Wiadomości

Amerykańska Corolla zdradza, jak będzie wyglądać wnętrze Aurisa III

Wiadomości 01.05.2018 77 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 01.05.2018

Amerykańska Corolla zdradza, jak będzie wyglądać wnętrze Aurisa III

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski01.05.2018
77 interakcji Dołącz do dyskusji

Zaprezentowano amerykańską wersję Toyoty Corolli – model roku 2019. Ten samochód zapewne będzie miał bardzo dużo wspólnego z europejskim Aurisem III, włącznie z wnętrzem, którego w Aurisie jeszcze… nie pokazano.

27 marca tego roku pokazano nową, amerykańską Corollę z zewnątrz – bez wnętrza. Teraz doszły do tego zdjęcia tablicy przyrządów. Warto wspomnieć, że przez lata w Stanach Zjednoczonych Corollę sprzedawano tylko jako sedana, a rolę hatchbacka pełnił podwyższony model Matrix. Potem kompaktowy hatchback bardzo podobny do europejskiego Aurisa II trafił na amerykański rynek pod nazwą Scion iM, a po likwidacji „młodzieżowej” marki Scion, ten samochód przemianowano na Toyotę Corollę iM.

Teraz Corolla będzie oficjalnie oferowana jako hatchback także za oceanem. Nawet tam sedany tracą już na znaczeniu.

Z zewnątrz samochód jest bardzo podobny do niedawno zaprezentowanego Aurisa III. Tyle że europejski oddział Toyoty postanowił wstrzymać się z pokazaniem wnętrza Aurisa – podczas salonu genewskiego można było obejrzeć sobie go tylko z zewnątrz. Nie wierzę jednak, żeby stworzono zupełnie inne wnętrze dla wersji europejskiej i amerykańskiej. To byłoby totalnie nieopłacalne.

Amerykańska Corolla 2019:

Toyota Corolla

A oto europejski Auris III:

Toyota Auris Hybrid

Toyota zapowiada oczywiście, że nowa, amerykańska Corolla będzie najbardziej nowoczesnym i stylowym kompaktem dostępnym na tamtejszym rynku. Oprócz oczywistego wyposażenia z systemu bezpieczeństwa będzie w niej można znaleźć elementy „autonomiczne”, tzn. wspomaganie utrzymania toru jazdy na pasie ruchu i aktywny tempomat z automatycznym hamowaniem i utrzymywaniem odległości. Jeśli zaś chodzi o gamę silników, typowo dla amerykańskiego rynku będzie ona bardzo uboga. Wybrać będzie można tylko skrzynię biegów: manualną lub CVT, a pod maską zawsze będzie pracować dwulitrowa jednostka benzynowa bez doładowania. I bez układu hybrydowego. To dopiero niecodzienna decyzja jak na Toyotę. Czyżby hybryda w Corolli miała być za droga?

Najważniejsze jest jednak wnętrze.

Toyota Corolla

Nie mogło się obyć bez wystającego ekranu. Wystające ekrany, nie wkomponowane w deskę rozdzielczą, są obecnie szczytem mody. I jest to moda, która powróciła po latach. Pamiętamy wszak, że przez lata modne były ekrany wysuwane, na początku z radiów samochodowych, a potem – w droższych autach – z obudowy tablicy przyrządów, jak np. w Volvo albo w Audi A3. Teraz ekran musi wyglądać, jakby ktoś przyczepił go nad deską rozdzielczą. To byłoby nawet ładne, gdyby można było go schować (jak właśnie w Audi) i mieć czystą, ascetyczną tablicę przyrządów. Ale to nie ten segment. Tu ekran po prostu wystaje i co mu zrobisz?

Toyota Corolla

Można spodziewać się, że wersja europejska będzie nieco bogatsza. Mam nadzieję, że nie przełożą tego wnętrza „jeden do jednego”, bo trochę brakuje mi w nim czegoś, na czym można byłoby zawiesić wzrok. Jest tak zwykłe, jak oczekują tego zarządcy flot, kupujący samochody dla swoich pracowników.

Toyota Corolla

Widać też całą baterię lipnych przycisków po lewej stronie od kierownicy i elektryczny hamulec postojowy. Fotele mają zintegrowane zagłówki, a już nawet ze zdjęć prasowych da się zauważyć, jak mała jest tylna szyba. To akurat nikomu nie przeszkadza: w Stanach kamera cofania jest wyposażeniem obowiązkowym dla nowych samochodów.

Toyota Corolla

Czekamy na zdjęcia wnętrza wersji europejskiej – zobaczymy, czy zachowa półkoliste wskaźniki.

W Yarisie przy okazji 2. liftingu zrezygnowano z nich na rzecz tradycyjnych, okrągłych. Ale Toyota nie jest zbyt konsekwentna, jeśli chodzi o takie detale. Trudno zresztą tego oczekiwać, kiedy ma się tak gigantyczną gamę modeli.

 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać