REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

CD Projekt w żałobie. Analitycy zwątpili już w polską spółkę, a szorciarze mają używanie

Przed polską spółką ciężkie czasy. Zarząd i inwestorzy z upragnieniem oczekiwali na powrót „Cyberpunka 2077" do cyfrowej dystrybucji. I rzeczywiście, Sony grę w końcu przywróciło. Z zastrzeżeniem, że gracze wciąż mogą napotkać w niej błędy. Analitycy tną prognozy, a fundusze hedgingowe zacierają ręce, licząc na spektakularny zjazd wiedźminów.

23.06.2021
14:05
CD Projekt. Cyberpunk wrócił do PS Store, ale bilans kilkumiesięcznego kryzysu jest niepokojący
REKLAMA

Środa to pierwszy dzień po oficjalnym powrocie „Cyberpunka” do PS Store. Zarząd CD Projekt zapowiadał to wydarzenie jako swoisty gamechanger. Wznowienie cyfrowej dystrybucji ostatniej produkcji redów miało odblokować zyski czerpane ze sprzedaży gier na konsole. Tym bardziej że w domyśle oznaczałoby to, iż z grą wszystko jest już w porządku. Można śmiało kupować i cieszyć się rozgrywką.

REKLAMA

I co ? I nic.

Cyberpunk wciąż zabugowany

Sony przywróciło „Cyberpunka” do dystrybucji, ale gdyby komunikat można było odtworzyć w formie głosowej, usłyszelibyśmy pewnie syk przez zaciśnięte zęby: No tak, możecie już kupować, ale ostrzegamy, że błędy jak były, tak są.

Sam w „Cyberpunka” nie grałem, ale moi koledzy ze Spider's Web i liczne filmiki z sieci potwierdzają. Kolejne łatki nieco poprawiły jakość rozgrywki, ale błędy wciąż są kompromitujące, jak na grę z tak rozbuchanym budżetem.

Samochody wirujące w powietrzu, przechodnie zawieszeni nad chodnikiem czy cztery kopie jednego modelu postaci ustawione jedna za drugą. Gracze nie zostawiają suchej nitki na Cyberpunku 2077 po tym, jak wrócił na PlayStation

- relacjonował Marcin Połowianiuk

Powietrze zeszło też chyba z inwestorów. Godzinę po rozpoczęciu środowej sesji wiedźmini tracili 2,32 proc., a akcja wyceniania była na nieco ponad 173 zł. Na szczęście w południe kurs akcji spółki odrobił straty, ale udało się wyjść tylko na zero.

 class="wp-image-1465393"

CD Projekt czeka dalszy zjazd?

Zdaniem niektórych analityków, to i tak wysoko. Biuro Maklerskie Santandera ścięło prognozy z 260 zł na 148 zł. Vladimir Bespalov, analityk VTB Capital Research w rozmowie ze Strefą Inwestorów stwierdził, że podłogą jest 150 zł. Oba typy są niepokojąco zbieżne ze sobą.

Jeżeli eksperci mają rację, CD Projekt czeka spadek o kolejnych kilkanaście procent. Ostatni raz wiedźmini byli tak nisko cenieni przez rynek w listopadzie 2018 r.

Taki scenariusz byłby za to wymarzony dla funduszy szortujących polską spółkę. W Rejestrze Krótkiej Sprzedaży ujawniło się pięć podmiotów, mających 3,16 proc.

Pamiętajmy jednak, że mowa tu tylko o szortujących z pozycją powyżej 0,5 proc. Pod spodem aż się gotuje. IHS Market wskazuje, że kilka dni temu krótkie pozycje na akcjach CD Projektu sięgnęły 16 proc. Walka o sprowadzenie lidera polskiego gamedevu do parteru trwa więc w najlepsze.

 class="wp-image-1465441"

Kryzys „wiedźminów" trwa od ponad pół roku. Jego skalę najlepiej obrazują notowania giełdowe od listopada ubiegłego roku, tj. od momentu nakręcenia się gorączki związanej z premierą „Cyberpunka”.

 class="wp-image-1465477"

Kryzys CD Projektu w pigułce

W pewnym momencie CD Projekt był wyceniany na 460 zł za walor. Kapitalizacja spadła więc grubo ponad 60 proc. „Wiedźminów" nie uratował short squeeze zapoczątkowany przez Elona Muska ani dobre wyniki sprzedażowe gry z przełomu 2020 i 2021 r.

Pogrążyła ich za to prezentacja nowej strategii firmy. Twórcy „Cyberpunka" zamierzają od 2022 r. tworzyć równolegle gry i dodatki z segmentu AAA, skończyć z crunchem, zmienić sposób promowania gier, przejmować inne studia i postawić na rozgrywkę online. Posiadacze akcji tego nie kupili. Dzień później kurs CD Projektu spadał o ponad 15 proc.

REKLAMA

Bardzo chwilowy okazał się też optymizm związany z powrotem do spółki Michała Kicińskiego. Współzałożyciel firmy od dawna pozostawał poza nią, ale w obliczu kryzysu zdecydował się wpompować w CD Projekt dziesiątki milionów złotych.

Cyberpunka nie naprawią jednak żadne pieniądze. Polacy płacą za rozbuchane oczekiwania związane z premierą gry, które ciągnęły w górę wycenę spółki przez ostanie lata. Teraz za tę ryzykowną strategię przyszło „wiedźminom” zapłacić.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA