Wiadomości

Nowy model Volkswagena to „pachwina”. Tego się nie spodziewaliście

Wiadomości 06.12.2019 475 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 06.12.2019

Nowy model Volkswagena to „pachwina”. Tego się nie spodziewaliście

Adam Majcherek
Adam Majcherek06.12.2019
475 interakcji Dołącz do dyskusji

Niemcy przypomnieli światu, że pracują nad kolejnym crossoverem. Gratulacjom nie będzie końca.

Brazylijski oddział Volkswagena zaprezentował wczoraj krótki materiał wideo zdradzający nazwę nowego modelu, który w przyszłym roku zadebiutuje na tamtejszym rynku, a w 2021 pojawi się także w Europie. Oto Nivus:

I w zasadzie to wszystko, w komunikacie prasowym nie ma nic poza informacją, że to nowy model na bazie konceptu New Urban Coupe, który w przyszłym roku stworzy nowy segment na rynku. Który chyba już jest, ale nieważne.  

Gratulujemy przede wszystkim nazwy. 

Nie jest tajemnicą, że w hiszpańskojęzycznych krajach Mitsubishi nie mogło nazwać swojego modelu Pajero i nazwało je Montero. W Portugalii Kona nazywa się Kauai, a Francuzi mieli dużą radość słysząc, że Toyota nazwała swoje auto MR2 (to brzmi prawie jak merde, czyli kupa). Z Nivusa będą śmiać się estończycy, bo u nich to słowo oznacza pachwinę. Ciekawe, czy Volkswagen nie zmieni mu nazwy dla Estonii, gdy  model za dwa lata pojawi się w Europie. 

Volkswagen Nivus

Wszystko wskazuje na to, że będzie to crossover wciśnięty w gamę między Polo a T-Crossa.

Producenci cały czas szukają nisz, w które mogą wciskać kolejne modele i przekonywać klientów, że potrzebują właśnie ich. Volkwagen zbuduje więc crossovera opartego konstrukcyjnie na Polo, ale designem nawiązującego bardziej do T-Crossa. Ale żeby nie był jak T-Cross, to zaplanował dla niego bardziej sportową sylwetkę, która oczywiście będzie komunikowana jako coupe. Gratulujemy. 

Gratulujemy też przekonania, że ten model stworzy nowy segment na rynku.

Jest to możliwe chyba tylko dlatego, że Nissan nie był taki pomysłowy wprowadzając w 2010 r. na rynek Juke’a. I dlatego, że Toyota C-HR i Renault Arkana mają trochę większy rozstaw osi.

Póki co o Nivusie nie wiadomo zbyt wiele.

Podobno ma bazować na płycie MQB 0, będzie miał rozstaw osi taki jak Polo, czyli 2560 mm. Na liście jednostek napędowych, które może mieć pod maską, wymienia się póki co tylko litrowe TSI w wersji 115 albo 130 KM, zestawione z sześciobiegowym manualem, opcjonalnie z przekładnią automatyczną. 

We wrześniu, przy okazji pierwszej zapowiedzi stworzenia New Urban Coupe Volkswagen obiecał „połączenie sportowości z wysoką pozycją za kierownicą”. I to wszystko w crossoverze z trzycylindrowym silnikiem o mocy 115 KM. Ponownie – gratulujemy, brzmi świetnie. 

Czekamy na oficjalną premierę, a póki co przygotowaliśmy wizualizację czego się spodziewamy:

Volkswagen Nivus

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać