Felietony / Wiadomości

W Warszawie rusza zwężenie ważnej arterii. Próbuję być oburzony, ale mi nie idzie

Felietony / Wiadomości 19.05.2020 632 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 19.05.2020

W Warszawie rusza zwężenie ważnej arterii. Próbuję być oburzony, ale mi nie idzie

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski19.05.2020
632 interakcje Dołącz do dyskusji

Chciałbym napisać, że zwężenie Jana Pawła II to skandal i aktywistyczne zezwierzęcenie. Problem w tym, że wcale tak nie uważam.

Chodzi o aleję Jana Pawła II w okolicach Dworca Centralnego. Obecnie jest tam… bardzo dużo pasów ruchu. W zależności od miejsca, nawet do 5 w jedną stronę. Natomiast nad samym Dworcem ulica przebiega po 4-pasmowym wiadukcie, który w latach swej budowy budził zachwyt, a dziś stanowi obiekt krytyki ze strony ruchów miejskich, które uważają, że wiadukt w centrum miasta jest zupełnie zbyteczny (tam do licha, dobrze że w Tokio tego nie wiedzą…). Na szczęście wiadukt zostaje, natomiast sama ulica zostanie zwężona. Pisał o tym wczoraj, ku oburzeniu komentujących, Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie.

Dlaczego w ogóle nie jestem oburzony?

Pod oryginalnym postem na Facebooku jest już 997 komentarzy, a ten numer to zawsze kłopoty. Dominuje ton złości nawet nie tyle na samą przebudowę, ile na sposób w jaki jest zapowiadana – ZDM napisał, że „Tych, którzy uważają to miejsce za symbol wygodnej dla wszystkich mieszkańców śródmiejskiej ulicy, musimy zmartwić” – tak jakby martwienie mieszkańców należało do kompetencji ZDM.

Opublikowany przez Zarząd Dróg Miejskich Warszawa Poniedziałek, 18 maja 2020

Ja w ogóle nie jestem zmartwiony, ponieważ ulica Jana Pawła II w tym miejscu ma poważny problem: na bardzo długim jej odcinku nie da się jej przekroczyć pieszo. Nie zachęcimy nikogo do chodzenia i nie zmniejszymy ruchu samochodowego, jeśli ulice w centrum miasta będą poprowadzone tak, że nie da się ich przejść w poprzek. Jana Pawła II nie ma też miejsc parkingowych wzdłuż ulicy. Jest po prostu bardzo dużo asfaltu, mnóstwo pasów i to tyle. To pasuje do miejskich wylotówek albo dróg ekspresowych, ale średnio sprawdza się w centrum. Ktoś powie – ale chodnik już jest bardzo szeroki. Faktycznie jest, tyle że można nim iść tylko w jednym kierunku, wzdłuż ulicy, a żeby ją pokonać, konieczne jest obchodzenie długiego odcinka do któregoś z nielicznych w okolicy przejść dla pieszych.

Ograniczenie do dwóch pasów jest jedynie tymczasowe na okres prowadzenia prac. Po przebudowie będą trzy pasy ruchu.

Opublikowany przez Zarząd Dróg Miejskich Warszawa Poniedziałek, 18 maja 2020

Po zwężeniu i tak pozostaną po 3 pasy ruchu

Reszta zmian wydaje mi się kosmetyczna. Mam jednak problem z tym, że wyznaczą tylko jedno dodatkowe przejście dla pieszych, tj. w osi ulicy Nowogrodzkiej. Powinno ich powstać 3 razy tyle, tzn. wszystkie pomniejsze ulice poprzeczne, które obecnie nie przecinają alei największego z Polaków, powinny ją przecinać, tworząc z powrotem siatkę ulic. Warszawa nie ma siatki ulic, która umożliwiałaby wybór drogi alternatywnej, co jest możliwe w większości stolic europejskich. W Warszawie mamy wielkie, szerokie arterie, które rzadko kiedy się ze sobą krzyżują, tworząc korkogenne megaskrzyżowania. A do tego jeszcze sieć torów kolejowych, które można przekraczać w niewielu miejscach. 

Dlatego z jednej strony to dobrze, że zmieniają aleję Jana Pawła II w coś bardziej śródmiejskiego, a mniej podmiejskiego. Z drugiej strony robią to oczywiście zbyt zachowawczo, tu potrzeba bardziej radykalnego podejścia w kierunku przywrócenia planu ulic zbliżonego do przedwojennego. Z trzeciej strony jak czytam o tym, że poszerzą drogę rowerową, to już cały zielenieję – z jednej strony stawia się na uspokajanie ruchu, a z drugiej robi się rowerzystom asfaltowy tor kolarski w środku miasta, czego zupełnie już nie rozumiem. 

zwężenie jana pawła II
Tu powinno powstać jedno przejście dla pieszych (i przejazd dla samochodów)

A czy zwężenie Jana Pawła II spowoduje, że utkniemy w megakorkach?

Nie sądzę. Nie infrastruktura powoduje korki, tylko natężenie ruchu. Oczywiście to tylko jeden z czynników. Na przykład jeśli z popularnego punktu A do B jest tylko jedna droga i nie ma tras alternatywnych, to będzie ona zakorkowana. Jeśli wzdłuż jakiejś ulicy jest słaby transport publiczny, to będzie na niej więcej samochodów prywatnych i też się zakorkuje. Akurat na Jana Pawła II jeżdżą autobusy i tramwaje, i nie jest to jedyna droga prowadząca przez centrum Warszawy. Niestety, w ostatnich latach „ciężar” centrum przenosi się właśnie w te okolice, bo to tu powstaje najwięcej wieżowców-biurowców – co tylko potwierdza, że nie ma innej możliwości niż co nieco pozwężać. Nierealne jest bowiem, żeby do nowych centrów biurowych wszyscy dojeżdżali samochodami.

A tu drugie.

 

Zdjęcie otwierające: Ralf Lotys, wikimedia commons

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać