Wiadomości

Samochodowe myjnie kontratakują. Teraz to punkty dezynfekcji pojazdów

Wiadomości 10.04.2020 153 interakcje
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 10.04.2020

Samochodowe myjnie kontratakują. Teraz to punkty dezynfekcji pojazdów

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz10.04.2020
153 interakcje Dołącz do dyskusji

Policja nie może się zdecydować, czy jest zakaz mycia samochodu, czy go nie ma? Rynek odpowiada dezynfekcją na myjniach.

Dezynfekcji samochodu nie przebijecie, za to aż nie wypada dać mandatu.

Wczoraj Mikołaj podsumował, co wolno, a czego nie można robić, w czasie koronawirusa. Problem z tego typu jednoznacznymi osądami jest tylko taki, że nikt tego tak naprawdę nie wie. Najwyraźniej gubi się też policja, co komenda to inny obyczaj.

Pospiesznie skonstruowane przepisy ograniczające swobodę przemieszczania się pozostawiają zbyt dużą dowolność interpretacji. Nie waha się za to polska przedsiębiorczość, ratuje swoje biznesy i nie zaprząta głowy zbędnymi dylematami. Dowodem są dwie polskie myjnie, które stały się teraz miejscami, w których zdezynfekujemy swoje pojazdy.

To szyld, jaki zawisł niedawno przed jedną z wielkopolskich myjni. Dezynfekcji pojazdów to już chyba nikt nie zabroni, bo służy przecież ochronie zdrowia.

Policja zabrania i nie zabrania myć samochodów

Wątpliwości co do legalności wyjazdu na myjnię budziły działania i oficjalny przekaz Policji. Najpierw gruchnęła wiadomość, że Policja w Olsztynie ukarała mandatami kierowców, którzy wybrali się umyć samochód. Potem świat ujrzał wpis Policji na Twitterze, który brzmiał tak.

Drobnym problem jest to, że dalsza część wpisu Policji na ten temat, brzmiała tak.

Odrobinę to dezorientujące, ale można wysnuć z tego wniosek, że służbowo samochody myć można, a prywatnie to już tak niekonieczne, bo niebezpiecznie kojarzy się to z rekreacją. Dlatego też nie można mieć pretensji do policji, która swoje samochody myła. Służbowo.

Cóż więc mają zrobić myjący prywatnie? Nie myć, oczywiście. Tylko chronić zdrowie, dezynfekować, na przykład na Śląsku.

Dezynfekcja samochodu

Kolejna myjnia, tym razem z Katowic, uruchomiła dodatkowy program w swoich maszynach. Program Nabłyszczanie zastąpiono programem Dezynfekcja. Myjnia zasadność skorzystania z tej opcji argumentuje tym, iż jest to mycie celem ochrony zdrowia i nie może być sankcjonowane.

‼️MAMY TO‼️Program DEZYNFEKCJA już dostępny, zapraszamy! 🤗 Dostawa środka biobójczego dotarła, maszyny i dozowanie…

Opublikowany przez Myjnia Bezdotykowa 24h EHRLE Katowice ul. Lotnisko Piątek, 10 kwietnia 2020

Stacja czynna jest 24 godziny na dobę, więc jeśli komuś nie daje spać uporczywa myśl, że gdzieś na klamce jego drzwi siedzi sobie wirus, to może narzucić coś na pidżamę i pojechać go zmyć środkiem odkażającym Peroksol, posiadającym świadectwo jakości zdrowotnej wydane przez Państwowy Zakład Higieny oraz pozwolenie na obrót gospodarczy tym towarem wydane przez Ministra Zdrowia. Na dowód myjnia załącza zdjęcia stosowanych dokumentów.

Środek ma być bezpieczny dla lakieru, aluminium, chromu i ludzi. U obsługi można również dokupić środek do dezynfekcji wnętrza samochodu na bazie alkoholu. Myjnia zachęca również by zachowywać inne środki bezpieczeństwa w trakcie mycia, używać jednorazowych rękawiczek, dezynfekować ręce, korzystać z maseczki i pojazd myć jedno, a nie wieloosobowo. To w końcu nie rekreacja.

Czy odczuwasz potrzebę zdezynfekowania swojego samochodu?

Ja nie bardzo, bo średnio mogę sobie zwizualizować osiadającego na nim koronawirusa. Tym bardziej, że mój samochód nigdzie teraz nie jeździ, stoi sobie brudny i odpalam go z rzadka. Choć może ktoś zarażony złośliwie szarpie mi za klamki. Odmienny punkt widzenia mogą mieć osoby, w których zawodzie, korzystania z samochodu nie da się uniknąć. Choć pewnie bardziej przyświeca im myśl, by zdezynfekować wnętrze samochodu a nie maskę.

Na pewno pomysł by klientów przyciągnąć środkiem dezynfekującym się rozpowszechni. Jeśli nawet ktoś nie ma ochoty korzystać z ostatniego programu i tak naprawdę wolałby użyć nabłyszczania, to może chociaż się cieszy, że zyskał alibi, by na chwilę wyjść z domu i w samotności spędzić kilka chwil przy samochodzie. Oby tylko policja podzielała pogląd, że rekreacyjna, a nie służbowa dezynfekcja samochodu, to rzeczywiście działania prozdrowotne. Może przyszłe dialogi w pobliżu myjni będą wyglądać tak:

Dzień dobry, dokąd to panie kierowco jedziemy? Przypadkiem nie na myjnię, z nudów, tak prywatnie, zupełnie nie w celach zawdowych?

Skądże znowu. Jadę zdezynfekować pojazd.

W takim razie, proszę jechać, jest pan wolny. Tylko niech pan dokładnie go popsika.

Może też być zupełnie odwrotnie i wciąż ktoś kto tylko kombinuje, jak tu wyjść z domu, może liczyć się z mandatem. Polska przedsiębiorczość na pewno niebawem nas jeszcze zaskoczy, modyfikując ofertę pod sytuację związaną z koronawirusem.

Dezynfekowalibyście?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać