REKLAMA
  1. bizblog
  2. Podatki
  3. Prawo

Skarbówka nakłada akcyzę na konopie. Kupuj jointy tylko z banderolą

CBD bije rekordy popularności. Obok olejków stoją draże do ssania czy gumy do żucia. Nawet celebryci reklamują piwo zawierające rzekomo CBD. Tymczasem resort finansów wskazuje, że produkty z CBD służące do palenia podlegają podatkowi akcyzowemu.

01.02.2021
9:42
CBD-akcyza-podatek
REKLAMA

Skoro CBD stało się nad Wisłą tak popularne, to może dobrze sprawdzić, czy produkty zawierające kannabinoidy nie podlegają podatkowi? Tak pomyślał senator Jacek Bury, który współpracuje z Parlamentarnym Zespołem ds. Legalizacji Marihuany i złożył w resorcie finansów interpelację. 

REKLAMA

Czy susz konopny produkowany z konopi włóknistej, zawierający żywicę CBD, a przeznaczony do waporyzacji (odparowywania oleju i inhalacji powstałą w ten sposób parą, nie będącą aerozolem), która nie stanowi spalania, podlega opodatkowaniu podatkiem akcyzowym?

– pyta senator Bury Ministerstwo Finansów.

Resort w odpowiedzi powołuje się na ustawę o podatku akcyzowym, zgodnie z którą „opodatkowaniu podatkiem akcyzowym podlegają wyroby nowatorskie zawierające w składzie kannabidiol, np. mieszaniny zawierające tytoń lub susz tytoniowy, zawierające odrębny płyn do papierosów elektronicznych oraz inne wyroby tytoniowe, które dostarczają aerozol bez spalania mieszaniny.

Ministerstwo jednocześnie zaznacza, że kiedy wyroby zawierające CBD nadają się do palenia bez dalszego przetwarzania przemysłowego, podlegają akcyzie jako papierosy lub jako tytoń do palenia. 

Jako wyrobów tytoniowych nie traktuje się natomiast produktów, które nie zawierają tytoniu i są wykorzystywane wyłącznie w celach medycznych

– czytamy w odpowiedzi MF na interpelację.

Branża konopna taką definicję przyjmuje ze spokojem. Zdaniem Macieja Kowalskiego z Kombinatu Konopnego resort powiedział na głos to, co i tak wszyscy wiedzą. 

W odniesieniu do gotowych jointów wiadomo było, że podlegają one akcyzie oraz zgłoszeniu do stosownych organów. Nawet jak zawiniemy rumianek w bibułkę i zaczniemy sprzedawać jako „rumiankowy pre-rolls”, to akcyza będzie należna. Takie są przepisy

– tłumaczy.

Takie regulacje mają głównie wpływ na to, że za gram medycznej marihuany w aptece zapłacimy 60 zł i więcej. 

Banderola na suszu CBD

Wiadomo, że przy naliczaniu wysokości podatku akcyzowego w przypadku CBD pod uwagę brana jest waga produktu, a nie stężenie CBD. Serwis oneclikweed.pl podkręca atmosferę i sugeruje, że takie a nie inne odpowiedzi resortu finansów zszokowały branżę CBD w Polsce. Nieco innego zdania jest szef Kombinatu Konopnego. 

Wyciąganie z odpowiedzi na interpelację wniosku, że ministerstwo oczekuje akcyzy również od suszu konopnego luzem, jest nieuzasadnioną interpretacją i szukaniem dziury w całym w pogoni za sensacją

– twierdzi Maciej Kowalski.

Bo też nie ma mowy o wprowadzaniu przez resort finansów jakiś dodatkowych, nowych przepisów. Z kolei Alicja Michałowska z Centrum Prawa Żywnościowego A. Szymecka-Wesołowska, D. Szostek Sp.j., przypomina że zgodnie z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii na potrzeby przemysłu spożywczego dozwolone jest stosowanie jedynie konopi z gatunku Cannabis sativa L. O ile suma zawartości THC i THCA w kwiatowych lub owocujących wierzchołkach roślin, z których nie usunięto żywicy, nie przekracza 0,2 proc. w przeliczeniu na suchą masę. 

W konsekwencji jakiekolwiek inne rośliny z rodziny konopi, w tym konopie indyjskie, nie mogą być wykorzystywane w żywności. Stanowią one środki odurzające zwane powszechnie „narkotykami”

– tłumaczy mecenas Alicja Michałowska. 

Drugim poziomem regulacji, który ma zastosowanie wobec konopi siewnych w żywności, jest kwestia nowej żywności, czyli „novel food”. Są to produkty „nieznane” i „niesprawdzone” w menu Europejczyków.

Dla zgodnego z prawem wprowadzenia na rynek takich środków konieczne jest poddanie ich specjalnej procedurze autoryzacyjnej przed Komisją Europejską

– przypomina Alicja Michałowska.

Rządowi brakuje odwagi?

Czy taka odpowiedź usatysfakcjonowała senatora Burego? I tak i nie. Sam opowiada się - jeżeli chodzi o marihuanę medyczną i kannabinoid CBD - za modelem kanadyjskim. Tam już w 2018 r. zalegalizowanie stosowanie konopi indyjskich zarówno w celach medycznych, jak i rekreacyjnych.

Uważam, że powinno to być uwolnione z akcyzy. Państwo mogłoby mieć pieniądze z dystrybucji alkoholu i papierosów

– mówi senator Jacek Bury w rozmowie z Bizblog.pl.
REKLAMA

Senator przekonuje dalej, że prawo powinno być jak najbardziej klarowne. Zwłaszcza że „wg najnowszych badań marihuana wcale nie jest mocniej uzależniająca niż papierosy czy alkohol”. Czy to oznacza, że możemy liczyć na mniej restrykcyjne przepisy?

Rząd nie ma odwagi by zająć się tym tematem

– przekonuje Jacek Bury.
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA