A może by tak rzucić wszystko i wyjechać na Barbados? Rajska wyspa zaprasza do… pracy
Skoro pracujecie na laptopach, a konferencje robicie na Zoomie, co za różnica czy siedzicie w domu, czy na rajskiej plaży? – zdają się zachęcać władze Barbadosu. Rajska wyspa może stać się prekursorem nowej formy postcovidowej turystyki. Takiej, w której powoli zaciera się granica między podróżami a cyfrowym nomadyzmem.
Nie musisz pracować w Europie ani w Stanach Zjednoczonych ani Ameryce Łacińskiej, jeśli możesz tu przyjechać i pracować przez kilka miesięcy, wyjechać, a potem znowu wrócić
– przekonuje premier Barbadosu Mia Mottley.
Bizblog.pl poleca
- Bilet lotniczy za 100 tys. zł? Nad liniami lotniczymi zbierają się czarne chmuryNad liniami lotniczymi zbierają się czarne chmury? No dobrze, przepraszam […]
- Polacy rzucili się do biur podróży. Mamy już dość i chcemy wyjechać „dokądkolwiek”Polacy poczuli już chyba nadchodzący kres lockdownu i wyposzczeni rzucili […]
- Nowa mutacja covid na Wyspach. Loty odwołane, Eurotunel zamknięty, na dworcach tłumyW nocy z poniedziałku na wtorek będą odwołane loty z Wielkiej Brytanii. Taką decyzję, ze względu na nową mutację koronawirusa, podjął polski rząd.
Barbados turystami stoi
Barbados otwiera swoje granice 12 lipca. Władze wyspy mają jednak świadomość, że w czasach epidemii większość turystów skupia się na kierunkach jak najbliżej domu, tak aby w razie nagłego wzrostu zachorowań, móc bezpiecznie ewakuować się do swojego miejsca zamieszkania.
Barbados jest przeciwieństwem takiej destynacji. Położony kilkaset kilometrów od stałego lądu kraj, w przypadku nagłego zamknięcia granic staje się dla podróżnych złotą klatką. Być może władze wyspy zdecydowałyby się na czasową rezygnację z ruchu turystycznego, gdyby nie to, że odpowiada on za 40 proc. PKB. Turystyka jest także największym źródłem miejsc pracy w sektorze prywatnym, zatrudniony jest w niej co trzeci mieszkaniec wyspy.
Barbadoska pieczątka
Właśnie dlatego Barbados tak bardzo zabiega o gości z zagranicy. Premier Mottley zamierza wprowadzić „Barbados Welcome Stamp”, dzięki któremu przyjezdni będą mogli przebywać na wyspie do 12 miesięcy.
Warunki w przypadku dłuższego wypoczynku na wyspie nie są zbyt wygórowane. Przed przyjazdem turysta musi przedstawić negatywny wynik testu na Covid-19, a w trakcie pobytu zachowywać zasady sanitarne, przyjęte przez władze Barbadosu. Obejmują one m.in. nakaz zachowywania fizycznego dystansu trzech stóp i ograniczenie liczebności wydarzeń do 500 osób.
Eh, ten clickbaiting 😉 A ja już się nagrzałem jak piekarnik, bo myślałem, że do pracy ludzi ściągają, luksusowy bungalow i prywatną plażę oferują, już kąpielówki pakowałem, a tu… przyjedź posiedzieć sobie z laptopem na plaży… phi 😉
Wszystkie oferty dobrze wyglądają na papierku a realnie okazuje się wszystko lipa