Ze zwężeniami jest taki problem, że są wąskie. Co robić, gdy ktoś się uprze i nie ustąpi?
Bezpieczeństwo ruchu drogowego 08.11.2023Zjedzie czy nie zjedzie? Zwężenia i związane z nimi komplikacje potrafią podnieść ciśnienie u kierowców. Tutaj zabrakło kultury i… konsekwencji.
„Nie mam zamiaru ci zjechać!” – zdecydowaną deklarację słychać już na początku umieszczonego na kanale „Stop Cham” nagrania. Autor filmu jest ewidentnie zawzięty. Gdy Nissan Qashqai jedzie prosto na niego, nie cofa się ani o centymetr ani nie skręca kierownicy, by najechać na znajdujący się po prawej stronie trawnik.
Zwężenia powodują wiele nerwowych sytuacji
W tym przypadku sytuacja jest typowa – po jednej stronie drogi stoją zaparkowane samochody, więc kierowcy muszą je omijać. Robi się trudno, gdy z przeciwka jedzie nieprzerwany sznur aut. Wtedy na oczekiwaniu można spędzić długie minuty. Z tyłu stoją inni kierowcy i się niecierpliwią, rośnie presja. Pewnie ci z tyłu myślą, że już by pojechali i „na co czekasz, człowieku”… Ale przecież nikt nie ma ochoty na czołowe zderzenie, ani nawet na kontakt lusterkami.
Co zrobić? Nie jest łatwo podjąć dobrą decyzję. Zazwyczaj recepta na sukces na zwężeniu brzmi „czekaj, aż nic nie będzie jechało”. Ale gdyby tak ci z przeciwko zechcieli się trochę posunąć…
Nagrywający nie zechciał. Na początku
Można oczywiście uznać kierowcę Qashqaia za osobę zbyt pewną siebie, która pcha się na siłę. Nagrywający wyrasta wtedy na twardego obrońcę zasad i zieleni. „Nie wjadę na trawę!” – mówi, gdy człowiek z Nissana do niego wysiadł i podjął rozmowę (chyba pozbawioną nadmiernej agresji). Można go popierać.
Z drugiej strony, kierowcy jadący z przodu wjechali na trawę i ominęli Nissana. Być może ma to zgubny wpływ na stan zieleni, ale trudno też mówić o rozjeżdżaniu trawnika. Nikomu krzywda się nie stała, wszyscy się minęli i pojechali dalej załatwiać swoje sprawy.
Więcej o problemach na drodze:
- Remont na autostradzie A1 łapie kierowców jak pułapka. Też byście tam tak pojechali
- Nowy odcinek z serii Stop Cham bardzo mnie zasmucił. Ludzie, co z wami nie tak?!
- Albo gdy uznajesz, że ktoś stworzył zagrożenie – więc stwarzasz 30 razy większe, żeby go „nauczyć”
Zwężenia a mijanie się – co zrobił nagrywający?
Najważniejsze pytanie brzmi: czy autor filmu wytrwał w swoim żelaznym postanowieniu i nie zjechał, nie ustąpił, nie oddał pola? Czy okazał się niezłomnym obrońcą trawy?
Nic z tego. Chwilę po zakończeniu wymiany zdań z niechętnym do cofania kierowcą Nissana, nagrywający ustąpił. Zjechał na trawę (jednak się dało!), czym udowodnił, że zdanie rzucone na początku było… rzucone na wiatr. Nie mógł tak od razu?
Zwężenia wymagają od kierowców współpracy
Można oczywiście się obrażać, denerwować, stać i nie puszczać innych. Ale można też czasami trochę ustąpić, przyhamować albo skręcić, by ruch był płynniejszy, a wszyscy bardziej zadowoleni z życia. Polecam.