REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Kiedy bitcoin będzie wart milion dolarów? Grzybkowski i Bentyn odpowiadają

„Kryptowaluty. Dlaczego jeden bitcoin wart będzie milion dolarów?” - to nowa, kryptowalutowa pozycja obowiązkowa, z której dowiemy się jaka technologia stoi za bitcoinem, co nadaje mu wartość, a także jakie szanse i zagrożenia niesie ze sobą rynek krypto.

29.11.2021
11:29
Kiedy bitcoin będzie wart milion dolarów?  Grzybkowski i Bentyn odpowiadają
REKLAMA

Na początku odpowiedzmy pytanie związane z tytułem książki:

REKLAMA

Kiedy bitcoin będzie wart milion dolarów?

Michał Grzybkowski (Founder Beyond.pl, co-founder Coinpaprika.com oraz GamerHash.com) przygląda się różnym modelom, które wykorzystać możemy do prognozowania wartości bitcoina w przyszłości. Pierwszym z nich jest analiza szeregów czasowych, z której wynika, że bitcoin rośnie o 20,34 dol. dziennie. Dotyczy to trendu liniowego i sugerowałoby, że największa kryptowaluta osiągnie wartość miliona dolarów za 130. Grzybkowski zauważa jednak, że dotychczasowy wzrost kursu bitcoina był wykładniczy, co przekłada się na szybsze pozyskiwanie wartości. Zgodnie z tą obserwacją bitcoin może osiągnąć pułap miliona dolarów już za 6 lat.

Podobne rezultaty przynosi model Stock-To-Flow, który patrzy na kurs bitcoina przez pryzmat rzadkości (nigdy nie będzie więcej bitcoinów, niż 21 mln).

Nie ma na świecie miejsc szczególnego urodzaju, pól „bitcoinonośnych”, nikt nie ma szansy znaleźć nagle „worka” pełnego bitcoinów, który wykraczałby poza ramy jego ustalonej emisji. Nigdy nie pojawią się nagle, niespodziewanie dla świata, cyfrowe monety.

– pisze Grzybkowski.

Autor skupia się później na analizach on-chain, wykorzystujących przeszłe ruchy cen do predykcji zachowania w przeszłości, a także na wnioskowaniu wychodzącym z prawa Metcalfe'a. Mówi ono, że użyteczność sieci telekomunikacyjnej lub innego systemu teleinformatycznego rośnie proporcjonalnie do kwadratu liczby urządzeń/użytkowników do niej podłączonych.

Przekładając na świat bitcoina można zauważyć korelację pomiędzy liczbą nowych adresów bitcoinowych, a ceną kryptowaluty.

 class="wp-image-1616284"
Zrzut ekranu z ebooka

Biorąc pod uwagę to, w jaki sposób wielkość sieci bitcoina wpływa na jej wartość i używając pewnej swobodnej analogii, można porównać to do używanego przy spółkach giełdowych wskaźnika P/WK, czyli stosunku ceny do wartości księgowej.

– opisuje Grzybkowski.

Prawo Metcalfe'a sugeruje, że bitcoin może przebić pułap miliona dolarów w okolicach końca dekady.

Autor kończy rozdział metodą delficką, czyli opisem... przepowiedni autorytetów, gdzie wymienia predykcje takich sław jak:

  • Elon Musk (Tesla) i Cathie Wood (Ark Invest): 1 bitcoin za 500 tys. dol. w ciągu kilku lat,
  • Robert Kiyosaki – autor bestsellera Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec: 1 bitcoin za 1.2 miliona dolarów w ciągu pięciu lat,
  • Anthony Pompliano, fundusz Fidelity z Bostonu: 1 bitcoin za 100 mln dol. w roku 2035.

A jeśli nie bitcoin to, co?

W jednym z rozdziałów Grzybkowski wspólnie ze Szczepanem Bentynem (Product Owner w Sapiency i ewangelista kryptowalutowy) przyglądają się najbardziej perspektywicznym kryptowalutom.

Zdaniem Michała: Cyfrowe złoto służące do przechowywania wartości. Największą jego zaletą jest potężna siła kryptograficzna, zabezpieczająca zapisy w rejestrze rozproszonym. Nieco powolny, ale super bezpieczny. Waluta referencyjna świata kryptowalut.

Zdaniem Szczepana: Największą jego wartością jest decentralizacja i ogromny efekt sieciowy, który sprawia, że bitcoin jest technologicznie wiarygodny. Bitcoin jako pierwszy i najważniejszy blockchain daje nam zaufanie, że jest systemem nie do zatrzymania. Ma znaczenie geopolityczne.

Zdaniem Michała: Podstawowa platforma znakomitej większości projektów tokenizacji. Język programowania Solidity posiada pewne ograniczenia, natomiast nie przeszkadza to w fenomenalnym rozwoju projektu ethereum. Bardzo istotna jest aktywna rola twórcy, Vitalika Buterina oraz dobre zarządzanie. Choć może zabrzmieć to kontrowersyjnie, czekam na przejście z kopania przy użyciu mocy obliczeniowej (proof-of-work) na uzgadnianie konsensusu poprzez proof-of-stake w Ethereum 2.0

Zdaniem Szczepana: Moim zdaniem, drugi pod względem decentralizacji blockchain, który jako pierwszy wprowadził faktyczną możliwość budowania inteligentnych kontraktów. Posiada ogromny efekt sieciowy, skupia na sobie zainteresowanie największych korporacji z całego świata i posiada bardzo dużą bazę zaangażowanych deweloperów. Ethereum przez ostatnie lata stało się wiodącą platformą branży DeFi, i tokenów NFT.

 class="wp-image-1616293"

Cardano

Zdaniem Michała: Bardzo prężnie rozwijający się projekt. Mo że być czarnym koniem rynku kryptowalut.

Zdaniem Szczepana: Cardano zdaje się być poważnym kandydatem do zajęcia jednego z czołowych pozycji wśród sieci pozwalających na programowalne kontrakty. Posiada unikalną propozycję skalowania sieci oraz potrafi być kompatybilne z innymi sieciami, co pozwoli jej na szybki rozwój.

Binance Smart Chain

Zdaniem Michała: Projekt najwi ększej gie łdy kryptowalutowej na świecie – Binance. Możemy spodziewać się dynamicznego rozwoju, natomiast nie podoba mi si ę centralizacja węzłów obsługujących tą sieć – im większe będzie miał on znaczenie, tym gorzej dla użytkowników

Zdaniem Szczepana: Binance Smart Chain wdarł si ę z impetem na rynek i znalazł swoje w nim miejsce. Jest on obecnie jedną z sieci, która pokazuje największe wolumeny transakcyjne. Jest tak jednak dlatego, że kopiując pomysły od ethereum byli w stanie wykorzystać siłę marki giełdy Binance. Może to być również próbą zabezpieczenia interesów tej giełdy na wypadek ataku regulacyjnego. Pozwoliłoby to giełdzie dalej funkcjonować, ale już pod płaszczykiem decentralizacji.

Monero

Zdaniem Michała: Bardzo zaawansowany technicznie i kryptograficznie projekt, oparty na obfuskacji (zaciemnianiu) historii transakcji. Wyjątkowo nielubiany przez agencje rządowe i kochany przez osoby i organizacje pragnące zachować anonimowość. Kryptowaluta z wielkim potencjałem, choć nadal trudna w używaniu.

Zdaniem Szczepana: Posiada sporą i zaangażowaną społeczność, jest na rynku od dłuższego czasu i cały czas się rozwija. Dzięki swoim funkcjom posiada faktyczną użyteczność.

Moim ulubionym rozdziałem w książce jest jednak ten dotyczący narodzin „nowego porządku świata”, czyli innymi słowy wpływu blockchaina na różne dziedziny życia:

  • Cyfrowe Pieniądze Narodowe – CBDC,
  • Logistyka (śledzenie procesów dostaw),
  • Organizacje charytatywne i świadczenia społeczne (monitorowanie wykorzystania środków),
  • Venture Capital (już dziś firmy zbierają więcej środków w krypto, niż w ekosystem startupowy pompuje Silicon Valley),
  • Demokracja, polityka i fake newsy,
  • Systemy rządowe i administracja publiczna (baza danych dla e-administracji i wyeliminowanie korupcji),
  • Multimedia i prawa autorskie (dokładne rozliczenia za słuchanie lub oglądanie materiałów),
  • Gospodarka rolna (udowadnianie pochodzenia produktów, np. z gospodarstw stosujących naturalne metody uprawy),
  • Medycyna (przepływ danych pomiędzy podmiotami zaangażowanymi w proces leczenia pacjenta),
  • Turystyka (automatyzacja sprzedaży miejsc hotelowych),
  • Cyberbezpieczeństwo oraz Internet Rzeczy (rozproszone systemy przechowywania danych, komunikacja, dostęp bez haseł).

Na koniec zostawiam zaś nieco osobistą historię związaną z utratą połowy bitcoina - kiedyś wartego kilkaset złotych, dziś ponad 100 tys. zł.

Wspomnienia okradzionego górnika

Nowy komputer, zakupiony na potrzeby Skyrima, stał się dla Michała polem hobbystycznych eksperymentów, związanych z kopaniem bitcoinów. W 2013 roku wzrastająca konkurencja sprawiła, że indywidualne kopania kryptowalut było pozbawione sensu, więc dołączył on puli wydobywczej, licząc na stabilny dopływ satoshi (bitcoinowych centów).

Mój ośmiordzeniowy, dwuprocesorowy komputer z kartą graficzną marki ATI Radeon pracował dniami i nocami, aby po około trzech tygodniach pracy zameldować wypracowanie około połowy bitcoina.

- pisze autor.
REKLAMA

Dawało to wówczas około 100 dol., które Michał postanowił wypłacić. Niestety okazało się, że pula... przestała istnieć. Miała paść ofiarą ataku hakerskiego.

W środowisku internetowym nic nie ginie, moja połowa bitcoina cyrkuluje pewnie gdzieś w systemie i reprezentuje coraz większą wartość. Ja sam zaś nauczyłem się wiele o obcowaniu z kryptowalutami, a przede wszystkim o nie trzymaniu ich w miejscach ograniczonego zaufania, takich jak pule wydobywcze czy giełdy.

– podsumowuje autor.
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA