REKLAMA
  1. bizblog
  2. Gospodarka

Widzieliście, co się stało z cenami ropy? RPP będzie miała niezły zgryz ze stopami procentowymi

Ekonomiści zwracają uwagę, że ceny na rynku surowców i kruszców powoli wracają do poziomów sprzed wywołanej przez Rosję wojny w Ukrainie. Sypie się więc trochę narracja rządu, który rekordową inflację i drożyznę w sklepach tłumaczy wydarzeniami zza naszą wschodnią granicą. Możliwe, że trzeba będzie tym samym wrócić do sprawdzonego hasła, które cały czas wydaje się oddziaływać na wyobraźnię wyborców, czyli winy Tuska.

07.07.2022
5:34
Widzieliście, co się stało z cenami ropy? RPP będzie miała niezły zgryz ze stopami procentowymi
REKLAMA

Dołącz do Amazon Prime z tego linku, skorzystaj z promocji (30 dni za darmo) i kupuj taniej podczas pierwszego Amazon Prime Day w Polsce.

Zadanie jest wyjątkowo trudne: trzeba wygrać wybory w czasie rekordowej drożyzny. W 2015 r. władzę dała zapowiedź rozbudowanego socjalu i programu Rodzina 500 plus. Teraz to może nie zadziałać. Ekonomiści z każdej strony wrzeszczą, że z jednej strony NBP robi co może, żeby inflację wyhamować i ćwiczy możliwości i cierpliwość kredytobiorców, a rząd z drugiej dolewa oliwę do ognia i funduje Polakom 14. emerytury, na co trzeba będzie wydać jakieś 11,4 mld zł.

REKLAMA

Dodatkowo na całego rozkręcił się kryzys energetyczny. W kuluarach już coraz głośniej mówi się, że władzy najbardziej sen z powiek obecnie spędza możliwe brak węgla za kilka miesięcy. Polak zawsze kupi drogi opał, bo musi. A co się stanie jak nie będzie mógł go kupić? Można to tłumaczyć wojną na Ukrainie i energetycznymi manipulacjami Rosji. Chyba, że i to nie zadziała. Wtedy przyjdzie wrócić do cały czas skutecznego hasła pt. wina Tuska.

Ceny ropy i surowców utknęły w inflacyjnym uścisku

Inflacja w Polsce nie odpuszcza. Zgodnie z prognozami serwisu e-petrol w tym tygodniu maksymalne ceny benzyny Pb 95 mają wynieść ok. 7,86 zł, a oleju napędowego – 7,93 zł. Tanio nie jest, ale całe szczęście, że kierowców na stacjach paliw nie wita już cyfra 8.

Żadnych wahań w dół nie ma za to cena ekogroszku. Oferty tony tego opału za 3500 zł stają się już standardem, a coraz częściej pojawiają się te po nawet 4000 zł. Podobnie jest z węglem opałowym. Bardzo wysokie ceny za gaz (ok. 165 euro za 1 MWh) obowiązują też na giełdzie Dutch TTF Gas Futures. Rok temu o tej porze to było raptem 21-22 euro.

new TradingView.widget( { "width": 700, "height": 610, "symbol": "BLACKBULL:BRENT", "timezone": "Etc/UTC", "theme": "dark", "style": "3", "locale": "pl", "toolbar_bg": "#f1f3f6", "enable_publishing": false, "range": "1M", "allow_symbol_change": true, "container_id": "tradingview_75e48" } );

Na to wszystko stara się reagować NBP, który w czwartek (7 lipca) ma 10. raz z rzędu podnieść stopy procentowe. Najbardziej pesymistyczne prognozy mówią, że osiągną one 7 proc. Rząd uparcie tłumaczy Polakom, że te wszystkie nieszczęścia ich spotykają przez kryzys energetyczny wywołany przez Putina i przez wojnę na Ukrainie. Tymczasem okazuje się, że sytuacja globalna powoli wraca do normy. Jak wykazuje ekonomista Rafał Mundry, w kilku obszarach ceny zbliżają się do poziomów sprzed wojny.

Ropa, złoto, platyna i srebro kosztują coraz mniej

Przez napaścią Rosji na Ukrainę ropa Brent kosztowała w granicach 95 dol. za baryłkę. Rekord padł 8 marca, kiedy cena ropy znalazła się na niebotycznym poziomie 127 dol. I chociaż od tego czasu jesteśmy świadkami typowej windy w górę i dół, to ostatnio zdecydowanie przeważają obniżki.

REKLAMA

W efekcie 5 lipca cena ropy znalazła się blisko granicy 100 dol., co ostatni raz miało miejsce w pierwszej połowie maja. Cena benzyny WTI za to jest już poniżej 100 dol. Podobne cuda dzieją się też z ceną złota. Przed rosyjską napaścią na Ukrainę za uncję kruszcu trzeba było płacić w granicach 1686 dol. Potem padł rekord na poziomie 1902 dol. Ale teraz jesteśmy świadkami wyraźnych spadków i uncja złota kosztuje już ok. 1722 dol. 

Jeszcze bardziej jest to zjawisko widoczne w cenach srebra. W dniu napaści Rosji na Ukrainę uncja srebra kosztowała 22 euro z kawałkiem. Rekord znowu padł 8 marca, kiedy cena srebra prawie dobiła do poziomu 24 euro. Ale po tym nie ma już ani śladu i w przypadku srebra też obserwujemy wyraźne zniżki. 6 lipca w pewnym momencie srebro było wyceniane na ok. 18,5 euro i jest najniższe od 2 lat. . Nie inaczej jest w przypadku platyny. 23 lutego uncja kosztowała ponad 956 euro. Ale 9 marca platyna kosztowała już więcej niż 1080 euro. Tymczasem 6 lipca cena spadła do poziomu 836 euro.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA