Wiadomości

Twój samochód elektryczny już jest przestarzały. Wtyczka CHAdeMO przechodzi do historii

Wiadomości 30.07.2021 447 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 30.07.2021

Twój samochód elektryczny już jest przestarzały. Wtyczka CHAdeMO przechodzi do historii

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski30.07.2021
447 interakcji Dołącz do dyskusji

Pierwsi nabywcy aut elektrycznych, zwłaszcza Nissanów Leaf, mogą poczuć się nieco zrobieni w bambuko. Wszystko przez to, że wtyczka CHAdeMO wypada powoli z obowiązującego standardu. 

Przyzwyczaiłem się już, że wszystko, czego używam, jest przestarzałe. W nowoczesnym samochodzie nie mogę naładować telefonu, bo nadal nie kupiłem sobie przejściówki z normalnego USB na USB-C. Jeśli wyrażam zdziwienie na temat błyskawicznej i zbytecznej zmiany standardów ładowania, jestem nazywany technologicznym grzybem. Ciekawe, jak zostaną nazwani nabywcy jednego z najpopularniejszych samochodów elektrycznych na świecie, tj. Nissana Leaf, kiedy okaże się, że standard ładowania CHAdeMO, który miał być atutem, odchodzi w przeszłość.

CHAdeMO – co to jest?

To japoński standard wtyczki i gniazdka do ładowania samochodów elektrycznych. Opracował go i wprowadził zespół japońskich koncernów technologicznych i motoryzacyjnych. Ma postać okrągłej wtyczki z czterema „oczkami” w środku – wygląda to tak:

Nie zastanawiajcie się nad nazwą, „CHA de MO” ma niby znaczyć „charge de move”, co po angielsku nie ma żadnego sensu, ale wymyślili to Japończycy, więc nie ma co roztrząsać. Znalazłem też informację, że to od jakiegoś japońskiego zwrotu „czy chciałbyś filiżankę herbaty”, że niby ładowanie trwa tak krótko, jak jedna ceremonia herbaciana.

Tak czy inaczej, chodziło o możliwość szybkiego ładowania samochodów elektrycznych, zwłaszcza tych niskiego zasięgu – teoretycznie auto miało się ładować w godzinę. Wszystko fajnie, standard został przyjęty, możemy go znaleźć nawet na ładowarkach w Polsce – konkretnie na Greenwayu. Można podjechać do nich swoim Nissanem Leaf, CHAdeMO jest prawie zawsze wolne. To wielka zaleta. Moc ładowania wynosi maksymalnie 50 kW, więc całkiem sporo. To oznacza, że nawet całkiem pustego Leafa z akumulatorem 33 kWh naładujemy w mniej niż godzinę – w najlepszym razie, bo na przeszkodzie może stanąć parę okoliczności. 

Coraz częściej wygląda na to, że CHAdeMO będzie się zwijać

Zostaje wyparte przez nowszy, ogólnoeuropejski standard CCS, czyli wtyczka Typ 2 + dwa dodatkowe piny. Wygląda on tak i znajdziemy go we wszystkich nowoczesnych samochodach elektrycznych:

chademo
To jest wtyk CCS Combo 2, czyli Type 2 + CCS na dole (w uproszczeniu)

Większość nowoczesnych aut nie ma CHAdeMO. Znajdziemy je już w nielicznych modelach: oprócz Leafa w trojaczkach Mitsubishi i-MiEV/Peugeot iON/Citroen C-Zero, w Mitsubishi Outlanderze PHEV i w Lexusie UX300e. Podobno występuje też w Kii Soul, ale to chyba w poprzedniej, a nie aktualnej generacji. W każdym razie jest to za mało, żeby opłacało się dalej budować ładowarki z przewodem do CHAdeMO i firmy odpowiedzialne za rozbudowę sieci ładowania po prostu porzucają ten standard w nowych ładowarkach. Francja już porzuciła standard CHAdeMO w nowych ładowarkach. Nie ma co też liczyć na jego rozwój w Stanach Zjednoczonych – tamtejszy gigant ładowarkowy Electrify America od 2022 r. nie będzie już go montować w nowych urządzeniach. Nissan powolutku wycofuje się z CHAdeMO, tyle że nie mówi o tym głośno, ale brak okrągłej wtyczki w crossoverze Ariya i standardowe CCS w jej miejsce wyraźnie pokazuje kierunek zmian. Pewnego dnia przyjedziecie do ładowarki, a tam już CHAdeMO nie mo i zostaje „Type 2”, tzn. zostaje, jak się na nie doczekacie w kolejce…

samochody elektryczne dopłaty

Zostaliście w tyle, jak ja z tym USB

Kupiliście Nissana Leaf wierząc, że ten standard się rozwinie, a on się zwinął. To taki prztyczek w nos dla „early adopters”, że byli zbyt „early” i zbyt łatwowierni. Oczywiście nie należy uznawać, że standard CCS będzie już na stałe – za parę lat też stanie się przestarzały i wpadnie jakiś nowy, bo to element przymuszania konsumentów do wymiany produktów na nowe. Stare jeszcze działają, ale wyłącza się infrastrukturę, dzięki której mogą funkcjonować. Dokładnie tak się dzieje choćby z moim telefonem: nic mu nie jest, korzystam z niego na co dzień, ale już wyłączono mi kilka aplikacji, bo potrzebny jest do nich nowszy typ systemu operacyjnego. A tego systemu na swoim telefonie już zainstalować nie mogę. Dlaczego? Nie wiem, tak po prostu jest. Zamknij ryj i idź kupić nowe, a stare wyrzuć. Z samochodami elektrycznymi będzie tak samo, tylko bardziej. 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać