REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Presja na stacjach paliw. Ceny benzyny znowu powkurzają Polaków

Ropa osiąga poziomy cenowe widziane ostatni raz parę miesięcy temu. Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) zwraca uwagę, że te skoki cenowe, za które obwinia w pierwszej kolejności cięcia OPEC+, mogą wyhamować wzrost gospodarczy w wielu krajach. Jak to odbije się na cenach na polskich stacjach? Część analityków twierdzi, że w najbliższych dniach lekko może podrożeć benzyna. Fot. Daniel Sztork/Shutterstock.

14.04.2023
15:25
ceny-benzyny-sila-nabywcza
REKLAMA

Cena ropy Brent od paru dni jest między 86 a 87 dol. za baryłkę. WTI z kolei kosztuje powyżej 82 dol. To wartości niewidziane od miesięcy. Ale to nie jest tylko kwestia dokonanych cięć produkcji przez kraje OPEC+. Eksperci zwracają uwagę na pobudzenie popytu ze strony rynku chińskiego, o czym świadczą ostatnie dane importowe. 

REKLAMA

Wolumen dostaw ropy z zagranicy do Chin w okresie styczeń-marzec 2023 r. wzrósł o 6,7 proc. do 136,36 mln ton. W samym tylko marcu import ropy do Chin wzrósł w porównaniu z lutym o 28,3 proc. do 52,3 mln ton - wykazuje dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z e-petrol.

Ceny paliw: w Polsce może zdrożeć benzyna

Czy odczujemy to w najbliższym czasie w cenach na polskich stacjach paliw? Opinie ekspertów są podzielone. Urszula Cieślak, analityk rynku paliw z Reflex, uważa że w kolejnym tygodniu ceny na większości stacji paliw pozostaną stabilne.

Jest szansa na dalszy spadek cen diesla, jeśli hurtowe ceny będą dalej spadać. Ceny benzyny raczej pozostaną stabilne i nie powinny rosnąć. Na stabilnym poziomie powinny utrzymać się ceny autogazu - przekonuje.

Eksperci z e-petrol twierdzą jednak, że w najbliższym czasie cena benzyny może nieco podskoczyć. Ta 95-oktanowa powinna ich zdaniem kosztować 6,76 do 6,87 zł.

Nasza prognoza dla detalicznego rynku paliw na kolejne dni zakłada wzrost cen benzyny - potwierdza dr Jakub Bogucki.

Olej napędowy powinien zaś kosztować od 6,69 do 6,81 zł, a autogaz od 3,03 do 3,10 zł.

IEA: grozi nam wyhamowanie wzrostu gospodarczego

REKLAMA

Tymczasem Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) koncentruje się na cięciach OPEC+. Zdaniem Agencji ostatnie korekty produkcji mogą pogłębić deficyt podaży ropy i spowodować wzrost jej cen. A to, koniec końców, może uderzyć w wiele krajowych gospodarek.

Nasza równowaga na rynku ropy była już nastawiona na zacieśnienie w drugiej połowie 2023 r., z możliwością pojawienia się znacznego deficytu podaży. Ostatnie cięcia grożą zaostrzeniem tych napięć, podnosząc zarówno ceny ropy, jak i produktów. Konsumenci, którzy są obecnie oblężeni przez inflację, jeszcze bardziej ucierpią z powodu wyższych cen, zwłaszcza w gospodarkach wschodzących i rozwijających się - czytamy w kwietniowym raporcie IEA o rynku ropy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA