Felietony

Trzy słowa o wypadku w Poznaniu, które się Wam nie spodobają

Felietony 14.06.2022 1603 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 14.06.2022

Trzy słowa o wypadku w Poznaniu, które się Wam nie spodobają

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski14.06.2022
1603 interakcje Dołącz do dyskusji

W nocy w Poznaniu zdarzył się tragiczny wypadek. 16-latek prowadzący Audi wbił się w stojącą na postoju taksówkę. Zginął kierowca Audi i kierowca taksówki.

Wstępne ustalenia wskazują, że 16-letni kierowca Audi, nieposiadający oczywiście uprawnień do prowadzenia samochodów, rozpędził się do 220 km/h i z tą prędkością uderzył w Skodę Roomster, w której siedział taksówkarz. Kierowca Audi zmarł w szpitalu, kierowca Skody – na miejscu. To wszystko co na razie na ten temat wiemy. Dało mi to jednak oczywiście do myślenia…

wypadek w poznaniu
Zdjęcie od Wielkopolska Policja

Po co nam samochód, który tak łatwo rozpędza się do 220 km/h?

Bo jest jeden kraj na świecie (niektórzy twierdzą że dwa, ale to tylko kawałek prawdy), w którym można tyle legalnie pojechać – tak odpowiedzą zwolennicy. To prawda. Legalne jest też zjedzenie 3 kg lodów i wypicie 5 butelek wódki z rzędu. Legalne jest również skoczenie z mostu głową w dół do rzeki. Ale jakoś mało pała entuzjazmem wobec tych pomysłów. Powiedzmy sobie prawdę: nie potrzebujemy samochodów, które jadą 220 km/h i szybciej.

Takie samochody powstały tylko w jednym celu

Żeby bogaci ludzie mogli wyprzedzać biednych i pokazywać im, że jako bogaci mogą być na miejscu szybciej niż ci wlokacy się biedacy w swoich słabych samochodach. To nieważne, że ostatecznie wszyscy dojeżdżają w tym samym czasie, bo liczba zmiennych odpowiedzialnych za czas dojazdu jest ogromna i nie ogranicza się do prędkości (z jakiegoś powodu 10-konny skuter jest szybszy w mieście niż 500-konne Audi). Ważne jest to uczucie, że plebs zostaje z tyłu, a bogaty sforuje się naprzód. To atawizm z czasów, kiedy trzeba było dogonić zwierzę, które chcieliśmy upolować i ten kto dobiegł pierwszy, zyskiwał najwięcej. W dzisiejszych czasach nie ma to oczywiście żadnego sensu i prawdziwy prestiż to nie musieć się spieszyć, móc zorganizować sobie życie tak, żeby robić wszystko bez nerwów i swoim tempem. No ale bogaty chce być najszybszy i pierwszy dopaść grubego zwierza.

Teraz będzie ta część, która się Wam nie spodoba

Producenci powinni ponosić część odpowiedzialności za produkcję tak bezsensownie mocnych samochodów. Jest w pewnym procencie winą producenta, że wymyślił i zaakceptował do produkcji samochód, który w moment potrafi rozpędzić się od zera do dwustu kilometrów na godzinę. Jest to rodzaj zamiaru ewentualnego. Jeśli oddaje w ręce nieodpowiedzialnej masy tak szybki pojazd, którym można spowodować tak ogromne szkody, musi być świadom konsekwencji. Rodzina zmarłego taksówkarza może oczywiście pozwać rodzinę sprawcy o straty materialne, ale nie zdziwiłbym się, gdyby do sądu musieli pójść też przedstawiciele Audi i odpowiedzieć na pytanie „co zrobiliście, żeby zabezpieczyć wasz samochód przed przejęciem przez niepowołanego 16-latka?”. Odpowiedź brzmi oczywiście „nic”, każdy kto ma kluczyk, może wsiąść w takie Audi, rozpędzić się do 220 km/h po mieście i kogoś zabić. I tak być nie powinno, ponieważ jest to proszenie się o wypadek.

To nieprawda, że nie możesz robić bardzo szybkich samochodów

Możesz, tylko musisz znaleźć sposób na to, żeby bardzo szybkie były tylko tam, gdzie to jest dopuszczalne – na niemieckim autobahnie albo na torze wyścigowym. Na tym polega odpowiedzialność.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać