REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Oh, nein! – Niemcy przerażeni pomysłem Brukseli. A Polska na to: gaz albo przewóz

Bruksela dwoi się i troi, żeby zaprowadzić jakikolwiek porządek na rynku energii, ale o jednomyślność 27 państw członkowskich jest wyjątkowo trudno. O ile w przypadku specjalnego podatku nałożonego na nadzwyczajne zyski spółek energetycznych nie było okazji do międzynarodowej kłótni, to już kwestia ewentualnego unijnego limitu dla ceny gazu jak najbardziej nakłaniała do sporów. Większość krajów unijnych opowiada się za takim rozwiązaniem, które jednak nie jest w smak np. Niemcom.

03.10.2022
15:26
cena-gazu-w-Europie-podwyzki-cen
REKLAMA

O superdaninie, która ma z jednej strony ściąć nadmierne zyski spółek energetycznych, puchnące głównie przez kryzys energetyczny, a z drugiej dać pieniądze na osłony socjalne, mówiło się w Europie od co najmniej paru tygodni. Zdaniem Międzynarodowej Agencji Energii dzięki takiemu podatkowi można pozyskać nawet 200 mld euro na walkę z kryzysem energetycznym.

REKLAMA

W połowie września Komisja Europejska zaproponowała, żeby danina wyniosła co najmniej 33 proc. i dotyczyła spółek energetycznych, które w 2022 r. mają zyski o 20 proc. i więcej wyższe od średniej za ostatnie trzy lata. Bruksela policzyła, że zyskałaby dodatkowe 25 mld euro. W Polsce rząd też chce iść tą drogą. Ale danina Sasina – jak nazwano nad Wisłą potocznie ten nowy superpodatek – może dotyczyć nie tylko spółek energetycznych. Na razie przez jej zapowiedź z giełdy wyparowały dziesiątki miliardów złotych. 

Polska wprowadziła już mechanizmy zachęcające do oszczędzania i przygotowujemy dokumenty w zakresie podatku od zysków nadzwyczajnych – szerzej niż tylko od energetyki – zapowiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, po spotkaniu unijnych ministrów ds. energii.

Specjalny podatek kończy erę paliw kopalnych?

W przypadku nowej daniny, skierowanej na rekordowe zyski spółek energetycznych i gazowych, w UE panuje zgoda. Zdaniem wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, to kolejny dowód na to, że era paliw kopalnych się kończy. 

Limit na niebotyczne przychody przyniesie solidarność firm energetycznych z nienaturalnie wysokimi zyskami wobec ich zmagających się z problemami klientów – zapowiada wiceszef KE.

Ale takiego zrozumienia i zgody nie ma jeżeli chodzi o wprowadzenie unijnego limitu cenowego na gaz, co zdaniem niektórych powinno jeszcze dodatkowo zmącić plany Putina. Zdaniem minister Anny Moskwy wizja wprowadzenia maksymalnego pułapu dla ceny gazu nie może być dalej ignorowana. 

Jako Polska wprowadziliśmy już wiele rozwiązań na poziomie krajowym, ale potrzebujemy zdecydowanych działań na poziomie UE, aby wsparcie było jeszcze bardziej odczuwalne – uważa szefowa MKiŚ.

Cena gazu z unijnym limitem

Ale zdaniem Czech, którzy do końca roku przewodzą w Radzie UE, specjalna danina od nadmiernych zysków energetyków nie wystarczy i trzeba dodatkowych rozwiązań. Jednym z nich jest wprowadzenie unijnego limitu cen gazu. Ale w tym przypadku o zgodę 27 państw członkowskich może być wyjątkowo trudno.

Będziemy próbować wynegocjować korytarz cenowy, a nie sztywny limit, który pozwoli nam obniżyć koszty dla naszych konsumentów – zapowiada unijna komisarz ds. energii Kadri Simson.

Za wprowadzeniem maksymalnej ceny gazu w UE jest m.in. Polska, Francja, Włochy, Hiszpania, Portugalia i Belgia. Roberto Cingolani, włoski minister energii, przypomina przy okazji, że są teraz dwa priorytety: obniżenie ceny gazu i uniknięcie niedoborów surowca. 

Wszystkie transakcje dotyczące gazu powinny być objęte limitem cenowym. Dotyczy to każdego rodzaju gazu, również tego ruskiego. Polska, wraz z grupą 15 państw członkowskich, zgłosiła taką propozycję. Komisja Europejska musi takie rozwiązanie przyjąć – twierdzi minister Anna Moskwa.

Niemcy: dostawy surowca ważniejsze niż limit cenowy

Pewność szefowej resortu klimatu i środowiska może jednak za chwilę rozbić się w drobny pył o unijną rzeczywistość. Nie wszyscy bowiem chcą limitu cenowego dla gazu. A liderem opozycjonistów w tej mierze w UE wydają się być Niemcy, które wspierają m.in. Austria, Dania i Holandia. Dla niemieckiego ministra gospodarki Roberta Habecka cały czas możliwe jest zdecydowanie lepsze rozwiązanie.

Stały pułap cenowy na gaz może zadziałać tylko wtedy, gdy odpowiemy na pytanie, co się stanie, jeśli do Europy nie trafi wystarczająca ilość gazu. Jedyną odpowiedzią, jaką słyszę, jest to, że wtedy ta ilość zostałaby podzielona. Nie sądzę, by było to politycznie możliwe – przekonuje przedstawiciel rządu w Berlinie.

REKLAMA

Niemcy i inni przeciwnicy limitu cenowego uważają, że w odpowiedzi Moskwa całkowite zakręci kurek z surowcem i wtedy jakiekolwiek ustalenia ws. maksymalnej ceny nie będą miały żadnego sensu. Taką argumentację podziela też Wiedeń.

Austria nie przyłączyła się do listu w sprawie ograniczenia cen gazu w imporcie na poziomie europejskim, ponieważ dotychczasowe propozycje nie pokazują wyraźnie, jak można w tym przypadku zabezpieczyć również dostawy dla naszego kraju – twierdzi austriackie ministerstwo energii.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA