Ciekawostki

Na golasa na wystawę samochodów? To nie żart, a zlot dla nudystów. Zajrzysz?

Ciekawostki 15.03.2023 32 interakcje

Na golasa na wystawę samochodów? To nie żart, a zlot dla nudystów. Zajrzysz?

32 interakcje Dołącz do dyskusji

Kiedy myślisz, że byłeś już na tylu targach samochodowych, wystawach oraz zlotach, że widziałeś wszystko, to pojawiają się oni. Ich propozycją jest wystawa samochodów dla nudystów, na golasa.

Valley View Recreation Club to klub dla nudystów w stanie Wisconsin. Duży na osiem hektarów ośrodek zapewnia prywatność wszystkim pasjonatom niewidzialnych ubrań bez względu na płeć, rasę, kolor skóry, wyznanie, niepełnosprawność, orientację seksualną, narodowość i pochodzenie. Teraz do tej listy można dodać jeszcze gust motoryzacyjny, bo klub wziął się za zorganizowanie wystawy samochodów dla nudystów. Tak jest – zarówno auta, jak i odwiedzający mają się pojawić „jak ich bóg stworzył”.

Czy oglądanie samochodów na golasa to poroniony pomysł?

Niekoniecznie. Wszystko dlatego, że to nudyści zapraszają motoryzację do siebie, a nie odwrotnie. To nie tak, że nagle na spot samochodowy wpadną golasy, tylko odwrotnie. Nudyści zapraszają ciekawą motoryzację do siebie i wcale im się nie dziwię. W końcu nawet oni mają prawo popatrzeć czasem na coś ładnego. Należy jedynie pamiętać, żeby podziwiając silniki V8 z bliska nie pochylać się nad nimi zbyt głęboko, bo wtedy pękają plecy.

Organizatorzy zapraszają na nietypową wystawę już 10 sierpnia 2023 r. W czasie trzydniowej imprezy będzie głosowanie na najładniejsze auto, loteria oraz karaoke. Na koniec będzie parada samochodowa. Nie wiemy, czy przybyli zdecydują się wyjechać autami poza teren ośrodka bez ubrań, ale chyba nie… szukałem jakiegoś filmiku z poprzednich edycji, ale bezskutecznie. Dotarłem w złe miejsca.

W krzakach siedzą tekstylni

To, że uczestnicy oraz zwiedzający będą podziwiać pojazdy bez ubrań, jest dla mnie oczywiste. Ale czy to samo będzie dotyczyło przybyłych spotterów, influencerów, fotografów itd.? Byłoby ciekawie, gdyby na terenie znajdowały się jakieś motoryzacyjne perełki, a biedni spotterzy stali przed wyborem – odpuścić materiał czy się rozebrać.

Podsumowując – o czymś takim jeszcze nie słyszeliśmy. Osobiście nie wybrałbym się na taki zlot, nawet gdyby odbywał się gdzieś w okolicy. Jak to się mówi, to nie moja bajka. Ale sam pomysł jest „jakiś”. Może właśnie, to jest metoda, żeby podejść do motoryzacji w sposób wyluzowany na tyle, że w zasadzie to ci wszystko powiewa.

Dobrej zabawy tam w Wisconsin na Annual Nude Car Show. Życzymy wam, abyście świecili golizną równie mocno, co chromy w waszych samochodach.

Czytaj również:

Pod żadnym pozorem nie kręć filmów na spocie, bo trafisz do więzienia

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać