Ciekawostki / TechMoto

Przezroczyste przednie słupki? Teoretycznie to możliwe

Ciekawostki / TechMoto 26.10.2018 72 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 26.10.2018

Przezroczyste przednie słupki? Teoretycznie to możliwe

Adam Majcherek
Adam Majcherek26.10.2018
72 interakcje Dołącz do dyskusji

Póki nie przesiądziemy się do samochodów autonomicznych musimy pilnować tego, co się dzieje wokół auta. A jak tu pilnować, gdy widoczność coraz gorsza?

Producenci budują coraz bardziej bezpieczne samochody. Muszą one spełniać rygorystyczne wymogi dotyczące wytrzymałości i ochrony w przypadku kolizji. Słabe noty w testach zderzeniowych zwykle odrazu odbijają się na wynikach sprzedaży. Zwykle, bo w przypadku niektórych aut, jak np. Suzuki Jimny, słaby wynik w teście Euro NCAP nie przeszkodził w wyprzedaniu produkcji na przyszłe lata. 

Jednym z efektów ubocznych rosnącego poziomu bezpieczeństwa samochodów są coraz szersze, ale co za tym idzie bardziej wytrzymałe, słupki podtrzymujące dach. Muszą one zapewnić bezpieczeństwo pasażerom podczas dachowania, czy uchronić podczas kolizji z dużymi zwierzętami. 

To sprawia, że coraz bardziej cierpi widoczność do przodu/na skos. O widoczności do tyłu już nie ma co opowiadać – stylizacja niektórych modeli sprawia, że bez kamery cofania trudno jest bezpiecznie wykonać jakikolwiek bardziej złożony manewr na wstecznym biegu. 

Jednak kamera nie rozwiązuje problemu widoczności do przodu. Przedni słupek, w połączeniu z lusterkiem zewnętrznym tworzą spory martwy punkt, w którym może się schować np. pieszy, czy rowerzysta. To może oznaczać zagrożenie dla pieszych, gdy nieostrożny kierowca zacznie skręcać w ich stronę.

Producenci wciąż szukają sposobu na rozwiązanie tego problemu. Do najciekawszych propozycji należą np. przednie słupki zaprojektowane 18 lat temu przez Volvo i pokazane w koncepcie SCC. Niestety, Volvo C30, które było rynkową kontynuacją tego showcara, nie przejęło tego rozwiązania.

wirtualny słupek poprawa widoczności

Podobnie z Kią Stinger – efektowny, dziurawy słupek a świetnie wyglądał w modelu koncepcyjnym, ale również nie trafił do produkcyjnej wersji modelu. To raczej zrozumiałe – zastosowanie tak wymyślnej konstrukcji i przykrycie jej taflą odpowiednio zagiętego szkła w odczuwalny sposób odbiłoby się na cenie auta.

wirtualny słupek poprawa widoczności

Nowe technologie

Na ratunek przyszły natomiast nowe technologie, dzięki którym możliwe stała się zamiana słupków w ekrany, które pokazują co dzieje się wokół auta. Takie rozwiązanie pokazał w 2014 r. Jaguar. A w zasadzie pokazał swoje wyobrażenie na temat tego, jak miałoby to wyglądać:

W komentarzach skrytykowano to rozwiązanie jako nierealne, a Jaguar wciąż nie oferuje go w modelach produkcyjnych. 

Kolejny krok w tym kierunku zrobił Continental prezentując rozwiązanie z ekranem OLED wbudowanym w przedni słupek:

„Wirtualny słupek A”, bo tak nazwano to rozwiązanie, pozwala kierowcy na oglądanie tego co dzieje się za prawdziwym słupkiem. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu zewnętrznych kamer, które rejestrują obraz niewidoczny dla kierowcy i wyświetlają go na ekranie. Dodatkowa kamera zamontowana w panelu zegarów sprawdza gdzie dokładnie siedzi kierowca i na jakiej wysokości ma oczy, by odpowiednio dostosować obraz zza słupka. I będzie go przesuwać w zależności od tego czy kierowca będzie się bardziej pochylał do przodu, czy odchylał do tyłu. Dzięki temu Continental chce uzyskać efekt dodatkowego okna, a nie tylko ekranu transmitującego obraz na żywo. 

wirtualny słupek poprawa widoczności

To wciąż rozwiązanie koncepcyjne i nie wiadomo czy ani kiedy trafi do seryjnych samochodów. Ale trzeba przyznać, że wygląda sensownie i kto wie – być może faktycznie wypełniłoby swoje zadanie. Chętnie zobaczyłbym je na żywo.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać