Wiadomości

Mediolan zakazał wjazdu samochodom spalinowym. Ponownie. I ponownie nieskutecznie

Wiadomości 03.02.2020 45 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 03.02.2020

Mediolan zakazał wjazdu samochodom spalinowym. Ponownie. I ponownie nieskutecznie

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz03.02.2020
45 interakcji Dołącz do dyskusji

Mediolańczycy w zeszłą niedzielę nie mogli jeździć po swoim mieście samochodem. Nie posłuchali, bo ten sposób walki ze smogiem raczej nie działa.

Nawet piękna słoneczna pogoda nie zachęciła Włochów by w zeszłą niedzielę porzucić samochody. Jak się okazuje, nie wszyscy mieszkańcy Mediolanu lubią spacerować po zanieczyszczonym, nieświeżym powietrzu. Kto mądry pójdzie na piechotę, gdy powietrze jest tak brudne, że zakazuje się ruchu samochodów?

W niedzielę nie można było wjeżdżać do Mediolanu samochodem. Nie tylko dieslem, każdym spalinowym, a Policja i tak miała pełne ręce roboty.

Zakaz wjazdu samochodów do Mediolanu

Mediolańczycy chyba nie podzielają poglądu, że jeden dzień wystarczy by obniżyć poziom zanieczyszczeń w mieście. Drugiego lutego obowiązywał zakaz wjazdu samochodów do miasta, ale został złamany przez co najmniej 162 kierowców, bo tylu dostało mandaty.

Zakaz obowiązywał od 10 rano do godziny 18. Samochody nie mogły wjeżdżać do miasta, ale można było korzystać z komunikacji publicznej. Pojazdy z napędem elektryczny i te dla niepełnosprawnych nie były objęte zakazem.

Kibice piłki nożnej także byli uprzywilejowani – na niektórych drogach na stadion San Siro, gdzie AC Milan zremisował tego dnia z Veroną – zakaz nie obowiązywał. Są więc sprawy ważniejsze niż smog.

Dlaczego Mediolan zakazuje?

Kolejne zakazy pojawiają z powodu złej jakości powietrza. Mediolan od lat jest w szczycie rankingów najbardziej zanieczyszczonych miast świata. W 2008 roku zdobył nawet zaszczytne pierwsze miejsce, a zakaz jazdy samochodami w wybrany dzień tygodnia stosuje od kilku lat. Obejmowano nim nawet popularne we Włoszech skutery.

Jak widać nieskutecznie, skoro mieszkańcy wciąż nie nauczyli się spacerować i wcale nie mają ochoty przebywać na powietrzu.

BBC donosi, że nie wszyscy dostosowali się do zakazu. W ciągu niespełna trzech godzin wręczono wiele mandatów o wartości 164 euro. Do godziny 12:30 skontrolowano 621 osób, które nie poruszały się na własnych nogach

Nie wszyscy uważają jednak, że zakazywanie wjazdu samochodów w wybrane dni tygodnia to sensowny pomysł. Regionalny doradca ds. ochrony środowiska Raffaele Cattaneo nazywa je demagogią w zielonym sosie.

Niedzielne utrudnienia, to nie jedyne zakazy, jakie czekają na Mediolańczyków.

Zakaz wjazdu dla diesli w Mediolanie

Mediolan ma swój plan na diesle, dla ich właścicieli oczywiście niekorzystny. Zaczyna się od samochodów z silnikiem wysokoprężnym spełniających normę Euro 3 i starsze, które jako pierwsze nie mogą się poruszać na obszarze obejmującym ok. 70 proc. miasta, w dni powszednie między 8 a 19.

Wprowadzone zostaną kolejne ograniczenia dla poszczególnych stref miasta. Plan przewiduje stopniowe zakazywanie wjazdu samochodom z silnikami Diesla w oparciu o spełniane przez nie normy emisji spalin, najpierw w dni robocze, a następnie również w soboty i niedziele.

Bezpieczne również nie są pojazdy z silnikami wysokoprężnymi spełniające Euro 4 i te z Euro 5. W końcu przyjdzie na nie pora, tak jak na te spełniające Euro 6, które zostaną zablokowane w zimowe miesiące od poniedziałku do piątku w 2025 roku, by w 2027 otrzymać również zakaz wjazdu w sobotę i przez cały rok. W 2030 do wyznaczonego obszaru w mieście ma nie wjechać żaden samochód spalinowy.

Mediolan nie jest jedyny. Inne włoskie miasta, w tym Rzym, również tymczasowo zakazują użytkowania samochodów i również mają swój stopniowy plan zakazywania wjazdu diesli.

Przeciwko zakazom

Argumentów przeciwko ustanawianiu zakazów wjazdu samochodów przez jeden lub kilka dni jest bez liku. Przez jeden dzień poziom zanieczyszczenia powietrza na pewno znacząco się nie obniży, a jeśli się to uda, to szybko do wysokiego poziomu powróci. Nie zmienią się również potrzeby mieszkańców. Zakaz nie jest sprawą nową i ma wieloletnią historię, to pokazuje, że dotąd nie przyniósł diametralnej zmiany jakości powietrza w mieście.

Poziom zanieczyszczenia jest wciąż wysoki a ludzie wciąż chcą wjeżdżać do miast samochodami. Taktyka zakazywania nie przyniosła oszałamiających sukcesów, a wciąż jest stosowana. Oby zakaz wjazdu dla diesli był bardziej skuteczny.

Nie da się go już potraktować jako zachętę do niedzielnego spaceru. Rocznie we Włoszech sprzedaje się między 1,5 a 2 miliony nowych samochodów osobowych. Jeszcze do niedawna ponad połowę tej liczby stanowiły diesle. Zakaz wjazdu dla nich to już poważne upośledzenie życia wielu włoskich obywateli. Dużo większe niż przymusowy niedzielny spacer.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać