Wiadomości

Ciąg dalszy sprawy wypadku na Słowacji: prowadzący Mercedesa może opuścić areszt. Teoretycznie

Wiadomości 22.03.2019 90 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 22.03.2019

Ciąg dalszy sprawy wypadku na Słowacji: prowadzący Mercedesa może opuścić areszt. Teoretycznie

Adam Majcherek
Adam Majcherek22.03.2019
90 interakcji Dołącz do dyskusji

Teoretyczny przełom w sprawie wynika z błędu policji, która zaraz po zajściu ukarała go mandatem.

Wracamy do tematu tragicznego wypadku z końca września ubiegłego roku. Uczestnicy tego wydarzenia wciąż przebywają w areszcie, ale wkrótce to się zmieni. Przynajmniej dla jednego z nich.

Trzeba powtórzyć raz jeszcze – to zdarzenie było przejawem kompletnej głupoty i drogowego szaleństwa, którego nie można tolerować. Sprawca powinien ponieść najsurowszą karę przewidzianą przez przepisy. Ale niech to się w końcu stanie. 

Wirtualna Polska podała dziś, że jeden z kierowców biorący udział w tym zdarzeniu, zostanie wypuszczony z aresztu. Chodzi o Łukasza K., który prowadził Mercedesa. Słowacki sąd Konstytucyjny rozpatrzył skargę adwokatów aresztowanego i nakazał jego uwolnienie. Tuż po wypadku Łukasz K. został ukarany przez policję za przekroczenie prędkości oraz wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu. Przyjęcie mandatu oznaczało przyznanie się do winy i przyjęcie konsekwencji. A w związku z faktem, że nie można odpowiadać drugi raz za udział w tym samym zdarzeniu, Polak może opuścić areszt. Swoją drogą, ta sytuacja pokazuje, że pochopnie nałożony mandat może przynieść więcej szkody, niż korzyści. Dla kierowcy Mercedesa może się okazać błogosławieństwem, dla stróżów prawa – dużym problemem.

Jednak na WP można przeczytać, że „pomimo jasnego rozstrzygnięcia w sądzie konstytucyjnym, sędzia, który zarządził areszt wobec Polaka nie kwapi się sięgnąć po dokumenty” i Łukasz K. wciąż przebywa w areszcie.

Mecenas Bartosz Graś, zajmujący się tą sprawą z ramienia Polaków utrzymuje, że przetrzymywanie sprawców tego wydarzenia w areszcie to efekt publicznego linczu po wypadku. 

Patrząc na komentarze pod artykułem odnoszę wrażenie, że nie tylko Słowacy chcieliby zlinczować uczestników tego tragicznego wypadku. 

„Mam nadzieję, że skoro sąd nie potrafi wymierzyć sprawiedliwości to zrobi to SPOŁECZEŃSTWO”, „przykro, że te rozpasana gówniarzeria wyjdzie na wolność”, „mam nadzieję, że jeśli wyjdą to ludzie nie dadzą im żyć spokojnie” – to tylko kilka lżejszych przykładów. To oczywiste, że sprawca powinien zostać ukarany i że żadna kara nie wyrówna krzywdy ofiarom tego wypadku. Jestem ciekaw, czy ci wszyscy komentujący są tacy praworządni i nie zdarzyło im się przekroczyć prędkości i wyprzedzać w niedozwolonym miejscu. Absolutnie nie próbuję nikogo usprawiedliwiać, ani nikogo pouczać, ale może warto się czasem ugryźć w palec?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać