Wiadomości

Minister: zaostrzymy kary dla pijanych kierowców. Pijani kierowcy: dobrze gada, polać mu

Wiadomości 02.06.2023 31 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 02.06.2023

Minister: zaostrzymy kary dla pijanych kierowców. Pijani kierowcy: dobrze gada, polać mu

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz02.06.2023
31 interakcji Dołącz do dyskusji

Już niedługo pijanym kierowcom będzie grozić nawet jeden milion lat więzienia, bo tylko tak wysoka kara może ich powstrzymać. Tak, uhm.

Minister Sprawiedliwości pojawił się miejscowości Boksycka i odbył tam konferencję prasową. Miał tam miejsce niedawno wypadek, którego nie opisywaliśmy, gdyż unikamy pisania o wypadkach, w których ktoś stracił życie. Zginęło tam pięć osób, w zderzeniu, które spowodował kierowca znajdujący się pod wpływem alkoholu i narkotyków. Z miejsca tragedii minister sprawiedliwości zapowiedział zaostrzenie przepisów dla pijanych kierowców.

Zaostrzenie kar dla pijanych kierowców

Minister przekazał wyrazy współczucia, zasugerował, że sprawca obecnie symuluje zły stan zdrowia w celu utrudnienia procesu i zapowiedział zmiany w przepisach. Oto fragmenty komunikatu ministerstwa.

Minister Zbigniew Ziobro wydał też polecenie, aby w toczących się pracach nad zmianami w Kodeksie karnym zaostrzyć karę za takiego rodzaju straszny czyn, jak spowodowanie wypadku w Boksyckiej. Dzisiaj grozi za to od 2 do 12 lat więzienia. Zgodnie z projektowanym przepisem będzie to od 5 do 20 lat więzienia. To dodatkowe zaostrzenie kar. Wkrótce wejdą bowiem w życie przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości przepisy, które przewidują m.in. konfiskatę aut pijanych kierowców.

Jako Prokurator Generalny, Zbigniew Ziobro wyda też instrukcję, aby każdorazowo w podobnych przypadkach prokuratura badała przesłanki do zastosowania najsurowszej kwalifikacji prawnej w postaci zabójstwa z zamiarem ewentualnym.

Tak zdecydowana reakcja powinna powstrzymać pijanych kierowców, nie tylko przed wyjeżdżaniem na drogi, ale w ogóle przed piciem.

Ci kierowcy pili ze strachu

Przepisy ostatnio już uległy zaostrzeniu. Teraz za pijacką jazdę grozi 12 lat więzienia, a ma miało być to 16 lat. Wydaje się, że to mało, ale najwidoczniej nie jest to kara wystarczająca. Minister musi dysponować lepszą od nas wiedzą i zna właściwy wymiar kary, taki, który odstraszy od łączenia kierownicy i kieliszka. Musi się na tym znać lepiej od nas, w końcu dlatego jest ministrem. Niestety nie wiem, dlaczego niedawno zaostrzono przepisy, ale nie od razu do 20 lat. Może ministrowi przeszkodzono lub ktoś mu źle poradził. Ważne, że w końcu wiemy, ile to musi być lat, żeby kierowcy naprawdę się wystraszyli.

Spieszę, by donieść o tej sprawie kierowcy samochodu ciężarowego, który prowadził i nawet przekroczył dozwoloną prędkość, mimo że miał 2 promile alkoholu w organizmie. Ta informacja o zaostrzeniu kar mogła go przecież powstrzymać. Kierowca, który miał w sobie 4,5 promila, a mimo to jechał i dał się zatrzymać policjantom z Jasła, na pewno też od razu by otrzeźwiał. Taka kara to nie są przelewki, nie sięgnąłby wtedy po kluczyki, o nie. Podobnie zachowałaby się matka 11-letniego syna, która z blisko promilem we krwi odwiozła go do szkoły. Pechowo miesiąc wcześniej też jechała pijana i straciła uprawnienia do kierowania pojazdem. Strach o zdrowie i życie dziecka jej nie powstrzymał przed repetą, ale zaostrzenie kar na pewno odniosłoby taki skutek. Wystraszyłaby się również kobieta w Świdniku, która spowodowała kolizję, a potem pojechała do pracy. Gdy ją tam namierzono, miała w organizmie 1,2 promila alkoholu.

To tylko niektórzy bohaterowie policyjnych kronik z tego tygodnia. Wszystko to potoczyłoby się inaczej, gdyby tylko 20 lat więzienia groziło tym ludziom już wcześniej. Niestety zwłoka w zaostrzaniu kar doprowadziła do tych niebezpiecznych sytuacji.

W imieniu wszystkich schwytanych pijaków w tym tygodniu przepijam do ministra z życzeniami: zdrowie systemu, który nie przejmuje się nieuchronnością kary.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać