Wiadomości

Nowa stacja paliw? Zapomnij, zakaz jest, możesz sobie za to zbudować ładowarkę

Wiadomości 02.03.2021 15 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 02.03.2021

Nowa stacja paliw? Zapomnij, zakaz jest, możesz sobie za to zbudować ładowarkę

Adam Majcherek
Adam Majcherek02.03.2021
15 interakcji Dołącz do dyskusji

Pierwsze miasto ogłosiło zakaz budowy nowych stacji paliw. Dokładać instrybutorów dystrybutorów do obecnych też już nie można.

Spokojnie, bez paniki, nie chodzi o miasto w Polsce. Chodzi oczywiście o miasto w Krainie Wolności – Ameryce, a konkretnie – w Kalifornii. Władze Petalumy podjęły decyzję o rozwinięciu dwuletniego moratorium na budowę stacji paliw, które wprowadzono w 2019 r. Przemianowano je na trwały zakaz – od teraz na terenie miasta nie powstanie już nowa stacja paliw, a obecnych nie będzie można rozbudowywać o kolejne dystrybutory. Zakaz nie obejmuje stacji ładowania wodorem ani punktów ładowania samochodów elektrycznych. Te są wciąż mile widziane. W ten sposób Petaluma chce być zeroemisyjna do 2030 r. Jest ambitniejsza niż cały stan Kalifornia, który założył sobie realizację tego planu do roku 2045.

Ale powiedzmy sobie wprost – to tylko robienie szumu, które niczego nie zmienia

Niczego, bo Petaluma to miasto o powierzchni niecałych 39 km kwadratowych, zamieszkałe przez 60 tys. osób, czyli odpowiednik takiego naszego Bełchatowa, czy Głogowa. Dziś na jego terenie działa 16 stacji paliw, każdy mieszkaniec ma stację w zasięgu pięciominutowej przejażdżki samochodem.

zakaz budowy stacji paliw

Trudno więc planować budowę kolejnych stacji paliw w okolicy, w której kolejne nie są nikomu potrzebne. Bardzo możliwe, że wobec wzrostu popularności samochodów elektrycznych, będącego m.in. efektem sprzyjających przepisów, coraz mniej osób będzie potrzebowało odwiedzać stacje paliw, co w efekcie sprawi, że będzie ich ubywać (stacji paliw, niekoniecznie osób). Tylko wówczas można będzie liczyć na zbliżenie się do planu zeroemisyjności. 9 lat to mało czasu. A na dziś Petaluma, jak chyba większość miast w USA, zasamochodowana jest dość mocno, o czym może świadczyć kumulacja parkingów w północnej części miasta.

Komunikacja miejska – owszem, jest, działa, ale np. 6-kilometrowa podróż komunikacją miejską z przypadkowo wybranego punktu we wschodniej części miasta do punktu w zachodniej, zajmuje dobrą godzinę.

zakaz budowy stacji paliw

Jak się mieszka w mieście o powierzchni niecałych 40 km kwadratowych, składającym się z głównie z domów, a nie bloków, oddalonym od 60 km od San Francisco, to range anxiety raczej nie jest problemem i z powodzeniem można się przesiąść do dowolnego elektryka. Jeśli więc gdzieś przeczytacie, że pierwsze miasto w Stanach Zjednoczonych wykonało ogromny krok w dziedzinie popularyzacji elektromobilności, to już wiecie, jaki to był krok.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać