REKLAMA
  1. bizblog
  2. Zakupy

Produkty Pepsi i Coca-Coli znikną ze sklepowych półek. A to wcale nie koniec złych wiadomości

Pomimo szalejącej inflacji najwięksi producenci napojów gazowanych Coca Cola i Pepsi dzielnie bronili się przed podwyżkami cen. To trzeba im przyznać. I bez tego po wprowadzeniu rok temu podatku cukrowego napoje stały się bardzo drogie. Teraz jednak zapłacimy za nie jeszcze więcej. A nawet jeśli będzie cię stać, to i tak możesz obejść się smakiem, bo firmy zapowiadają problemy z dostępnością niektórych produktów.

14.02.2022
13:05
podatek od cukru przedsiębiorcy
REKLAMA

Szef finansów PepsiCo Hugh Johnston powiedział Reutersowi, że firma podnieść ceny jeszcze w tym roku. Nie wykluczył też okresowego niedoboru pewnych produktów.

REKLAMA

Kontrolujemy łańcuchy dostaw w zasadzie aż do półki. To stawia nas w stosunkowo lepszej sytuacji, ale to nie oznacza, że nie będziemy mieć problemów – stwierdził Johnston.

Podobnie wypowiada się przedstawiciel Coca-Coli.

Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić naszą pełną dostępność, ale ten rok nie będzie idealny – powiedział dyrektor generalny Coca-Cola, James Quincey.

Giganci podwyższają ceny, bo mniej zarabiają

Konieczność wprowadzenia wyższych cen Coca-Cola i PepsiCo tłumaczą spadającymi wskaźnikami rentowności. Obie firmy przedstawiły swoje wyniki finansowe i zaprezentowały oczekiwania na bieżący rok finansowy.

Marża operacyjna Coca-Coli za czwarty kwartał spadła do 22,1 proc. z 27,3 proc. rok wcześniej. W PepsiCo zmniejszyła się o 183 pb.

Przychody netto PepsiCo w czwartym kwartale wzrosły o 12,4 proc. do 25,25 mld dolarów, a skorygowane przychody Coca-Coli wzrosły o 10,1 proc. do 9,47 mld dolarów.

W zeszłym roku branża spożywcza borykała się z masą problemów. Rosły koszty - od puszek aluminiowych po robociznę i transport, pandemia wywołała zakłócenia w globalnym łańcuchu dostaw, a na to wszystko nałożyła się inflacja. Ceny produktów spożywczych zaczęły rosnąć na całym świecie.

A najgorsze, że przy wciąż rosnących kosztach i niewielkich oznakach złagodzenia wąskich gardeł w dostawach, analitycy ostrzegają, że dotychczasowe podwyżki cen prawdopodobnie nie wystarczą, aby zamortyzować spadający wskaźnik rentowności sprzedaży.

Ceny żywności. Inflacja robi różnicę

Jak to wyglądało w praktyce rok temu po wprowadzeni podatku cukrowego? Tak sytuację opisywał wówczas Michał: pepsi i cola biją cenowe rekordy w Lidlu i Biedronce. W pierwszym przypadku dwulitrowa butelka pepsi kosztuje 7,39 zł, a coli – 7,19 zł. Za litr coli zapłacimy 4,79 zł. Zgodnie z zasadą, że im mniejsza objętość, tym drożej. Z kolei chcąc w Lidlu kupić 2-litrową Colę Zero lub w tej samej pojemności fantę czy sprite’a, wydać 6,85 zł.

REKLAMA

W Biedronce zakup 0,5 litrowej coli to już wydatek 3,79 zł. Pepsi i cola w objętości 1,75 ml to odpowiednio wydatek rzędu 6,49 i 6,29 zł. Ale dwulitrowa pepsi kosztuje już 7,39 zł, no chyba, że kupimy ją promocyjnie w czteropaku – wtedy za jedną butelkę 2 l zapłacimy 4,99 zł

– pisał Michał.

Od tego czasu niewiele się zmieniło poza jednym: inflacją. Jeśli chodzi o produkty spożywcze, wzrost cen sięgnął ostatnio 20 proc. Ceny napojów stały jednak w miejscu. Teraz to się zmieni, bo na 100 procent w ślady gigantów pójdą inni producenci.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA