Auchan ograło Biedronkę. Sieć wejdzie na stacje BP i będzie sprzedawać 7 dni w tygodniu

BP nawiązało współpracę z Auchan i 19 listopada otwiera na swojej stacji pierwszy sklep pod nazwą Easy Auchan. W ofercie znajdzie się 1900 produktów, w tym artykuły spożywcze, środki chemiczne, produkty bio i wegańskie. W placówkach znajdziemy również ponad 320 produktów marek własnych Auchan.

Co istotne, wszystkie sklepy Easy Auchan będą korzystały z przywileju handlowania w niedzielę. Formalnie będą bowiem częścią stacji benzynowych. Placówki będą otwarte na tej samej zasadzie, co staje BP – przez 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę.

Podobne próby BP podejmowało już w przeszłości. W 2017 r. sieć weszła we współpracę z Piotrem i Pawłem. Projekt zakończył się jednak fiaskiem i nigdy nie wyszedł poza fazę testową. Tym razem mam być inaczej. W grudniu planowane jest otwarcie dwóch kolejnych sklepów.

Współpraca otwiera ogromne możliwości przez Auchan. Bp posiada 570 stacji, z czego tylko 50 działa przy autostradach i ekspresówkach. Docelowo detalista mógłby wejść do ponad 500 placówek i w każdej z nich sprzedawać bez ograniczeń związanych z handlem w niedzielę.

Dla konkurencji może się to okazać potężnym ciosem. Pisaliśmy niedawno, że Biedronka wraz z Glovo uruchomiła dostawy zakupów i być może przymierza się do zamienienia części sklepów w placówki pocztowe, ale w porównaniu z Auchan skala tych działań jest doprawdy nieznaczna. Francuzi mogą być pierwszą siecią, która praktycznie pozbędzie się problemu związanego z zakazem handlu w niedziele. Sklepy mają mieć format typu convenience, co oznacza, że wejdą też w bezpośrednią rywalizację z Żabkami.

Firma tłumaczy, że to dopiero początek zmian. W przyszłości stacje BP zamienią się w tzw. centra obsługi. Pojawią się na nich samochody na wynajem i elektryczne hulajnogi Bolta. Idąc z duchem czasu, BP udostępni też klientom możliwość odbioru zakupów w opcji Click&Collect.

Przy okazji stacje po raz kolejny pokazują, że postrzeganie ich przez pryzmat sprzedaży paliw to archaizm. Marże na benzynie czy oleju napędowym były do niedawna śmiesznie niskie. Po ostatnich obniżkach wywołanych pandemią stacje benzynowe mogły sobie wprawdzie pozwolić na podniesienie ich, ale według Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego wciąż oscylują one w granicach 20 groszy na litrze.

Nic więc dziwnego, że ich właściciele szukają dzisiaj pieniędzy w hot dogach, kawie i przekąskach sprzedawanych niejako przy okazji. Shell chce by do 2025 r. co druga złotówka wpływała do jego kasy ze sprzedaży pozapaliwowej. PKN Orlen chwali się, że sprzedaje rocznie kilkadziesiąt milionów bułek z parówką, a Circle K inwestuje w świeżo wypiekane pieczywo.

Oprócz współpracy z Auchan BP nie rezygnuje także z rozwoju swojego własnego konceptu Wild Bean Cafe. Oprócz kawy znajdziemy w nim śniadania i lunche, świeżo wyciskane soki i pieczywo. Benzyna staje się dziś dla stacji tym, czym dla kiosków była kiedyś sprzedaż biletów - formą przyciągnięcia klienta, który docelowo ma zostawić dużo więcej pieniędzy.