Wiadomości

Halo, Volkswagen, macie za mało SUV-ów, szybciutko zróbcie jeszcze tego

Wiadomości 03.08.2020 166 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 03.08.2020

Halo, Volkswagen, macie za mało SUV-ów, szybciutko zróbcie jeszcze tego

Adam Majcherek
Adam Majcherek03.08.2020
166 interakcji Dołącz do dyskusji

Ciekaw jestem co sprawia, że Volkswagen wstrzymuje się z poszerzeniem gamy o SUV-y coupe. Taki VW Tiguan Coupe byłby przecież bestsellerem!

BMW z X6 już dawno pokazało, że się da i że to ma sens. Że nawet jak obiektywnie jest brzydko, to klientom i tak się będzie podobało. Od lat skrupulatnie poszerza gamę o kolejne modele ze ściętym tyłem. Zresztą nie tylko BMW, bo przecież Audi, Mercedes i mniej szlachetnie postrzegani producenci też poszli tym śladem. Z mniejszymi, lub większymi sukcesami, bo o ile GLC Coupe szczypie mnie w oczy, o tyle w Q3 Sportback mógłbym wsiadać choćby dziś.

Tiguan Coupe mógłby wyglądać równie dobrze

Tak przynajmniej każe sądzić wizualizacja zaprezentowana przez niezawodny serwis kolesa.ru.

VW Tiguan Coupe
źródło: kolesa.ru

Dla porównania, zwykły Tiguan po liftingu wygląda tak:

VW Tiguan lifting

Z tyłu, coupe mogłoby wyglądać tak:

VW Tiguan Coupe
źródło: kolesa.ru

Podczas, gdy zwykły Tiguan – tak:

Model zaprezentowany na tej grafice wygląda znacznie lepiej, niż chiński Tiguan X, którego dla Volkswagena produkuje na drugim końcu świata SAIC. Dla przypomnienia, tamten z tyłu wygląda tak:

Nie jest szczególnie ładny, chociaż być może to właśnie o to chodzi, w końcu X6 nigdy nie było przesadnie piękne i eleganckie. VW z wizualizacji wygląda jednak bardziej zjadliwie.

Czy Tiguan Coupe będzie sprzedawany w Europie?

Tego nie wie nikt. Ten chiński na pewno nie, bo nie produkuje go Volkswagen, ale czy Niemcy zdecydują się na stworzenie europejskiej wersji? Pewnie nie można tego wykluczyć i wiele zależy od tego, jak świat przyjmie Nivusa.

Ten brazylijski maluch wygląda bardzo zachęcająco i jeśli byłby dobrze wyceniony, pewnie mógłby utorować drogę kolejnym modelom, z Tiguanem na czele. Szczególnie, że przecież to właśnie Tiguan jest obecnie najpopularniejszym modelem w gamie (ja wcześniej obstawiałem Golfa) i kolejna jego wersja może tylko przypieczętować ten sukces. Szczególnie, że pewnie niejeden klient rozważający zakup Golfa, albo właśnie kończący umowę leasingową poprzedniego, mógłby z powodzeniem przesiąść się właśnie do takiego fikuśnego SUV-a. Przesiedlibyście się?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać