Wiadomości

Wyłamał szlaban kolejowy, to była jego jedyna dobra decyzja tego dnia

Wiadomości 05.12.2022 70 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 05.12.2022

Wyłamał szlaban kolejowy, to była jego jedyna dobra decyzja tego dnia

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz05.12.2022
70 interakcji Dołącz do dyskusji

58-letni mieszkaniec powiatu kraśnickiego wjechał na przejazd kolejowy, mimo pulsującego czerwonego światła sygnalizatora. Potem wyłamał szlaban, co było jego jedyną dobrą decyzją tego dnia.

Jedna dobra decyzja to za mało, dlatego ten kierowca został ukarany mandatem w wysokości 2 tys. zł. Lubelska policja opublikowała film, na którym widać, jak kierowca Volkswagena ignoruje sygnalizację świetlną oraz zamykające się rogatki i wjeżdża na strzeżony przejazd kolejowy. Dokonał zniszczeń, ale akurat za nie należy go pochwalić.

Wjazd za szlaban kolejowy

Za sam ten czyn, wjechania na przejazd kolejowy w tej sytuacji, należy się 2 tys. zł mandatu, a później kierowca jeszcze nabroił. Wielu kierowców nie pamięta, że podniesiony szlaban nie oznacza, iż można jechać. Jeśli sygnalizator pulsuje czerwonym światłem, to przejechać nie możemy. W tym przypadku nawet można było zobaczyć opuszczającą się rogatkę. Kierowca mija ją, a ta uderza w dach pojazdu. Dopiero po tym przyszło otrzeźwienie, Volkswagen zatrzymuje się między torami a szlabanem. Po krótkiej chwili zastanowienia kierowca cofa wyłamując szlaban, a pociąg przejeżdża praktycznie od razu. Chwila zwłoki mogła zakończyć się tragicznie. Decyzja o wyłamaniu szlabanu była prawidłowa, choć to, co nastąpiło po niej już nie.

Co zrobić po wyłamaniu rogatki kolejowej?

Bardzo długi jest akapit, w którym policja przypomina, kiedy nie wolno wjeżdżać na przejazd.

Przypominamy, że uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także kierujący pojazdem, który narusza zakaz objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór na przejeździe kolejowym, wjeżdżania na przejazd, jeśli opuszczanie zapór lub półzapór zostało rozpoczęte lub podnoszenie ich nie zostało zakończone, oraz wejścia lub wjazdu na przejazd kolejowy za sygnalizator lub za inne urządzenie nadające sygnały, przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych oraz wjeżdżania na przejazd kolejowy, jeśli po jego drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny w wysokości nie niższej niż 2000 złotych.

W skrócie, nie można wjeżdżać, jeśli szlaban się rusza lub miga czerwone światło. Dopóki szlaban nie jest pionowo w górze, a światła nie zgasną to i my się nie ruszamy. Co dokładnie źle zrobił człowiek z powiatu kraśnickiego, bo jedną rzecz zrobił dobrze?

Źle, że:

  • wjechał na przejazd mimo wyraźnej sygnalizacji.

Dobrze, że:

  • wycofał i wyłamał szlaban, zamiast próbować ustawić się bokiem wzdłuż torów.

I ponownie źle, że:

  • oddalił się z miejsca zdarzania bez powiadomienia służb kolejowych, bo rogatkę pozostawił niesprawną.

Policja odnalazła kierowcę i ukarała mandatem, który przyjął bez większych oporów. Kierowca dostał 2 tys. zł kary za naruszenie przepisów, ale nie za zniszczenie szlabanu.

Jakże to tak, wyłamanie szlabanu jest dozwolone?

To powinno być oczywiste. Jeśli do wyboru jest katastrofa w ruchu lądowym lub wyłamanie szlabanu, to wybór jest dość prosty i zniszczenie szlabanu nie będzie aktem wandalizmu. Policja sama do tego zachęca, a nawet nakręciła instruktażowy film.

Wyłamanie szlabanu nie wymaga użycia siły. Pęka on w sposób kontrolowany, dzięki łamliwym łączeniom. Koszt naprawy szlabanu również nie jest duży. Możliwe jest również własnoręczne odgięcie szlabanu, po złapaniu za jego koniec. Łatwiej jest naprawić szlaban niż liczyć na to, że pociąg się zatrzyma. Jego droga hamowania może wynosić nawet 2 kilometry.

Po uszkodzeniu szlabanu należy poinformować o tym pracowników kolei, gdyż pozostawiając niesprawny szlaban narażamy życie innych kierowców. Sama policja używa hasła mandat to najniższa cena, jaką możesz zapłacić. Może nie być ono dla wszystkich przekonujące, wielu woli liczyć na szczęście.

Jeśli wolimy się przytajniaczyć i nikogo nie informować po wyłamaniu szlabanu, to wcale nie musi nam się to udać. Kierowcę z pierwszego filmu policja namierzyła dzięki monitoringowi. Wyłamanie szlabanu i ucieczka nie musi ochronić nas przed mandatem. Nie trzeba monitorowanego przejazdu, wystarczy, że ktoś nas nagra rejestratorem drogowym. 2 tys. zł i tak nas nie minie, a uciekając możemy narazić na szwank czyjeś życie.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać