Wiadomości / Klasyki

Volkswagen Jetta z Szybkich i Wściekłych znów na sprzedaż. Za dwa razy więcej niż trzy lat temu

Wiadomości / Klasyki 10.12.2018 21 interakcji
Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz 10.12.2018

Volkswagen Jetta z Szybkich i Wściekłych znów na sprzedaż. Za dwa razy więcej niż trzy lat temu

Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz10.12.2018
21 interakcji Dołącz do dyskusji

Jak zrobić dobry biznes? Kupić samochód, który występował w filmie, przetrzymać prawie trzy lata, w potem… odsprzedać za dwa razy tyle. Nie zaszkodzi, jeśli będzie to samochód, który zagrał w jednym z odcinków serii „Szybcy i Wściekli”.

Mowa o Volkswagenie Jetta, którym w pierwszej części serii ścigał się (bez większych sukcesów) Jesse. Na początku 2016 roku auto zostało wystawione na sprzedaż przez dom aukcyjny Barrett-Jackson. Wtedy osiągnęło całkiem zawrotną cenę 42 tysięcy dolarów. Obecnie cena wywoławcza wynosi aż 99 900 dolarów. Ponad dwa razy więcej – znikąd. To jest dopiero biznes!

Jeden z najbardziej znanych samochodów z filmu.

Volkswagen Jetta w pierwszej części „Szybkich i Wściekłych” stanął do wyścigu ze zmodyfikowaną Hondą S2000, więc finał tego starcia był łatwy do przewidzenia.

Scena, w której poczciwy informatyk próbuje swoich sił w starciu z Tranem, szybko stała się kultowa wśród wielu fanów serii. Zapewne częściowo pomógł w tym fakt, iż na ujęciach widać, że samochód Jessego nie ma z przodu zacisków hamulcowych.

Co na szczęście zostało naprawione przed sprzedażą pojazdu.

VW Jetta

Szybkie, ale nie wściekle szybkie.

To, co wiadomo o samochodzie to to, że pochodzi z 1995 roku i ma na karoserii podpis Paula Walkera (który zginął tragicznie w wypadku), Chada Lindberga (który grał Jessego) oraz reżysera filmu Roba Cohena.

Pod maską Jetty znajduje się dwulitrowy silnik R4, współpracujący z automatyczną skrzynią. We wnętrzu widać kierownicę Sparco z przyciskami, kubełkowe fotele i klatkę. Jest też telefon Audiovox, wyświetlacz Alpine, a w bagażniku system audio tej samej firmy. Jest też zbiornik z podtlenkiem azotu, a właściwie na N2O, bo ten na zdjęciach wydaje się być pusty. Chociaż patrząc na cenę wywoławczą auta, może się mylę.

VW Jetta

Janusz biznesu wiedział, co robi.

Nie wiadomo jak nazywa się obecny właściciel auta, ale najwyraźniej wiedział dobrze, co robi, kiedy je kupował niecałe trzy lata temu. Może już wtedy w jego głowie zrodził się (nie tak do końca) szalony plan, by wkrótce sprzedać Jettę z zyskiem. I to ze sporym zyskiem.

W międzyczasie doszło nawet do spotkania samochodu z Chadem Lindbergiem:

To pewnie też powiększyło wartość auta. Przynajmniej w oczach Janusza biznesu, który je posiada. Chociaż może nie wypada o nim tak pisać, skoro zapewne właśnie robi interes życia.

Przyznam, że z ciekawością będę śledzić losy tego kultowego już chyba pojazdu na aukcji Barrett-Jackson. W to, że zmieni właściciela, nie wątpię. Intryguje mnie jednak, jaką cenę ostatecznie osiągnie. I za jaką zostanie wystawione na sprzedaż za kolejnych kilka lat.

A w międzyczasie nadal czekam na animowaną wersję „Szybkich i Wściekłych”, którą obiecał nam Netflix. 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać