Wiadomości

Tył nowego Passata ma problem z testem łosia. Ale połowa samochodu jedzie dobrze

Wiadomości 18.12.2019 230 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 18.12.2019

Tył nowego Passata ma problem z testem łosia. Ale połowa samochodu jedzie dobrze

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz18.12.2019
230 interakcji Dołącz do dyskusji

Nowy Volkswagen Passat Variant doczekał się testu łosia. Łoś poszedł dalej, test poszedł tak sobie.

Test łosia ma pokazać jak samochód zachowuje się, gdy w czasie jazdy musimy gwałtownie skręcić. Na przykład, gdy na drogę nagle wyjdzie łoś. Testowanie zapoczątkowano w Skandynawii, gdzie duże zwierzęta nie są czymś rzadko spotykanym.

Żeby wyminąć żywego bądź wyimaginowanego łosia, trzeba raptownie skręcić kierownicę w lewo i od razu w prawo, by powrócić na pierwotny tor jazdy. W trakcie testu samochód powinien zmieścić się między pachołkami, a w rzeczywistej sytuacji na drodze, między krawężnikami, czy miękkim poboczem.

Nowy Volkswagen Passat w wersji kombi musiał się sporo napocić, by poradzić sobie z łosiem.

Volkswagen Passat Variant – test łosia

Hiszpanie z redakcji km77.com zajęli się nowym Passatem. Na tor testowy trafił Variant w wersji R-Line z dwulitrowym silnikiem benzynowym o mocy 188 KM. O ile wyniki takich samochodów, jak posadzony na ramie Suzuki Jimny nie specjalnie dziwią, to Passat kombi mocno zaskoczył, bo porządnie zamiata ogonem.

Zamieszczony przez km77 film pokazuje, że Passat nie jest w stanie poradzić sobie z wyzwaniem przy prędkości 77 km/h. Już w pierwszym zakręcie potrąca pachołek, a przy próbie powrotu na właściwy tor jazdy tył pojazdu wyraźnie ciągnie cały samochód na zewnątrz, nie pozwalając mu pozytywnie zaliczyć testu.

Samochód oczywiście nie przewraca się, ale trzeba było znacznie obniżyć prędkość na wejściu w tor przeszkód by zmieścił się w zadanym torze.

Sukces przy 73 km/h

Próby powtarzano kilkukrotnie by sprawdzić jaka prędkość umożliwia Passatowi poprawny przejazd. Żaden pachołek nie zostaje potrącony dopiero przy 73 km/h. Ale już 74 km/h nie gwarantują, że w przypadku prawdziwego zagrożenia samochód nie złapie jednym kołem pobocza, albo nie uderzy w krawężnik.

Peugeot 508 wypadł lepiej

Peugeot 508 SW z 2019 roku poradził sobie znacznie lepiej. Udaje mu się przejechać tor z prędkością 77 km/h, choć nie za pierwszym razem, gdy kierowca jeszcze nie wie, jak zachowuje się pojazd poddawany gwałtownym manewrom. Poddaje się dopiero przy prędkości o jeden kilometr wyższej, a tył samochodu (również kombi) nie sprawia wrażenia jakby uparł się utrudnić mu życie.

O ile Passata nie musi obchodzić to jak słabo poszło w testach SUV-owi – Toyocie RAV4, to słabszy wynik od Peugeota w takiej samej wersji nadwozia, musi boleć.

Oblał czy wypadł słabo?

Passat Variant poprawnie przejeżdżający przez tor mieści się w przedziale prędkości między 70 a 80 km/h, lecz styl w jakim to robi na pewno ciąży niemieckim inżynierom, jak tył tego Passata w zakręcie. Wynik poniżej 70 km/h mógłby zostać uznany za prawdziwą porażkę.

Najszybszym z dotychczas testowanych samochodów jest Citroen Xantia Activa z silnikiem V6, której zakręty zaczęły sprawiać problem dopiero przy prędkości 85 km/h. Od obecnego Passata wypada lepiej Dacia Duster z 2018 roku, czy Honda CR-V z tego samego rocznika. Oba te samochody przeszły test przy prędkości 75 km/h, choć ich nadwozie wydaje się nie predysponować ich do szybkiej jazdy w zakrętach. Okazuje się, że nawet SUV może poradzić sobie lepiej niż kombi.

Z drugiej strony od wyniku Passata dzieli ich tylko 2 km/h w prędkości. Miejsce w tabeli wyników na pewno może uwierać Volkswagena, ale czy tak niewielkie wartości na pewno zdecydują o naszym być albo nie być na drodze, gdy wyjdzie na nią łoś? Menadżerom flot dokonującym zakupów dla pracowników korporacji raczej nie przewrócą zakupowych planów. Ważniejsza może być finansowa oferta, a nie ciągnący w zakręcie tył w kombi. Mimo wszystko, tak popularny samochód mógłby zaprezentować się lepiej.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać