Raport niezawodności czasopisma „What Car?”: Fiat Panda w czołówce, ostatnie miejsce zaskakuje

Podczas tworzenia raportu przepytano ponad 18 tysięcy kierowców. Lidera można się było spodziewać, ale „zwycięzcę” kategorii najbardziej awaryjnych aut mało kto by obstawił.

„What Car?” to brytyjskie czasopismo, przeznaczone dla osób, które zamierzają kupić samochód. Traktuje zarówno o pojazdach nowych, jak i używanych i traktuje je wszystkie dość „użytkowo”. Nie znajdziemy tu – jak np. w „Top Gear” czy w „Evo” zbyt wielu barwnych opisów prowadzenia auta i dźwięku silnika. Dziennikarze tego tytułu skupiają się raczej na praktycznych aspektach, utracie wartości i typowych usterkach.

Raport niezawodności na rok 2020 właśnie ujrzał światło dzienne.

Wypełniło go ponad 18 tysięcy właścicieli, których wozy mają między pięć a piętnaście lat. Odpowiadali na pytania dotyczące usterek swoich aut, które miały miejsce w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Musieli wpisać nie tylko to, co się zepsuło, ale także przyznać się, ile pieniędzy zostawili w serwisie za naprawy.

Spójrzmy na najlepszą dziesiątkę.

Oto najbardziej niezawodne samochody wraz z procentowym wynikiem określającym niezawodność.
Lexus CT (2011 -) – 99.5%
Suzuki Swift (2010 – 2017) – 98.6%
Toyota Auris Hybrid (2013 – 2019) – 98.5%
Honda Civic (2012 – 2017) – 97.8%
Peugeot 107 (2005 – 2014) – 97.8%
Lexus RX (2009 – 2016) – 97.7%
Toyota RAV4 (2013 – 2019) – 97.6%
Fiat Panda (2012 –) – 96.0%
Skoda Yeti diesel (2009 – 2017) – 96.0%
Honda CR-V (2012 – 2018) – 95.9%

Pierwsze miejsce chyba nikogo nie zaskakuje. Lexusy (zwłaszcza hybrydowe) od dawna doskonale wypadają we wszelkich zestawieniach tego typu. W tym przypadku, tylko 4 proc. właścicieli CT zgłosiło problemy z autem – za każdym razem chodziło o akumulatory.

Nie dziwi Swift na miejscu drugim, a także spokrewniony ze zwycięskim Lexusem, hybrydowy Auris na pozycji numer trzy. Zaskoczeniem może być za to świetny wynik Peugeota 107, podobnie jak bardzo dobry rezultat Fiata Pandy. Wynik 107 dałoby się pewnie wytłumaczyć pokrewieństwem z Toyotą Aygo, ale to, że Panda jest niezawodna… to po prostu miłe zaskoczenie.

Skoda Yeti TDI na wysokim, dziewiątym miejscu (przed uznawaną za niezwykle niezawodną Hondą CR-V) też może dziwić. Zwłaszcza gdy spojrzymy na najgorszą dziesiątkę.

Oto ona. Im wyżej na liście, tym więcej usterek.

Audi A3 diesel (2003 – 2013) – 40.0%
Ford Focus diesel (2004 – 2011) – 46.5%
Vauxhall Zafira (2005 – 2016) – 51.7%
Audi A6 (2004 – 2011) – 52.0%
BMW X5 (2007 – 2013) – 54.5%
Peugeot 3008 (2009 – 2017) – 56.1%
BMW 3 Series Coupe / kabrio (2006 – 2013) – 57.0%
Renault Grand Scenic (2009 – 2012) – 58.1%
Volkswagen Golf diesel (2003 – 2009) – 59.4%
Mazda 6 (2007 – 2012) – 59.8%

Audi A3 TDI jako najbardziej zawodny samochód w rankingu – to nietypowe, prawda? Nigdy nie słyszałem specjalnego narzekania na A3 TDI, mimo że znam kilku właścicieli takich aut. Co innego odmiany benzynowe – ja swego czasu sporo wydałem na ratowanie silnika 3.2, a kolega do dziś dostaje drgawek na myśl o swoim A3 2.0 TFSI.

Ale ranking „What Car?” jasno wskazuje – 37 proc. Audi A3 z silnikami diesla miało usterkę w ciągu ostatnich 12 miesięcy, a 22 proc. z tych usterek dotyczyło jednostki napędowej. Koszty napraw wynosiły między 500 a 1500 funtów (2400-7220 zł). Całkiem możliwe, że chodziło tu o „gorsze”, starsze 2.0 TDI PD, produkowane do 2007 r.

To ciekawe, że A3 z jednostkami TDI wypadło kiepsko, a Skoda Yeti z dieslami – o wiele lepiej. Ale w Yeti montowano już TDI z common railem, a poza tym, kierowcy Skód jeżdżą spokojniej i… mniej płacą za serwis.

Zaskakuje też słaba pozycja Focusa.

Kompaktowy Ford drugiej generacji to dość popularny i w miarę ceniony samochód w Polsce – kiedyś we flotach, teraz raczej wśród klientów prywatnych. Powodzeniem cieszy się też Zafira, która jest u nas uznawana za rozsądny wóz rodzinny, zwłaszcza z silnikami CDTI.

Mniejszym zaskoczeniem jest stosunkowo kiepski wynik nieco leciwych aut premium, czyli Audi A6 i BMW 3 i X5. Duże przebiegi i wysokie ceny części robią swoje. Co ciekawe, w przypadku BMW 3 w najgorszej dziesiątce uwzględniono tylko wersje coupe i kabrio. Być może wypadają gorzej ze względu na ostrzejsze traktowanie. A może częściej mają pod maską większe (i widocznie zawodne) silniki?

Miejsce 9, czyli Golf V TDI, nie szokuje, jeśli znamy już „zwycięzcę” rankingu. W końcu Volkswagen i Audi z tych lat dzielą te same silniki. A „najlepsza z najgorszych”, czyli Mazda 6 II, ma swoje wady, ale zazwyczaj jest dość polecana. Nie podano, co dokładnie się w niej psuje. Czy chodzi o silniki (głównie diesle), czy może o blacharkę?

Ranking przeczy stereotypom.

Fiat w czołówce i auto niemieckie jako pierwsze od końca – nie spodziewaliście się, prawda? Ciekawe, co by było, gdyby „What Car?” przepytał Polaków. Obstawiam, że najgorsze byłoby BMW E60.