850 tys. dolarów kary za dymienie dieslami. To może być koniec mody na rolling coal
Wiadomości 11.03.2020850 tysięcy dolarów kary muszą zapłacić bohaterowie reality show Diesel Brothers, bo dymili za dużo dieslami. Ale tak całkiem za dużo nimi dymili, z zamierzoną przesadą i namawiali innych by dymić. Wyrok sądu w Utah może być początkiem działań przeciwko modzie na rolling coal.
Ale kto to jest i co ten rolling?
Rolling coal w Stanach
Przedstawiciele amerykańskich rednecków mają swoich kapłanów w telewizji. Diesel Brothers mają swój program na kanale Discovery i jak nietrudno zgadnąć, zajmują się dieslami. Oprócz telewizyjnego show prowadzą też inne związane z modyfikacjami silników wysokoprężnych biznesy. I właśnie za ten rozmach nałożono na nich olbrzymią karę.
Czy to dymienie jest legalne?
Nie jest. Prawo w poszczególnych stanach jest zróżnicowane, ale oszukiwać nie wolno. A Diesel Brothers mieli w ofercie urządzenia służące do zwiększania zadymienia i inne, które pozwalały ukryć modyfikacje na czas badań technicznych.
O ile kierowcy zmodyfikowanych pojazdów narażali się na mandat, to przeciw biznesmenom wytyczono większe działa. Osoby składające pozew kupiły od nich przerobiony samochód i przekazały go do testów EPA. Wynik pokazał, iż pojazd emitował 36 razy więcej gazów cieplarnianych i 21 razy więcej cząstek stałych niż powinien.
W aferze dieselgate Volkswagenowi udowodniono ponad 40-krotnie większą emisję tlenków azotu niż w trakcie testów. Diesel Brothers osiągnęli podobny wynik, a wciąż są bohaterami wielu mieszkańców USA. Co ciekawe, inżynierom z Volkswagena nikt nie zaoferował telewizyjnego programu, koncern musiał za to zapłacić gigantyczne kary. Popularność to nie jedyny skutek promowania dymienia z rur. Jeśli Diesel Brothers nie przestaną sprzedawać sposobów na dymienie, mogą przy następnej wpadce dostać wyrok do odsiedzenia.
Koniec mody?
Zależy jakim budżetem dysponują Diesel Brothers. Może kara finansowa i perspektywa odsiadki ostudzi ich zapał do rozwijania biznesu tego typu. Jest wysoka, bo to już kolejny proces z ich udziałem. W poprzednim procesie zobowiązani zostali do zaniechania niedozwolonych modyfikacji, dowodzili wtedy, że służą one do jazdy poza publicznymi drogami.
Ten wyrok pokazuje, że nie wszyscy w USA podzielają pogląd, iż normy emisji spalin to zbędne ograniczenie wolności. Jednak ten pozew został zainicjowany przez lekarza z Utah, który przez cztery lata musiał wykazywać się nie lada determinacją by doprowadzić do nałożenia kary. Nie był to przejaw stanowych lub federalnych dążeń do ukarania dymiących.