Ciekawostki

Nowa limuzyna dla Putina poraża przepychem i ma… kierownicę z Forda Mondeo

Ciekawostki 19.04.2018 300 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 19.04.2018

Nowa limuzyna dla Putina poraża przepychem i ma… kierownicę z Forda Mondeo

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk19.04.2018
300 interakcji Dołącz do dyskusji

Wygląda na to, że Władimir Putin ma już dość bycia wożonym Mercedesami i pragnie, by rosyjski przemysł wrócił do czasów świetności. Flagowy model nowej marki ma konkurować z Rolls Roycem. Prototyp właśnie zaliczył testy zderzeniowe.

Za czasów ZSRR tamtejsi dygnitarze byli wożeni samochodami marki ZIŁ. Były majestatyczne, luksusowe i oczywiście dostępne tylko dla wybranych. Niestety, po upadku Związku Radzieckiego okazało się, że rosyjski przemysł nie jest w stanie wytworzyć nowoczesnego samochodu mogącego konkurować z zachodnimi limuzynami.

Prezydenci Rosji przesiedli się do Mercedesów.

Putin-Mercedes

Obecnie Władimir Putin jeździ klasą S przedłużaną przez Pullmana. Oczywiście opancerzoną. Wygląda jednak na to, że Mercedes mu obrzydł. W 2012 roku nakazał rozpoczęcie prac nad stworzenie rosyjskiej marki samochodów luksusowych. Obiecał, że jej najdroższy, flagowy model stanie się jego nowym „autem służbowym”.

Projekt nosi roboczą nazwę Korteż (Кортеж).

Nie jest to jednak nazwa samego producenta. Korteż oznacza po rosyjsku „orszak”. Tak określany jest po prostu samochód, którym wożony jest prezydent. Tak jak Air Force One w Stanach Zjednoczonych – to nie jest nazwa konkretnego modelu samolotu, ale każdego, na pokładzie którego akurat jest prezydent.

Flagowa limuzyna właśnie pozytywnie zaliczyła homologacyjny test zderzeniowy.

Kortez-Limuzyna-2

To oznacza, że jej debiut jest coraz bliżej. Jak w rozmowie z gazetą „Izwiestia” powiedział Denis Manturow,  rosyjski minister przemysłu i handlu, „samochód zostanie wkrótce zaprezentowany publiczności”. Mówi się, że może się to stać podczas zaplanowanej na 7 maja inauguracji kolejnej kadencji Putina.

Oficjalnie rząd podaje, że wartość projektu wyniosła jak do tej pory 182 miliony dolarów. Nieoficjalnie wspomina się o dużo wyższej kwocie.

Co już wiemy o rosyjskiej limuzynie?

Póki co, niewiele. Wiadomo jedynie, że ma być (tu wielkie zaskoczenie!) bardzo luksusowa. Mówi się, że pod maskę może trafić silnik V12 o mocy ponad 800 KM. W konstrukcji podwozia podobno brało udział Porsche. Z tyłu wersji przedłużanej znajdą się aż cztery niezależne fotele (pasażerowie będą jechać twarzami do siebie), oddzielone szybą od reszty kabiny.

Stylistyka to rosyjski przepych w czystej postaci.

Kortez-Limuzyna-Tyl

Grill jest tak wielki, że podobno lepiej nie zbliżać się do niego na bliżej niż metr, bo można zostać wchłoniętym. Całość mocno przypomina Bentleya Mulsanne wymieszanego z Rolls Roycem Phantomem.

Do końca roku ma powstać 200 egzemplarzy.

Kortez-Limuzyna-Wn
Przepiękne logo. A ta dźwignia biegów też wspaniała. Ale dlaczego on ma kierownicę z Mondeo?

Rząd Rosji wbrew pozorom nie potrzebuje aż tyle takich aut, więc będzie można je kupić w normalnej dystrybucji. Oczywiście cena nie będzie niska – ma być porównywalna z tą za Bentleya. Na rynek ma później trafić również nieco tańszy (w cenie Mercedesa GLE) SUV, wyglądający jak pomieszanie wszystkich drogich SUV-ów istniejących na rynku. Jeszcze później gamę uzupełni sedan klasy wyższej. Mówi się też o luksusowym minivanie. Można stwierdzić, że w niektórych kręgach posiadanie tego auta będzie wręcz koniecznością, a ostentacyjna jazda „innostrancem” (autem zagranicznym) nie spotka się raczej z aprobatą.

 

Kortez-SUV

Najbardziej prawdopodobna nazwa dla nowej marki to Aurus.

Aurus, bo Aurum (złoto) i Rosja. Pytanie, czy nie brzmi zbyt podobnie do nazwy kompaktowej Toyoty.

Kortez-Limuzyna-fotele-tyl

A jak wy nazwalibyście luksusową rosyjską limuzynę?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać