobudżetowy przejmie Radom. Okęcie będzie natomiast rozbudowywane do granic, które wyznaczają horyzont opłacalności do momentu uruchomienia CPK. Potem port i tak ma zostać zamknięty więc każda złotówka, która nie zdąży się do tego czasu zwrócić, będzie złotówką straconą.

Wiceminister dodał, że gdy program się rozkręci, kwoty rzędu 300 mln będą wydawane co kwartał. Trzymamy za słowo. Na razie ma on jednak mnóstwo znaków zapytania, a niewiele odpowiedzi. A przecież budowa ma ruszyć już w 2022 roku. Jesteśmy więc prawie w połowie drogi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA