Maryśka z Cirlce K. Rusza sprzedaż jointów na stacjach benzynowych
Cirlce K zacieśnia współpracę z Fire & Flower, sklepami sprzedającymi rekreacyjną marihuanę. Kilka dni temu w Kanadzie pojawił się pierwszy punkt, w planach są kolejne. Wszystkie mają być zlokalizowane w pobliżu stacji paliwowych. Docelowo mają działać na całym świecie, choć oczywiście tam, gdzie konopie są legalne.
Circle K uruchamia przy swoich stacjach benzynowych sklepy z marihuaną Fire & Flower. Czy wpłynie to na liczbę kierowców zasiadających za kółkiem po THC lub stanowisko władz w sprawie prowadzenia pojazdów pod wpływem konopi? Nie wiadomo. Wiadomo, że dzięki tej współpracy branża konopna znacznie poszerzy zasięgi, które z czasem mają objąć nawet cały świat.
Nietypowa współpraca
Kanadyjski właściciel sieci stacji paliw Circle K, Alimentation Couche-Tard wszedł do spółki Fire & Flower Inc. już jakiś czas temu. Teraz zamierza połączyć oba swoje biznesy i w sąsiedztwie stacji benzynowych uruchomia pierwsze dwa sklepiki z marihuaną. Obie firmy zamierzają mocno zainwestować w globalny rynek konopi indyjskich.
Pierwszy punkt został otwarty na stacji Circle K w kanadyjskim Grande Prairie, następny zostanie uruchomiony 13 lipca w Calgary.
Bizblog.pl poleca
- W trzy minuty zarabia średnią krajową. Wyciekła jedna z największych tajemnic współczesnej RosjiPrezesi polskich państwowych banków to przy swoich rosyjskich odpowiednikach ubodzy […]
- Będzie nowa dotacja 5 tys. zł oraz postojowe i zwolnienie z ZUS za grudzień i styczeń. Dłuższa lista firmDostali postojowe oraz zwolnienie ze składek za listopad, ale potem […]
- Niemcy wkurzyli się nie na żarty. Donoszą na Polskę do Brukseli w sprawie TurowaKopalnia odkrywkowa Turów na tyle przeszkadza Niemcom, że ci skarżą Polskę przed KE. Czesi z kolei szykują wniosek do TSUE.
Fire & Flower ma w przyszłości przerodzić się w ogromną sieć, która trafi na międzynarodowe rynki, dzięki czemu planuje przyczynić się do ożywienia procesów legalizacji marihuany rekreacyjnej.

Źródło: Screen z Google Maps
Cel: Rozrastać się
Właściciel Circle K zainwestował 26 mln dol. w Fire & Flower. Stacje paliw z początku objęły prawie 10 proc. udziałów w spółce, zmierzając ostatecznie do przejęcia 50,1 proc. Całość miała wartość 380 mln dolarów kanadyjskich (280,5 mln dol. amerykańskich).
Prezes Brian Hannasch stwierdził, że partnerstwo wzmocni pozycję sieci sprzedającej konopie i przetrze jej szlaki na nowe rynki. Druga strona twierdzi, że dzięki Circle K będzie w stanie uruchomić więcej punktów odbioru zamówień internetowych. Zwiększy to zasięg sprzedaży i poprawi wygodę klientów korzystających z serwisów online. \
Trevor Fencott, prezes Fire & Flower, zauważa, że otworzy to im furtkę nie tylko do całego rynku krajowego, ale i międzynarodowego.
Firma Fire & Flower wprowadza konsumentów do złożonego świata konopi indyjskich dzięki sprzedaży detalicznej zorientowanej na edukację, natomiast platforma cyfrowa Hifyre oraz programy Spark nie tylko udostępniają konsumentom cannabis wszelkie innowacje produktowe, ale oferują też najnowszą wiedzę i wgląd w ewoluujące zwyczaje konsumenckie. Nasz zespół zarządzający łączy szerokie doświadczenie branży cannabis z wysokimi kompetencjami w zarządzaniu sieciami detalicznymi
– zapewnia firma w komunikacie prasowym.
Pytanie czy chodzi o stacje benzynowe, czy o sklepy?
Bo Circle K w Kanadzie to głównie sklep typu „convenience store”. Inaczej niż w Europie.
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę dla mafii i nikogo nie interesuje ilu kierowców będzie naćpanych na drogach
Tyle, że wiadomo o co chodzi, co tu masz niewiadomego. Nie dla mafii tylko państwa, bo marihuana zalegalizowana.
Zazwyczaj ci od koryta to mafia i grupy lobbingu dla swoich interesów i szemranych biznesów na dużą skalę które politycy mają legalizować za granty dla siebie i rodzin
Jasne, ale w tym przypadku lobbing za legalizacją był oddolny ze strony społeczeństwa i uderzał przy okazji w grupy przestępcze.
Legalizujesz marihuanę – mafia traci olbrzymią część swoich zysków.
Na naszych stacjach benzynowych można kupić alkohol, powinieneś o tym wiedzieć.
Dlaczego więc nie piszesz „nikogo nie interesuje ilu kierowców będzie nachlanych na drogach” ?
Jak to jest, że do walki z marihuaną posyłają wszystkie służby, ale alkohol który działa mocniej jest w porządku? Uważam, że alkohol powinien być ścigany mocniej niż konopie, to że jest dostępny na stacjach 24h mnie po prostu zdumiewa.
„Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę dla mafii i nikogo nie interesuje”
Jest akurat dokładnie odwrotnie: „kasa dla mafii” to NIELEGALNA marihuana. To uniwersalny mechanizm, tak samo działała prohibicja alkoholowa. Już parę lat temu była mowa o tym, że meksykańskie kartele musiały przyznać, że żadne akcje DEA czy ichniej policji nie uderzyły ich po kieszeni tak, jak legalizacja trawki w kilku stanach.