Relacje

Warszawskie Targi Motocyklowe – na czym pojeździmy w sezonie 2018?

Relacje 04.03.2018 5 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 04.03.2018

Warszawskie Targi Motocyklowe – na czym pojeździmy w sezonie 2018?

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski04.03.2018
5 interakcji Dołącz do dyskusji

Warszawskie Targi Motocyklowe otwierają sezon jednośladów w Polsce. Tym razem było za zimno, by przyjechać tam motocyklem, ale warto było je obejrzeć, by zobaczyć, co przygotowali producenci na rok 2018.

Nie ukrywam, że pojechałem tam zobaczyć pojazdy, na których mogę jeździć – to znaczy te o pojemności do 125 cm3. Jestem jedną z tych osób, które skorzystały na liberalizacji prawa do prowadzenia jednośladów i kupiłem sobie skuter o pojemności 1/8 litra. Od tej pory stałem się gorącym miłośnikiem tego typu pojazdów. Nic nie jest w stanie przemieścić się po mieście szybciej niż skuter.

Warszawskie Targi Motocyklowe odbywają się w halach Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie i są zrobione z rozmachem – powierzchnia wystawiennicza to aż 30 000 metrów kwadratowych. Pojawili się prawie wszyscy importerzy motocykli i skuterów w Polsce, nie zabrakło też rowerów, rowerów elektrycznych i quadów. Co ciekawego mogli znaleźć tam dla siebie zwolennicy jednośladów bez kategorii A?

Skutery

Widać coraz większą konsolidację rynku. Już nie ma podziału na tanie, byle jakie skutery chińskie i bardzo drogie europejskie lub japońskie. Producenci z Chin czy Indii doszlusowali do czołówki i prezentują bardzo rzetelne sprzęty w niczym nie gorsze niż renomowana konkurencja z Japonii czy Europy. Też można w nich spotkać nowoczesne rozwiązania, jak ABS, wtrysk paliwa czy – coraz częściej – system start-stop. Każdy producent oferuje zwykle dwie linie skuterów: nowoczesne i retro. Szkoda, że tak samo nie ma w przypadku samochodów.

Yamaha to skuterowa marka premium. Seria MAX występuje już w trzech wersjach: N-MAX, T-MAX i X-MAX. Ich wspólną cechą są stosunkowo małe koła – widoczny na zdjęciu model X-MAX ma 15-tkę z przodu i 14-tkę z tyłu. To jedne z droższych skuterów na rynku.

Skuter Yamaha 2018

Dobre wrażenie zrobił SYM Symphony ST za jedyne 9300 zł. Ten 10-konny skuter jest bardzo podobny z wyglądu do Kymco serii Agility i People-1. Niestety, silnik jest zasilany przez gaźnik.

Sym Symphony 2018 skuter

Ciekawe pojazdy można było znaleźć na stoisku ZIPP. Quantuma większość fanów skuterów dobrze zna, ale mało kto wie, że ten jednoślad ma aż 12-litrowy bak, co oznacza zasięg na poziomie 400 km. Trochę brakuje mu mocy: 9 KM to niewiele.

Jednym z moich faworytów był (i jest) Keeway Zahara. Ten skuter oprócz stylu retro nawiązuje jeszcze swoim wyglądem do kultowej serii Yamahy Mint/Jog z lat 80., a ma 125-centymetrowy silnik z wtryskiem paliwa. I nie kosztuje milionów.

Skuter Keeway Zahara 2018

Na tym tle Suzuki Address nie prezentuje się imponująco. To po prostu tani skuter, a marka Suzuki niekoniecznie oznacza, że będzie wybitny.

Za to świetne pojazdy można było znaleźć na stoisku Rometa. Romet to lider polskiego rynku jeśli idzie o skutery, a ostatnio rozszerzył swoją gamę o lifestyle’owe motocykle w stylu cafe racer. Jest nawet motocykl Romet z koszem – tym jednak nie pojedziemy już bez prawa jazdy kategorii A, bo ma 400-centymetrowy silnik. Romet przywrócił także do życia rodzinę „motorynek” Pony, które można kupić w trzech rozmiarach.

Romet Cafe Racer motocykl

Największy pojazd Rometa to elektryczny wózek 6E, który wbrew pozorom może wieźć cztery osoby.

Romet 6E
Elektrowózek Romet 6E

Poziom trzyma Kymco. Model Agility wygląda coraz lepiej – ma ciekawe kolory i atrakcyjne ceny. Sam jeżdżę od 4 lat na Kymco i muszę przyznać, że jest to sprzęt zupełnie niezawodny.

Najdroższe skutery to nadal Vespy. Niektórzy je podrabiają z lepszym lub gorszym skutkiem. Poniżej – oryginalna Vespa i jej kopia pod nazwą Vissa.

Skuter Vespa 2018
Oryginalna Vespa

 

Skuter La Vissa
A to… Vissa. La Vissa.

Oprócz skuterów do 125 cm3 można też kupić oczywiście motocykle. Są mniej praktyczne i wymagają ręcznej (a właściwie ręczno-nożnej) zmiany biegów, ale dla niektórych skutery nie są po prostu stylowe, a wręcz nazywają je pogardliwie „kibelkami”, bo siedzi się na nich ze złączonymi nogami. Co kto lubi – dla mnie motocykle do 125 cm3 nie mają sensu… i nie są za piękne.

Największy minus?

Nie było Hondy. Skutery Honda są supernowoczesne i superoszczędne – szkoda, że nie było nam dane porównać ich z ofertą coraz lepszych marek chińskich.

Jako miłośnik klasyki najdłużej cmokałem nad tym Tatranem 125 – dużym czechosłowackim skuterem, w niczym nie ustępującym konstrukcjom zachodnim w latach 60. ubiegłego wieku.

Skuter Tatran
Tatran 125

Warto było pójść na te targi – nie mogę się doczekać, żeby w końcu było ciepło i sam wyprowadzę skuter. Samochody są fajne, ale nie stanie w korku jest jeszcze lepsze.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać