REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Ropa umiera – ogłosiło BP. Gigant podjął brzemienną w skutki i bardzo ryzykowną decyzję

Koronawirus sprawił, że większość prognoz opracowanych przed 2020 r. można dzisiaj wyrzucić do śmieci. Nie inaczej jest z przemysłem naftowym. BP skorygowało właśnie przewidywania co do zapotrzebowania na ropę naftową na świecie. Wychodzi na to, że jej szczyt… mógł właśnie minąć.

17.09.2020
9:54
Ropa umiera – ogłosiło BP. Naftowy gigant podjął brzemienną w skutki i ryzykowną decyzję
REKLAMA

Najnowsza prognoza energetyczna BP pokazuje, dlaczego kto żyw, ucieka dzisiaj od czarnego złota jak najdalej. Jeszcze dwa lata temu koncern był przekonany, że panowanie paliw kopalnych trwać będzie przez dziesięciolecia. Dzisiaj eksperci potentata przemysłu naftowego twierdzą, że szczyt zapotrzebowania na ropę mogliśmy mieć w 2019 r., gdy świat domagał się od producentów 100 mln baryłek dziennie.

REKLAMA

Zwrot ku OZE

Taki scenariusz przewidują dwa spośród trzech prognoz przygotowanych przez analityków. Mowa tu o sytuacjach, w których do 2050 r. emisja dwutlenku węgla ze zużycia energii spadnie o 70 proc. lub o ponad 95 proc. do 2050 r. W pierwszym przypadku zużycie ropy spadłoby do 55 mln baryłek dziennie, w drugim – zaledwie do 30 mln baryłek.

Jeżeli jednak, zastrzegają autorzy raportu, biznes nie będzie gonił za redukcją emisji i za 40 lat zejdzie o niecałe 10 proc. względem poziomu z 2018 r., peak nieco odsunie się w czasie. Przypadnie wówczas na bliżej nieokreślone lata 30. bieżącego stulecia.

Warto zauważyć, że ogłoszenie wyników raportu zbiegło się w czasie z deklaracją BP dotyczącą transformacji koncernu w stronę bycia całkowicie neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla. Cel ten ma zostać osiągnięty do 2050 roku. Prognozy można więc traktować jako wsparcie nowej polityki firmy.

Z drugiej strony powyższe wnioski nie są też oderwane od przewidywań innych instytucji. Międzynarodowa Agencja Energii (IEA), twierdzi, że pandemia koronawirusa wywoła najpoważniejszy spadek zapotrzebowania na energię od czasu drugiej wojny światowej. Zużycie ropy naftowej, gazu i węgla ma spaść nawet kilkudziesięciokrotnie.

BP zainwestował 1,1 mld dol. w morskie farmy wiatrowe u wybrzeży USA. Spółka kupiła 50-procent udziałów w aktywach Equinor Empire Wind i Beacon Wind. Dzięki inwestycji zielona energia popłynie do 2 mln amerykańskich domów. Włodarze koncernu tłumaczą, że jest to element realizacji większej strategii.

REKLAMA

Firma chce wydawać na transformację energetyczną docelowo 5 mld dol. rocznie. W ciągu trwającej dekady jej moce wytwórcze pochodzące ze źródeł odnawialnych mają wzrosnąć z 2,5 do 50 GW. To tyle, ile do niedawna produkowała z OZE cała Francja. Wydobycie ropy spadnie w tym czasie o 40 proc. z 2,6 mln baryłek dziennie.

Udział energii odnawialnej rośnie szybciej niż jakiekolwiek paliwo, z którym mieliśmy do czynienia w historii

– tłumaczy główny ekonomista BP Spencer Dale
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA