REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka /
  3. Środowisko

Brytyjczycy budują największy na świecie akumulator ciekłego powietrza. To będzie przełom

W pobliżu Manchesteru, w Wielkiej Brytanii, rozpoczęła się budowa największego na świecie akumulatora ciekłego powietrza. To ma być prawdziwy energetyczny game changer. Urządzenie powinno być gotowe do pracy już w 2022 r.

20.06.2020
13:53
Akumulator ciekłego powietrza. Tak rozpoczyna się zielona rewolucja w Wielkiej Brytanii
REKLAMA

Jak działa akumulator ciekłego powietrza? To mechanizm polegający na wykorzystaniu zapasowej, zielonej energii do sprężania powietrza do postaci cieczy i magazynowania jej. W przypadku zwiększenia zapotrzebowania energetycznego ciekłe powietrze jest uwalniane z powrotem do gazu, zasilającego turbinę, która ponownie wprowadza zieloną energię do sieci.

REKLAMA

Właśnie taki akumulator, największy na świecie, zaprojektowany przez Highview Power, stanie na terenie Trafford Energy Park, niedaleko Manchesteru w Wielkiej Brytanii. Zmagazynuje 250 MWh energii, czyli prawie dwukrotnie więcej niż największy akumulator chemiczny zbudowany przez Teslę w Australii. 

Akumulator ciekłego powietrza konkurencją dla węgla i gazu

Jak donosi „The Guardian”, projekt ma być gotowy w 2022 r. i wtedy akumulator ciekłego powietrza mógłby zacząć swoją pracę. Od samego początku będzie w stanie zasilać nawet 200 tys. gospodarstw domowych przez pięć godzin, a także przechowywać energię przez wiele tygodni.

Javier Cavada, dyrektor naczelny Highview Power, zwraca uwagę na jeszcze jedną zaletę takiej konstrukcji: można ją zbudować tak naprawdę w dowolnym miejscu, bo przecież „powietrze jest wszędzie”. Jego zdaniem nowy akumulator ciekłego powietrza nie powinien martwić tych, którzy koncentrują się wyłącznie na magazynowaniu energii.

Głównym konkurentem nie są tak naprawdę inne technologie magazynowania, lecz paliwa kopalne, ponieważ ludzie nadal, co dziwne, chcą budować elektrownie gazowe i węglowe

– przekonuje Javier Cavada.

To pierwszy krok brytyjskiej, zielonej rewolucji?

Projekt będzie kosztował 85 mln funtów. Rząd brytyjski już wsparł go grantem w wysokości 10 mln funtów. Bo dla Brytyjczyków budowany właśnie akumulator ciekłego powietrza ma być początkiem nowej, zielonej rewolucji. Nie ma też przypadku w tym, że sporo przy tej okazji mówi się o nowych, ekologicznych miejscach pracy. Dzięki nowemu akumulatorowi zatrudnienie znajdzie ok. 200 osób.

Ten rewolucyjny nowy obiekt będzie stanowił kluczowy element naszego dążenia do osiągnięcia zerowego poziomu netto, zapewniając większą elastyczność brytyjskiej sieci energetycznej i tworząc ekologiczne miejsca pracy

– mówi Kwasi Kwarteng, minister energii i czystego wzrostu w brytyjskim rządzie.

Z wypowiedzi innych tamtejszych polityków wynika, że faktycznie ta budowa może stać się przyczynkiem do bardziej zdecydowanego skrętu w kierunku gospodarki zeroemisyjnej. Premier Boris Johnson coraz częściej mówi o naszych obowiązkach względem przyszłych pokoleń, a z kolei kanclerz skarbu Wielkiej Brytanii Rishi Sunak wprost zapowiada „zieloną rewolucję przemysłową”.

Trzeba więcej OZE i więcej magazynowania energii

Alex Buckman, ekspert w dziedzinie magazynowania energii w grupie Energy Systems Catapult, stara się tonować jednak nastroje sugerujące, że rewolucja energetyczna jest tuż za progiem. Zwraca uwagę, że przyszły, zeroemisyjny system będzie wymagać znacznie więcej niż obecnych 30 proc. OZE w brytyjskim miksie energetycznym, a tym samym konieczne będą jeszcze większych możliwości magazynowania. Przy czym jego zdaniem kumulowanie energii za pomocą ciekłego powietrza jest tylko jednym z wielu sposobów. 

REKLAMA

Prawdopodobnie będzie istniała potrzeba zastosowania jednej lub kilku średnio- lub długoterminowych technologii magazynowania energii elektrycznej w celu wypełnienia luki na rynku

– przewiduje Alex Buckman.

Szacowana żywotność budowanego właśnie akumulatora ciekłego powietrza ma wynieś 30-40 lat. Po zrealizowaniu projektu pod Manchesterem Highview Power zamierza podobne akumulatory budować też w Europie, czy w Stanach Zjednoczonych. Javier Cavada podkreśla, że docenia „odważne posunięcie rządu brytyjskiego, aby wykorzystać brytyjskie technologie do rozwiązywania problemów Wielkiej Brytanii, a następnie eksportować je na cały świat”.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA